Jak grali wypożyczeni – Fran García

Zmiana klubu latem nie była dla niego tak naprawdę… zmianą. Już sezon 2020/21 Fran García spędził bowiem w Rayo Vallecano, z którym po bardzo długim i trudnym sezonie wywalczył awans do La Ligi. W lipcu ubiegłego roku Real Madryt i Rayo Vallecano potwierdziły, że klub z Vallecas zdecydował się na pozyskanie obrońcy na zasadzie transferu definitywnego. Królewscy zachowują jednak 50% praw do zawodnika, dlatego kibice Los Blancos w dalszym ciągu uważnie śledzili jego poczynania.

Dobrą postawą w ubiegłym sezonie Fran García wywalczył sobie prawo do gry w pierwszej jedenastce i przez cały sezon praktycznie nie miał konkurencji. Grał zawsze, gdy tylko pozwalało mu na to zdrowie. Pewnym wyjątkiem były niektóre mecze Pucharu Króla, gdy trener Andoni Iraola decydował się na rotacje.

W La Lidze Fran grał jednak od deski do deski. Wystąpił w 34 meczach, w tym 32 od pierwszej do ostatniej minuty. Dobrze współpracował z Álvaro Garcíą i to właśnie 29-latek, występujący zwykle jako lewoskrzydłowy, błyszczał w ofensywie.

Nie można stwierdzić, że Fran García ograniczał się wyłącznie do defensywy, choć na to mogą wskazywać te podstawowe liczby. Przez cały sezon strzelił jednego gola i zaliczył jedną asystę. Rayo nie było jednak zespołem przypominającym ten za kadencji Paco Jémeza. W 38 meczach zdobyło 39 bramek, a świetny początek sezonu (4:0 z Granadą, 3:0 z Getafe) nieco zamazuje wizerunek Rayo, które później stawiało na nieco bardziej pragmatyczny futbol.

Mimo wszystko Fran zasługuje na uznanie za postęp. Bezszelestnie wszedł do pierwszej ligi i na pewno nie był największym problemem defensywy Rayo, która zwłaszcza na wiosnę notorycznie zawodziła.

Fran nie ma oczywiście takiej skuteczności w defensywie jak Ferland Mendy, jednak mimo wszystko idzie mu nieźle. Dobrze radzi sobie też z zakładaniem pressingu, gdy musi wyjść z linii obrony. Za największym jego plus można uznać wychodzenie spod nacisku rywala. Uwielbia znajdować przestrzeń z piłką przy nodze i świetnie mu to wychodzi. Pod względem liczby wprowadzenia futbolówki podczas rajdu w finałową tercję boiska przed nim jest tylko Vinicius Júnior.

Fran nie szuka jednak tak często dryblingu, raczej wolnej przestrzeni, którą pozostawiają obrońcy. Często dośrodkowuje w pole karne – pod tym względem jest na 8. miejscu w La Lidze.

W obliczu odejścia Marcelo Real Madryt może – choć nie musi – szukać kogoś, kto będzie w stanie wzmocnić szeroką kadrę. Naturalnym ruchem może być zwrócenie się właśnie w stronę Frana Garcíi. 22-latek nie musi być jednak faworytem, zwłaszcza że w klubie już jest 20-letni Miguel Gutiérrez, któremu wróży się wielką przyszłość. Plusem zawodnika Rayo jest z pewnością jego doświadczenie. Nie zmarnował ostatnich dwóch lat, grał bardzo często, a progres jest bardzo widoczny. Obecnie jest najwyżej wycenianym zawodnikiem Rayo i trudno się dziwić. Ma swoje minusy (na przykład kiepska gra w powietrzu), jednak w roli rezerwowego Realu Madryt mógłby się odnaleźć.

Mecze (w pierwszym składzie): 39 (38)
Minuty: 3419
Bramki: 1
Asysty: 1
Średnia ocena według WhoScored (La Liga, Skala 1–10): 6,65

Ranking wypożyczonych zawodników według redakcji RealMadryt.pl*:
1. Fran García
2. Brahim Díaz
3. Borja Mayoral
4. Víctor Chust
5. Álvaro Odriozola
6. Takefusa Kubo
7. Reinier

* – do zawodników wypożyczonych dodaliśmy również Frana Garcíę, który został sprzedany w zeszłym roku do Rayo Vallecano. Real Madryt posiada jednak 50% praw do tego zawodnika i nie można wykluczyć jego powrotu.