Biografia
Francuz z angolskimi korzeniami urodził się 10 listopada 2002 w Miconje, w obozie dla uchodźców w Angoli. Jego rodzice, uciekając przed wojną, dostali się do Rennes w 2003 roku, a następnie zamieszkali w małej miejscowości pod miastem, szybko asymilując się do życia we Francji, jednak bardzo trudno było im związać koniec z końcem. Młody Eduardo tak naprawdę uratował swoją rodzinę dzięki futbolowi. Podpisał kontrakt z Realem Madryt, który będzie obowiązywał przez sześć sezonów, do końca czerwca 2027 roku. Już dziś, obok Kyliana Mbappé, Camavinga jest określany mianem największego talentu francuskiego futbolu.
Młody pomocnik całe swoje piłkarskie życie spędził w zespole Stade Rennes. Przechodził przez kolejne kategorie wiekowe, aż w końcu, w wieku zaledwie 16 lat, zadebiutował w meczu pierwszego zespołu, 6 kwietnia 2019 roku. Od tamtej pory na stałe został elementem pierwszej drużyny francuskiego klubu, stając się wraz z upływem czasu również coraz ważniejszą postacią. Już wtedy notował wprost fantastyczne występy, jak chociażby ten przeciwko PSG na Parc des Princes, w którym strzelił nawet gola. To wszystko Camavinga robił, zanim jeszcze osiągnął pełnoletność.
W kolejnym sezonie klub postanowił jeszcze bardziej mu pokazać, że jest nadzieją na przyszłość i Eduardo przejął koszulkę z numerem 10. Sezon 2019/20 był równie dobry w jego wykonaniu. Rozegrał 36 meczów we wszystkich rozgrywkach, smakując również występów w Lidze Europy, a na koncie zgromadził ponad 2600 minut. W tym samym czasie rozwijała się jego kariera reprezentacyjna. Camavinga również tam przechodził przez kolejne kategorie wiekowe, a mając 16 lat był ważną postacią kadry U-21. W następnym sezonie tylko wszystko nabrało tempa. Choć poprzednia kampania nie była dla Francuza aż tak udana, udało mu się 8 września zadebiutować w seniorskiej reprezentacji. Miesiąc później po raz pierwszy wyszedł w podstawowym składzie Les Blues na spotkanie z Ukrainą i po raz pierwszy również trafił do siatki we francuskich barwach.
Jak mogliśmy dowiedzieć się w ostatnich dniach z mediów, marzeniem Camavingi od dawna była gra w Realu Madryt. Był gotów zaczekać rok, aż wygaśnie jego kontrakt ze Stade Rennes i przenieść się do Madrytu za darmo, ale niepowodzenie w transakcji z Kylianem Mbappé sprawiło, że Królewscy już teraz sięgnęli do młodszego z Francuzów. Było to dla niego spełnienie marzeń, ponieważ był przygotowany na czekanie kolejnego roku, a jednocześnie dobra umowa dla klubu, który nie chciał swojej perełki stracić za darmo.
Camavinga nie jest typowym defensywnym pomocnikiem, a takie informacje pojawiały się na przestrzeni ostatnich miesięcy. Może zagrać na pozycji Casemiro, ale nie należy oczekiwać po nim takiej samej gry, jak po Brazylijczyku. Świetnie panuje nad piłką, jest dobry w grze 1 na 1, potrafi podciągnąć z akcją kilkanaście, kilkadziesiąt metrów do przodu i nie boi się niekonwencjonalnych zagrań. Jednocześnie jest piłkarzem, którego z całą pewnością trzeba oszlifować, ale trudno byłoby znaleźć lepsze miejsce do tego szlifowania, niż pod okiem Modricia, Kroosa czy Casemiro. Nie jesteśmy was w stanie już dziś zapewnić, że Camavinga od razu stanie się istotnym elementem Realu Madryt. Z całą pewnością jednak Królewscy ściągnęli prawdziwy diament do środka pola i kibice będą mieli z niego dużą pociechę.