Advertisement
Menu
/ COPE

Xabi Alonso pokazał Valverde i całej drużynie, kto tu rządzi?

Sprawa Federico Valverde i jego braku gry w Kazachstanie pozostaje bardzo gorąca. Sam Urugwajczyk tłumaczy, że jest dostępny na każdą prośbę trenera, ale media utrzymują, że wtorkowa ławka była wyraźnym sygnałem od Xabiego Alonso i wywołała reakcję piłkarza.

Foto: Xabi Alonso pokazał Valverde i całej drużynie, kto tu rządzi?
Federico Valverde przed meczem na Bernabéu. (fot. Getty Images)

Dziwne obrazki, których Xabi Alonso – jak sam powiedział mediom - „nie widział”, z zachowaniami Valverde można obejrzeć w tym artykule. Wypowiedzi Urugwajczyka z ostatnich dwóch tygodni w sprawie gry na prawej obronie zamieściliśmy w tym artykule. Pomocnik w środę zamieścił też wyjaśniający wpis na portalach społecznościowych.

Madryckich dziennikarzy to nie przekonuje. Zdaniem większości ekspertów zajmujących się Realem Madryt doszło do sytuacji, w której Xabi Alonso stwierdził, że jeśli Valverde nie chce grać na prawej obronie, to w Kazachstanie nie zagra w ogóle. To zaskoczyło samego zawodnika, szczególnie przy wyjściu do dziennikarzy na przedmeczową konferencję prasową, gdzie zapowiadał pokazanie reakcji po przegranych derbach. Stąd jego gniew, rozczarowanie czy złość. Podkreślono, że Alonso i Fede próbowali na swoje sposoby ugasić ten pożar po meczu, ale zachowanie Urugwajczyka na rozgrzewce [widoczne poniżej] w trakcie spotkania jednoznacznie pokazało, że pojawił się jakiś problem.

W radiu COPE Paco González, jeden ze sportowych liderów tej rozgłośni, podkreślił, że widzi tu dwa aspekty sytuacji. Pierwszy sportowy, w którym Valverde prezentował się dużo lepiej na skrzydle i następnie na boku pomocy w systemach Carlo Ancelottiego, które dawały Królewskim dublety w 2022 i 2024 roku. Teraz nie odnajduje się jako środkowy pomocnik w tym, czego chce Xabi Alonso, bo po prostu nie jest piłkarzem, którego tam potrzebuje Bask.

Po drugie, jego zdaniem drużyna ciągle ocenia, jakim trenerem jest Xabi Alonso i na ile można sobie przy nim pozwolić. Dochodzi tu fakt, że duża część drużyny ma już na koncie przynajmniej jeden Puchar Europy i ma duże poczucie swojej wartości (czytaj: ego), a objął ją trener z mimo wszystko krótkim stażem w elitarnym futbolu. Dlatego najpierw Rodrygo i teraz Valverde poczuli, że mogą pozwolić sobie na przekazanie szkoleniowcowi, że chcą grać w jednym miejscu i woleliby, żeby nie wystawiać ich tam, gdzie nie lubią grać. To wszystko ma być testowaniem trenera, a inni piłkarze mogli zacząć dostrzegać, że mogą pozwalać sobie na więcej. Być może Xabi postanowił to po prostu ukrócić.

Poza tym zastanawiano się, czy to nie jest jeden z problemów, których obawiano się przy przyjściu Alonso, czyli wejścia trenera pracującego nad wieloma szczegółami i bardzo angażującego się w przekazywanie wielu zadań i strategii zawodnikom, co nie do końca im pasuje. Wskazano, że ci gracze z takim ego i taką samooceną mogli czuć się dużo lepiej przy Carlo Ancelottim, który dawał im wiele swobody na boisku i poza nim.

Paco González przyznał, że to może być prawda, ale nawet w takiej sytuacji zaskakuje to, jak zachował się i co mówił w ostatnim czasie Valverde, który dotychczas był stawiany za wielki wzór pokory i skromności. Co więcej, od roku był w czwórce kapitanów, a teraz pełni rolę drugiego kapitana.

Roberto Morales w COPE i następnie w Chiringuito ocenił z kolei, że we wtorek Xabi Alonso po prostu pokazał Valverde i w efekcie drużynie, kto rządzi, a w sobotę z Villarrealem debata zostanie zamknięta, bo wtedy jego zdaniem Urugwajczyk po prostu zagra jako prawy obrońca.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!