Advertisement
Menu

Jak grali wypożyczeni – Takefusa Kubo

Japończyk nie będzie w szczególny sposób wspominał sezonu 2021/22. Co prawda na początku rozgrywek miał kilka niezłych momentów, jednak z każdym kolejnym miesiącem spisywał się coraz gorzej i w ogólnym rozrachunku nie może być zadowolony ze swojej postawy.

Foto: Jak grali wypożyczeni – Takefusa Kubo
Fot. Getty Images

Całkiem niedawno Takefusa Kubo wymieniany był jako jeden z największych talentów w Europie. W sezonie 2020/21 występował w Villarrealu oraz Getafe, jednak w obu zespołach nie był pierwszym wyborem trenerów. Latem Królewscy zdecydowali się na ponowne wypożyczenie, tym razem do Mallorki. Był to powrót Japończyka na Iberostar Estadio, ponieważ właśnie w tej drużynie grał w sezonie 2019/20. 

Początek rozgrywek ligowych 2021/22 był nie najgorszy dla pomocnika, z którym na Balearach wiązano spore nadzieje. Co prawda nie zawsze wychodził na boisko od pierwszej minuty, ale od samego początku mógł liczyć na regularną grę. Gdy był na boisku, starał się aktywnie uczestniczyć w akcjach ofensywnych swojego zespołu. Cały czas jednak brakowało mu najważniejszego, czyli liczb. Wystąpił w pierwszych sześciu ligowych kolejkach, ale nie zdobył ani jednej bramki i nie zanotował ani jednej asysty. Jakby tego było mało, pod koniec września nabawił się kontuzji kolana w meczu z Realem na Santiago Bernabéu. 

Na wskutek urazu musiał pauzować aż przez osiem kolejnych spotkań i do gry wrócił dopiero pod koniec listopada podczas wyjazdowego meczu przeciwko Getafe. Na swojego pierwszego gola musiał czekać aż do 4 grudnia, gdy Mallorca mierzyła się z Atlético Madryt na Wanda Metropolitano. Pomocnik pojawił się na murawie w drugiej połowie i zdobył zwycięską bramkę już w doliczonym czasie gry. Jego zespół wygrał 2:1 i z całą pewnością był to jeden z najlepszych momentów Kubo w tym sezonie.

W kolejnych tygodniach jego sytuacja raczej nie uległa zmianie. Nie można było odmówić mu chęci do gry, jednak nie przynosiło to zespołowi ani goli, ani asyst. Nie pomagał mu również brak regularności, ponieważ coraz częściej rozpoczynał spotkania z ławki rezerwowych. W lutym Mallorca pożegnała się z Pucharem Króla, a największy kryzys na krajowym podwórku nadszedł na przełomie marca i kwietnia. Po sześciu kolejnych porażkach w La Lidze z posadą trenera pożegnał się Luis García, a jego obowiązki przejął Javier Aguirre. 

Takefusa Kubo nie był pierwszym wyborem meksykańskiego szkoleniowca – w dziewięciu spotkaniach pod jego wodzą tylko raz znalazł się w wyjściowej jedenastce. W końcówce sezonu musiał pogodzić się z rolą zmiennika, lecz niestety nie dawał trenerowi żadnych argumentów, aby ten mu bardziej zaufał. 

Ostatecznie Japończyk zakończył sezon z zaledwie jedną bramką w La Lidze oraz jednym golem i dwiema asystami w Copa del Rey. Niestety nie prezentował się tak dobrze, jak podczas swojego pierwszego etapu w Mallorce. Z pewnością nie pokazał poziomu, który gwarantowałby mu miejsce w kadrze Realu Madryt w kolejnym sezonie. W rozgrywkach ligowych nie zanotował ani jednej asysty, co w przypadku tak ofensywnego pomocnika jest bardzo słabym wynikiem. Piłkarz kosztował Królewskich dwa miliony euro i na ten moment działacze nie podjęli jeszcze ostatecznej decyzji co do jego przyszłości. Kubo wielokrotnie był uznawany za ogromny talent, jednak minął właśnie kolejny sezon, w którym nie potrafił tego udowodnić. 

Mecze (w pierwszym składzie): 31 (19)
Minuty: 1768
Bramki: 2
Asysty: 2
Średnia ocena według WhoScored (La Liga; skala 1–10): 6,54

Ranking wypożyczonych zawodników według redakcji RealMadryt.pl*:
1.
2.
3.
4.
5.
6. Takefusa Kubo
7. Reinier

* – do zawodników wypożyczonych dodaliśmy również Frana Garcíę, który został sprzedany w zeszłym roku do Rayo Vallecano. Real Madryt posiada jednak 50% praw do tego zawodnika i nie można wykluczyć jego powrotu.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!