Przełamanie Castilli, znakomity Palacios

Castilla przełamała złą passę, wygrała mecz, strzeliła trzy gole, ale to nie wystarczyło na opuszczenie strefy spadkowej. Bohaterem tego spotkania był César Palacios, który miał udział przy każdej bramce. Mimo wielu braków kadrowych Królewscy byli w stanie trzykrotnie wychodzić na prowadzenie. Ponferradina też stworzyła wiele sytuacji, ale wykorzystała tylko dwie z nich.

Początek meczu był wyjątkowo spokojny, bez żadnych sytuacji z obu stron. Właściwie pierwsze ofensywie wyjście Castilli zakończyło się trafieniem. Manu Serrano z lewego skrzydła dograł do Palaciosa, który zaskoczył Prieto. Po stracie gola gospodarze ruszyli do ataku i zepchnęli Królewskich na ich połowę. Kiedy wydawało się, że podopieczni Arbeloi odzyskują równowagę, to wtedy Borja Valle doprowadził do remisu. Trener poprosił jeszcze o challenge, bo faulowany mógł być Yáñez, lecz arbiter był innego zdania i gola uznał. Przed przerwą kontuzji nabawił się jeden z graczy gospodarzy, ale okazji strzeleckich już nie było.

W drugiej połowie Castilla ponownie objęła prowadzenie. Ładną kombinacyjną akcję wykończył Manuel Ángel, któremu piętą asystował Palacios. Po tym trafieniu powtórzyła się historia z pierwszej połowy. Ponferradina przejęła inicjatywę i doprowadziła do wyrównania. Navarro skapitulował po uderzeniu Xemiego. Znów ta bramka była sprawdzana przez sędziego na monitorze, ale ponownie nic to nie zmieniło. Wtedy Ponferradina była o włos od wyjścia na prowadzenie po strzale Cortésa. Następnie trener gospodarzy poprosił o challenge, domagając się rzutu karnego. Arbiter obejrzał powtórki, jednak znów niczego się nie dopatrzył.

Ostatnie słowo w tym meczu należało do Castilli. Rezerwowy Castrelo wyłożył piłkę Palaciosowi, który wykorzystał tę sytuację. Emocje były do samego końca, ponieważ w 90. minucie sędzia jeszcze raz był przy monitorze. Ponferradina chciała otrzymać rzut karny za zagranie ręką. Skończyło się tak, jak w każdej z wcześniejszych sytuacji, czyli arbiter nakazał grać dalej. Doliczonego czasu było sporo i jeszcze raz wykorzystano Video Support. Chodziło o możliwą czerwoną kartkę po faulu na Joanie Martínezie. I tym razem nic z tego nie wyszło, a po chwili Castilla mogła świętować zdobycie kompletu punktów.

Ponferradina – Real Madryt Castilla 2:3 (1:1)
0:1 Palacios 15’ (asysta: Manu Serrano)
1:1 Borja Valle 27’ (asysta: Keita)
1:2 Manuel Ángel 51’ (asysta: Palacios)
2:2 Xemi 67’
2:3 Palacios 85’ (asysta: Castrelo)

Ponferradina: Prieto, Andújar, Undabarrena, Andoni López, Diego Moreno, San Emeterio (Frimpong 89’), Eneko (Borja Vázquez 38’), Xemi, Cortés (Lian 89’), Borja Valle (Pau Ferrer 72’), Keita.

Real Madryt Castilla: Navarro, Manu Serrano (Valdepeñas 71’), Mario Rivas, Joan Martínez, David Jiménez, Cestero, Roberto (Mesonero 80’), Manuel Ángel, Palacios, Zúñiga (Castrelo 71’), Yáñez (Bruno Iglesias 84’).