Iturralde: Realowi dali na tacy głowy wszystkich z Komitetu Arbitrów poza żoną ich delegata

KONTEKST 1: W ostatnich miesiącach temat Iturralde i Realu Madryt wracał między innymi przez zaskakującą historię opowiedzianą przez byłego kierownika Sevilli. Więcej o tej postaci i jej wpływie na sędziowanie w Hiszpanii w XXI wieku ze szkodą dla Realu Madryt można przeczytać także w tym artykule. Poza tym media opisywały jego spotkanie z Negreirą po wygranym przez Barcelonę Klasyku.

KONTEKST 2: W czerwcu Iturralde jako jedyny poinformował, że Yolanda Parga to kandydatka do zostania osobą odpowiedzialną za szkolenie sędziów La Ligi i aspekty techniczne. Wtedy oraz w nowym rozdaniu z nowym szefem Franem Soto pozostaje ona szefową sędziowania w futbolu kobiet. Jest atakowana za to, że jej mąż to Megia Davila, były arbiter i obecnie sędziowski delegat boiskowy i pracownik Realu Madryt. Katalońskie media i fani Barcelony rozkręcili wokół niej burzę po tej informacji Iturralde, chociaż żadne inne sędziowskie źródło tego nie potwierdzało i infromacja sama w sobie wydawała się naprawdę naciągana.

KONTEKST 3: W poniedziałek nowy prezes Komitetu Arbitrów przedstawił nową strukturę organizacyjną z jego najbliższymi współpracownikami.

* * *

– Co sądzę o tym zmianach? Uff... [śmiech innych gości w studiu] Po pierwsze, trzeba pozwolić pracować wszystkim nowym osobom wchodzącym na nowe stanowiska. Ocenianie ich pracy bez wiedzy, jak pracują, nie mają żadnego sensu. Nie podobał mi się cały proces wyboru. Zaprezentowało małą empatię wobec poprzednich władz Komitetu Arbitrów [na czele z prezesem Mediną Cantalejo i dyrektorem VAR-u Closem Gómezem]. Nie podobała mi się pierwsza przemowa nowego szefa Komitetu, który przekazał, że teraz w Komitecie będzie przejrzystość. A to wcześniej jej nie było? Powiedział też, że mamy doskonałych sędziów z niesamowitym poziomem. Po co więc ta zmiana? Jeśli mówi, że teraz będą pracować z przejrzystością i merytokracją, to mówi, że wcześniej ich nie było? Uważam, że te wypowiedzi się ze sobą nie zgadzają.

– Nie podoba mi się też, że na tym samym poziomie Fernándeza Borbalána, Yolandy Pargi i Prieto Iglesiasa ustawia się osobę, która nie była sędzią. To informatyk, a ustawiono go na poziomie elitarnych arbitrów.

– Nie podoba mi się mówienie o Komitecie Ekspertów [który ma między innymi pracować przy obsadach meczowych]. Ekspertów od czego? Bo nie od sędziowania. To tak, jakbym ja został ekspertem od trenowania drużyny z Primera División. W Komitecie znajdą się [były piłkarz] Negredo, przedstawiciel klubu i trener. Oni są ekspertami w swoich dziedzinach, ale nie w sędziowaniu. Nigdy nimi nie będą, a będą pracować przy sędziowaniu.

– I jak to powiedzieć, żeby nikogo nie urazić... Nowy zarząd Komitetu Arbitrów musi być bardzo ostrożny, patrząc na poprzedni zarząd, żeby nie zaczęli na nich tworzyć filmików i też nie urwali im głów.

– Na koniec, jedna informacja. To nie opinia, a informacja. Chciano regeneracji sędziowski i usunięto całą dyrekcję. Oceniam to genialnie. Wchodzi nowy szef ze swoim zespołem, genialnie. Nie podoba mi się sposób dokonania zmiany, ale zmiana jest genialna. Chcą więc regeneracji i usuwają całą dyrekcję oraz cały sztab techniczny, czyli 7-8 osób, przy czym z poprzedniego roku została jedna osoba. Każdy może mieć swoje zdanie, ja swojego nie wygłoszę, ale została tylko Yolanda Parga, która przypadkowo jest żoną boiskowego delegata Realu Madryt. Jak chcesz regeneracji sędziowskiej, to albo regenerujemy, albo nie regenerujemy. Będę wspierać tych, którzy weszli, ale dokąd zmierza sędziowanie?

– Co mają myśleć sędziowie Primera División o nowym dyrektorze ds. sztucznej inteligencji, który krytykował sędziów w social mediach? Co powie o tym nowy związek sędziów, że do kurnika wpuszczono lisa? On ma być odpowiedzialny za awanse i spadki sędziów oraz obsady. Wiemy, jakie dane będzie wprowadzał? Będziesz potrafił z boku powiedzieć, że haker zrobił wszystko, jak mu kazałeś? On nie będzie sędziować, ale będzie decydować, kto sędziuje, co jest gorsze. [Chema Alonso to doradca ds. technologii i AI, który na zarzuty o wspieranie Realu Madryt i wpływ na sędziowanie odpowiedział na swoim blogu; to nie on będzie prowadziły technologię ani oprogramowanie, ale Iturralde przedstawiał to tak, jakby Chema Alonso miał za to wszystko odpowiadać osobiście - dop. red.]

– Publiczne tłumaczenie decyzji sędziów? Gdyby robił to aktywny sędzia, nie podobałoby mi się to. Jeśli robi to ktoś z zewnątrz, wydaje mi się to czymś logicznym. Wiem, że sędziom to się nie podoba. Ludzie też nie są przygotowani na niektóre tłumaczenia. To nie będzie żadne panaceum.

– Ludzie o tym nie wiedzą i będę im o tym mówić, że prezes Federacji autokrata Rafael Louzán, bo tak go określam, stwierdził, że włączy do komisji sędziowskiej pracującej nad zmianami także Real Madryt, chociaż kluby w głosowaniu wybrały innych przedstawicieli. Tak nie może to wyglądać w demokracji. Musisz uszanować głosowanie. To pokazuje, że on boi się o swoje stanowisko, jego rola go przerasta i boi się osób z władzą.

– Nie mogę wierzyć w nowy system, kiedy Real Madryt prosił nie o regenerację sędziowską, a o głowy Closa Gómeza i Mediny Cantalejo. Regeneracja guzik ich obchodzi. Dali im na tacy głowy wszystkich poza jedną osobą, przypadkowo żoną boiskowego delegata Realu Madryt.