Advertisement
Menu
/ rfef.es, Twitter

Wojenki Rubialesa z Tebasem ciąg dalszy

Wczorajsza konferencja prezesa Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej tradycyjnie wywołała reakcję prezesa La Ligi i doprowadziła nawet do wymiany na komunikaty.

Foto: Wojenki Rubialesa z Tebasem ciąg dalszy
Fot. Getty Images

Luis Rubiales zakomunikował wczoraj, że związek utrzymuje nastawienie z chęcią dokończenia rozgrywek bez względu na termin. Prezes RFEF dodał, że kluby amatorskie otrzymają linię kredytową z rezerwer federacji, a w kontekście ekip z La Ligi, czyli Primery i Segundy, nawiązano kontakt z instytucją finansową w sprawie linii kredytowej na 500 milionów euro. Na wystąpienia Hiszpana na Twitterze zareagował Javier Tebas.

PIERWSZY WPIS PREZESA LA LIGI NA TWITTERZE:
„Dziękujemy Federacji za waszą ofertę dla La Ligi z «kredytem na 500 milionów euro z zabezpieczeniem w postaci praw telewizyjnych», ale znowu przytrafia się wam to, co miało miejsce z polisami ubezpieczeniowymi na pandemię, czyli JEST TO NIEMOŻLIWE. Przeczytajcie dodatkowy przypis 1a Królewskiego Dekretu 5/2015 o scentralizowanej sprzedaży prawy telewizyjnych”, napisał Tebas, dołączając odpowiedni wycinek, z którego jasno wynika, że La Liga jako organizacja może zastawiać prawa telewizyjne w celu pozyskania źródeł finansowania jedynie w celu spłaty zadłużenia wobec administracji publicznej.

OFICJALNY KOMUNIKAT FEDERACJI:
RFEF po tym wpisie wypuściło oficjalny komunikat, w którym odpowiedziało prezesowi La Ligi. Zacytowano dokładne słowa Luisa Rubialesa na temat 500-milionowego kredytu i przekazano: „Federacja podała La Lidze rękę, by wspólnie negocjować linię finansowania dla klubów i spółek akcyjnych. Dodatkowy przypis, jak prezes La Ligi doskonale wie, nie zakazuje klubom i spółkom akcyjnym zawiązywania kredytów na finansowanie jakichkolwiek spłat wobec jakichkolwiek dłużników, także piłkarzy, oferując jako zabezpieczenia własnych praw telewizyjnych czy przychodów od La Ligi pochodzących z wpłat z tytułu tych praw, które La Liga komercjalizuje wspólnie”.

RFEF dodała, że jej propozycja jest całkowicie legalna i dostosowana do wszelkich przepisów, a jeśli La Liga odrzuca pomoc, to ma do tego prawa, ale wystarczy, że to ogłosi, a nie będzie szukać wymówek w postaci przepisów, które nie mają podstaw.

Co więcej, Federacja odniosła się do tematu ubezpieczenia przed pandemią. Jej zdaniem to ryzyko jest ubezpieczalne i nawet jest pokryte w kilku jej ubezpieczeniach. Związek podał nawet artykuł mówiący o tej sytuacji w czasach koronawirusa.

ODPOWIEDŹ PREZESA LA LIGI:
„Przepraszam za to w tych momentach, że zajmujemy się takimi sprawami, ale muszą to wyjaśnić: 1) RFEF zmienia to, co powiedziano rano (wystarczy wysłuchać konferencji prasowej); 2) kluby w sposób indywidualny od lat korzystają z tego sposobu finansowania na dziesiątki milionów euro. Pozwoliło to na przebudowy stadionów, budowy ośrodków, spłaty historycznych długów... 3) Zapytaliście UEFA dlaczego nie ubezpieczyła w taki sposób Ligi Mistrzów ani EURO? To bardzo prosta sprawa, jak mówi wasz artykuł, takie ubezpieczenie nie jest wyceniane (nie oferuje się za to ceny). #Ignorancja”, napisał Tebas.

***

Środowisko oczekiwało, że Federacja i La Liga zawrzą rozejm na czas pandemii. Tak jednak nie jest, a powyższa wymiana zdań to kolejny element wojenki Rubialesa z Tebasem. Wczoraj poznaliśmy też kolejny punkt zapalny między organizacjami.

Przypomnijmy, że La Liga chce wrócić do gry najszybciej jak będzie to możliwe i nie ma problemu z grą przy zamkniętych trybunach. Organizacja ciągle liczy, że uda się jej dograć sezon do 30 czerwca i przygotowuje scenariusz, w którym w 1 czy 2 tygodniach mecze będą grane co 48 godzin.

Federacja z kolei proponuje powrót do gry przy pełnych gwarancjach i dogranie sezonu bez względu na termin oraz następnie dostosowanie kolejnego sezonu do czasu, jaki pozostanie. Co więcej, RFEF chce wrócić do gry koniecznie z kibicami, by zabezpieczyć dużą część przychodów klubów, których rozgrywki kontroluje, czyli między innymi Segundę B czy Tercerę.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!