Advertisement
Menu
/ elpais.com

Jak być Kylianem Mbappé

Jorge Valdano, były piłkarz, trener i dyrektor generalny Realu Madryt, a obecnie komentator i felietonista w dzienniku El País dzieli się swoimi przemyśleniami na Francuza, z którym przeprowadzał ostatnio wywiad.

Foto: Jak być Kylianem Mbappé
Kylian Mbappé. (fot. Getty Images)

Zacznijmy od pytania: czy zawodnik kształcony w tym, co wykracza poza futbol, może być lepszym piłkarzem? Umiejętność wyrecytowania tabliczki mnożenia przez osiem nie gwarantuje lepszego uderzenia głową po dośrodkowaniu z rogu. Poprawna odmiana czasownika złożonego nie poprawi zdolności minięcia rywala. Obejrzenie filmu Kurosawy nie pomoże w zrozumieniu gry. A może jednak tak. Jedyne, czego jestem pewien, to że żadna z tych trzech rzeczy nie zrobi z piłkarza gorszego zawodnika.

Edukacja, kultura i krytyczna inteligencja poszerzają horyzonty i wzmacniają poczucie pewności siebie. Pamiętam, gdy po raz pierwszy czytałem Manuela Vázqueza Montalbána i jego sposób łączenia futbolu z polityką oraz społeczeństwem. Od tamtej pory granie nabrało dla mnie innego znaczenia. Poczułem, że to, co robię, ma wymiar reprezentacyjny, dotąd przeze mnie niedostrzegany, a futbol zajmuje w hierarchii społecznej bardziej eksponowane miejsce. Zrozumiałem, że skoro futbol jest ważniejszy, niż sądziłem, może ja też jestem. Ta nowa świadomość zapewne miała pozytywne konsekwencje, gdy gra wzywała do działania.

Tydzień temu miałem przywilej porozmawiać z Kylianem Mbappé, piłkarzem, który wzbudza globalne oczekiwanie i rzadko udziela wywiadów. Wiem, co oznacza taki poziom ekspozycji, bo byłem blisko tych, którzy go doświadczają. Ta presja może prowadzić do wyczerpania. Bywa też, że do pychy. Tym razem to ja wkraczałem w jego prywatność, co nie do końca jest dla mnie komfortowe. Ale opanowanie Mbappé, jego swobodny ton i naturalność, z jaką odpowiadał na każde pytanie, zrobiły na mnie wrażenie. Nie uciekł przed żadnym tematem, zawsze znajdował właściwe słowa, a jego ulubioną tarczą w obliczu niewygodnych kwestii był zdrowy rozsądek.

W jego postawie, w klarowności, z jaką opowiadał o swoich wyczynach lub przyznawał się do błędów, było coś więcej niż tylko uznany talent – było wychowanie. Nie akademickie, lecz takie, które uczy patrzeć na świat, nie tracąc równowagi. Dziś piłkarz to nie tylko Ferrari, którym można się zachwycać, fryzura do naśladowania czy globalna marka. To lustro, w którym przeglądają się miliony. Nie chodzi o to, by wymagać od niego, by był wzorem, ale o uznanie, że jego wpływ istnieje i ma wagę. On zdaje się to rozumieć.

W czasach, gdy wszystko mierzy się natychmiastowością i hałasem, piłkarz myślący samodzielnie jest luksusem. Być może dlatego zwróciła moją uwagę inna zbieżność – ukazanie się znakomitej książki Galdera Reguery Por qué el fútbol, tekstu, który zastanawia się nad kulturowym wymiarem tego sportu. Galder, poza tym, że jest pisarzem i felietonistą, pełni funkcję dyrektora strategii w Fundazioa Athletic Clubu. Jeden z programów, którymi kieruje, nazywa się Garathuz (rozwój) i jest ukierunkowany na formację młodych piłkarzy jako ludzi. Spotkania, doświadczenia i lektury dostosowane do wieku uzupełniają trening piłkarski.

Zapewne dlatego, że Athletic już odpowiedział na to początkowe pytanie. Czy zawodnik kształcony w obszarach niezwiązanych bezpośrednio z futbolem może być lepszym piłkarzem? Odpowiedź brzmi: tak, a klub działa konsekwentnie – nie dlatego, że wiersz poprawi przyjęcie kierunkowe, lecz dlatego, że rozumie, iż futbol zaczyna się w głowie, a kończy na stopach.

Lubię myśleć o tej szczęśliwej zbieżności, na którą trafiłem w zaledwie kilka dni: inteligentny piłkarz, zdolny spojrzeć na siebie z właściwego dystansu, oraz klub uruchamiający projekt całościowy, bo rozumie, że futbol to ludzie, którzy grają. Choć nie zawsze tak bywa, zdarzają się tygodnie, w których futbol wydaje się dobrym miejscem, by się w nim przejrzeć.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!