Advertisement
Menu
/ marca.com

Bellingham musi znaleźć swoje miejsce

Jude Bellingham chciałby już odzyskać wiodącą rolę w zespole po operacji barku. Jak na razie musi jednak przede wszystkim znaleźć swoje miejsce na boisku.

Foto: Bellingham musi znaleźć swoje miejsce
Jude Bellingham. (fot. Getty Images)

Xabi wystawił Bellinghama od początku w derbach Madrytu, co było ze strony trenera ryzykownym posunięciem. Anglik był pozbawiony meczowego rytmu, a starcie z Atlético stawiało przed zespołem maksymalne wymagania. Ruch szkoleniowca okazał się kompletnie nietrafiony. Jude'owi brakowało iskry, Real zaś poniósł druzgocącą klęskę, pisze Joel del Río z Marki

Alonso nie krył tego, że się pomylił. W dwóch kolejnych spotkaniach Bellingham usiadł na ławce. Bask poszedł natomiast w stronę rozwagi. – Po kolejnych dwóch tygodniach treningów będzie wyglądał coraz lepiej z każdym dniem. Będzie dla nas ważnym ogniwem w drugiej połowie października. Teraz musi nadrobić stracony czas, ponieważ ominęły go przedsezonowe przygotowania – cytuje słowa Xabiego sprzed wczorajszej potyczki MARCA. Jude po rozmowie z Tuchelem został zwolniony z obowiązku stawienia się na zgrupowaniu reprezentacji. 

Dwa najbliższe tygodnie mogą okazać się dla Bellinghama kluczowe. Wszyscy liczą na to, że już niedługo wróci ta jego wersja, która olśniła wszystkich już na starcie przygody w stolicy Hiszpanii. Anglik zdobył w pierwszym sezonie 23 bramki i zanotował 13 asyst. Sprawiał wrażenie pomocnika niepotrzebującego ciągłego kontaktu z piłką, by wpływać na grę. Wystarczyło parę rajdów, klepka, czy podłączenie się z drugiej linii. 

Krajobraz zmienił się jednak po odejściu Toniego Kroosa i przybyciu Mbappé. Równowaga w zespole zaczęła rozkładać się w innych sposób. W poprzednim sezonie Jude coraz częściej musiał grywać bardziej cofnięty, przez co stracił część swojej esencji. Wciąż jednak kończył kampanię z 15 golami i 13 asystami, co niezmiennie jest imponującym dorobkiem. Nie sprawiał już jednak wrażenia tak elektryzującego. Pod koniec widzieliśmy u niego wyraźne zmęczenie. Problemem nie były umiejętności, lecz ustawienie. Bellingham nie jest typowym środkowym pomocnikiem od organizacji gry. Jego futbol gaśnie, gdy nie ma miejsca do atakowania pola karnego, analizuje Del Río. 

Po Klubowym Mundialu piłkarz postanowił podjąć więc odważną decyzję, by wreszcie poddać się  operacji męczącego go barku. Chciał zamknąć ten rozdział raz na zawsze. Doszedł do zdrowia dużo szybciej, niż zakładano. Znalazł się w kadrze już na mecz z Marsylią, a cztery dni później ujrzeliśmy go na boisku w konfrontacji z Espanyolem. Wydawało się, że wszystko znajduje się na dobrej drodze, ale derby zasiały spore wątpliwości. Przez 70 minut Jude był praktycznie nie do poznania, rzecz jasna w negatywnym sensie. 

Anglik bardzo boi się utraty statusu nietykalnego, nawet jeśli w sztabie szkoleniowym nikt nie kwestionuje jego pozycji. – Po kontuzji stopniowo zaczyna wyglądać coraz lepiej i ma duże chęci do gry. Jest dla nas kluczowy ze względu na swoją jakość i nieszablonowość. To kwestia czasu, nim wróci na swój najwyższy poziom – zapewnia Xabi. Cel trenera jest jasny: wdrożyć nowy element bez zaburzania równowagi uzyskanej bez Bellinghama. Jude ma pełnić funkcję środkowego pomocnika, ale ze swobodą podłączania się do ofensywy z głębi. 

Najtrudniejsze w tym wszystkim będzie uzyskanie naturalnego efektu. Kluczem jest to, by Real nauczył się na nowo rytmu Jude'a, a Jude zsynchronizował się z resztą kolegów. Anglik prędzej czy później stanie się zawodnikiem, za jakim tęsknimy. Musi tylko odzyskać własną harmonię. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!