Advertisement
Menu
/ Cadena SER

Unai Simón: Przeniesienie meczu Villarrealu z Barçą do Miami fałszuje rozgrywki

Unai Simón, bramkarz Athleticu Bilbao, gościł w programie El Larguero w radiu SER, gdzie skomentował gorący temat przeniesienia meczu Villarrealu z Barceloną do Miami, co według niego wypacza rozgrywki La Ligi. Reprezentant Hiszpanii skomentował również sytuację Lamine'a Yamala i zwolnienie go ze zgrupowania kadry.

Foto: Unai Simón: Przeniesienie meczu Villarrealu z Barçą do Miami fałszuje rozgrywki
Unai Simón. (fot. Getty Images)

– Co sądzę o rozegraniu meczu Villarrealu z Barceloną w Miami? Uważam, że jeśli oba kluby się zgadzają i są gotowe przedłożyć pieniądze, korzyści, jakie to przyniesie, ponad to, czego chcą twoi kibice i ludzie, to cóż, w porządku, to jest całkowicie dopuszczalne. Nie sądzę jednak, by Athletic, który jest klubem, który przez całe życie opierał się na swoich kibicach i socios, dziadkach, którzy zabierają swoje wnuki na stadion, miałby to zrobić. Odebranie tym kibicom meczu, w którym masz większe szanse pokonać Barcelonę, bo grasz u siebie… Myślę, że w tym sensie, gdyby to był Athletic, to zaszkodziłoby mojemu klubowi, a nawet fałszowałoby rozgrywki.

– To jest jednak moje spojrzenie. W tle są inne interesy, które, jak przypuszczam, stoją za tym, by spotkanie odbyło się właśnie tam. Należę do tych, którzy mają nadzieję, że do tego nie dojdzie, ale jeśli się odbędzie, to trudno, jest to zgodne z prawem i tyle. 

- Czy masz większe szanse wygrać taki mecz, grając u siebie? Tak sądzę, ale może kibice Villarrealu patrzą na to inaczej. Myślę, że grając u siebie stajesz się silniejszy… A granie z takim rywalem jak Barça na neutralnym terenie trochę warunkuje rozgrywki. Tym bardziej, że to nawet nie będzie neutralny stadion, bo 50% lub więcej publiczności będzie wspierać Barçę.

– Słowa Flicka o sytuacji Lamine'a Yamala? Mówi się o wielu rzeczach, o których nie wiem, a ja nie chcę się mieszać w sprawy, których nie znam. Wiem tylko, że treningi tutaj są dość elastyczne. Dziś, na przykład, wielu zawodników odbyło tylko pierwszą część treningu i nie wzięło już udziału w gierce później. Chodzi o to, by doprowadzić zawodników do sobotniego meczu w jak najlepszej formie. Tyle, nie wiem, jaka stoi za tym historia i jakie były komunikaty między klubami a federacją.

– Czy mój klub kiedykolwiek naciskał, abym nie wyjeżdżał na zgrupowanie, jeśli odczuwam jakiś ból? Nie, nigdy. W Athleticu zawsze mówiono mi, jaka jest moja sytuacja. Pamiętam, że w podczas EURO miałem problemy z nadgarstkiem. Podczas marcowego zgrupowania w Valladolid czułem się bardzo źle, ale podjąłem decyzję, że i tak pojadę, ale klub nic mi nie powiedział. Zawodnik musi być świadomy, na ile może sobie pozwolić. Ja tak właśnie zrobiłem i zagrałem dobrze. W Athleticu zawsze pytają nas, czy uważamy, że będziemy w stanie dobrze się zaprezentować, zanim pojedziemy na kadrę. Selekcjoner z kolei chce, żeby cała 26-osobowa grupa, która przyjedzie na zgrupowanie, była gotowa na 100%.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!