Ręka Xabiego: 24 zawodników, trzech pewniaków, żelazna szóstka, zapomniani i niemal nieznani
Kto gra, kto nie, kto może, kto ma marne szanse?

Xabi Alonso. (fot. Getty Images)
Real Madryt rozegrał na razie tylko dziewięć meczów pod wodzą Xabiego Alonso, ale liczby już zaczynają rysować pewne tendencje. Trener wyznaczył żelazny trzon sześciu zawodników, wśród których są nietykalni. Jednocześnie są piłkarze, którzy dostali znikome szanse (albo wręcz żadnych), oraz tacy jak Camavinga, Endrick i Mendy, którzy z powodu kontuzji nawet nie mieli okazji zaprezentować się nowemu szkoleniowcowi, opisuje dziennik MARCA.
Sześciu piłkarzy zagrało we wszystkich dziewięciu spotkaniach u Xabiego. Największą niespodzianką jest obecność w tym gronie Gonzalo – króla strzelców Klubowych Mistrzostw Świata – który ma na koncie sześć występów w wyjściowym składzie i trzy wejścia z ławki, co daje łącznie 479 minut gry, w większości zebranych w USA.
Jeśli chodzi o czas gry, nikt nie zbliża się do Courtois – u Xabiego zagrał wszystko, i w Klubowych Mistrzostwach Świata, i w lidze. Łącznie 810 minut (plus doliczony czas we wszystkich meczach), co daje mu prowadzenie w tym zestawieniu, choć minimalne. Tchouaméni ma tylko o pięć minut mniej – 805 – po tym jak został zmieniony pięć minut przed końcem w ćwierćfinale Klubowych Mistrzostw Świata z Borussią Dortmund, zauważa MARCA.
Oprócz wspomnianych Gonzalo, Courtois i Tchouaméniego, pozostali trzej piłkarze, którzy wystąpili we wszystkich meczach, to Güler, Valverde i Vinícius. Turek umocnił swoją pozycję w planach hiszpańskiego trenera (osiem kolejnych występów w wyjściowej jedenastce po tym, jak w pierwszym meczu „ery Xabiego”, przeciwko Al-Hilal, zaczął na ławce), Valverde potwierdził status nietykalnego (rozegrał niemal 98 procent możliwych minut), a Vinícius, mimo że w Oviedo zaczynał jako rezerwowy, należy do pierwszych wyborów szkoleniowca Królewskich, zwraca uwagę MARCA.
U Brazylijczyka zwraca uwagę to, że był zdejmowany z boiska w siedmiu meczach – tyle samo co Arda. Z kolei najczęściej wchodził z ławki Ceballos, także siedem razy, o jeden więcej niż Modrić i Brahim. Nieudany transfer Andaluzyjczyka do Marsylii nie zmienił jego statusu w zespole, co potwierdził mecz z Mallorcą, gdy pojawił się w końcówce, by utrzymać piłkę przy wyniku na styku.
Łącznie w tych dziewięciu meczach Xabi skorzystał z 24 zawodników, w tym z canteranos: Jacobo Ramóna (23 minuty) i Víctora Muñoza (13), którzy dziś są już poza klubem (odpowiednio Como i Osasuna). Obaj, co znamienne, zagrali więcej niż Alaba, który wciąż ma zero na liczniku: po tym, jak zaraz po wyleczeniu kontuzji poleciał na Klubowe Mistrzostwa Świata, znów doznał urazu w Stanach Zjednoczonych i nie wystąpił w żadnym z trzech dotychczasowych meczów ligowych. Minuty (pół godziny) złapał tylko w sparingu z WSG Tirol rozegranym 12 sierpnia, przypomina MARCA.
Podobnie złożone, choć z różnymi niuansami, są przypadki Asencio i Frana Garcíi. Lewy obrońca rozegrał w Klubowych Mistrzostwach Świata komplet sześciu meczów (540 minut), ale w lidze jeszcze się nie pojawił – jego droga została zablokowana po dołączeniu do drużyny Carrerasa. Jeśli chodzi o Asencio, zaczął jako podstawowy stoper obok Huijsena (Rüdiger i Militão dopiero co wracali po urazach), lecz czerwona kartka z Pachucą (niepotrzebny rzut karny w 7. minucie) wyrzuciła go z jedenastki aż do meczu z PSG, na który wrócił z powodu zawieszenia Huijsena. Kolejny poważny błąd, po którym Francuzi zdobyli pierwszego gola, na razie zamknął jego przygodę u Xabiego: podobnie jak Fran, nie ma jeszcze ani minuty w lidze.
Poza tym są trzej zawodnicy, którzy nawet nie zdążyli pokazać się nowemu trenerowi: Endrick, Mendy i Camavinga. Kontuzje nie pozwoliły im rozegrać ani minuty pod batutą Xabiego. Plan zakłada, że pomocnik wróci po przerwie na kadrę, a tydzień później dołączą napastnik i lewy obrońca. Bellingham powinien wrócić już w październiku po operacji barku. W Klubowych Mistrzostwach Świata grał zawsze w podstawie, ale zabieg trzyma go poza grą od 16 lipca, podsumowuje MARCA.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze