Ponowne poszukiwanie „Kroosa”
Xabi Alonso nowego „Kroosa” będzie musiał poszukać w aktualnej kadrze Królewskich. Klub nie przewiduje bowiem żadnych dodatkowych transferów do pomocy.

Xabi Alonso będzie miał twardy orzech do zgryzienia. (fot. Getty Images)
Podczas trwającego okienka transferowego Real Madryt wzmocnił głównie jedną linię – defensywę. Tam dołączyli bowiem Dean Huijsen, Alexander Trent-Arnold i Álvaro Carreras. Swoje otrzymała również ofensywa w postaci Franco Mastantuono, który może grać zarówno na prawym skrzydle, jak i jako mediapunta. Żadnych zmian nie ma jednak w środku pola, a to właśnie tam Xabi Alonso chciał zobaczyć kogoś nowego, wskazuje AS. Jego faworytem był Martín Zubimendi, ale Real Madryt nie był co do niego przekonany i ostatecznie skończył w Arsenalu.
Wyprowadzanie piłki było jednym z największych problemów Królewskich w poprzednim sezonie. Również skuteczne utrzymywanie się przy piłce było dla podopiecznych Carlo Ancelottiego nie lada wyzwaniem. Wszystko to sprowadzało się do braku Toniego Kroosa, który po zakończeniu kariery w 2024 roku nie doczekał się w Madrycie godnego następcy. Mając to na uwadze, wydawało się, że tego lata dojdzie do wzmocnień w pomocy, ale nic takiego się nie wydarzyło i raczej się nie wydarzy.
W oczach Realu Madryt nie ma bowiem obecnie na rynku piłkarza, który spełniłby wszystkie wymogi, informuje AS. Oczywiście najdłużej przewija się nazwisko Rodriego z Manchesteru City, ale jego ubiegłoroczna poważna kontuzja kolana zmieniła pogląd klubu na ewentualny transfer. Tym bardziej że pod uwagę również trzeba wziąć jego wiek (w czerwcu skończył 29 lat) i ogromne pieniądze, jakie trzeba by zapłacić ekipie Pepa Guardioli. To wszystko sprawia, że przenosiny hiszpańskiego pomocnika do Madrytu są mało prawdopodobne.
Uniknąć transferu dla transferu
Reszta dostępnych zawodników po prostu nie wpasowuje się w plan dyrekcji sportowej Realu Madryt – wcześniej już wspomniany Zubimendi, Alexis Mac Allister, Angelo Stiller czy Enzo Fernández. W klubie podoba się co prawda Vitinha, ale tutaj nikt nie ma wątpliwości co do tego, że to transfer niemożliwy do przeprowadzenia.
Real Madryt na pewno nie chce transferu dla transferu. Woli zostać z tym, co ma. Ponadto w klubie panuje przekonanie, że obecni pomocnicy mogą grać i pokazać dużo więcej niż w poprzednim sezonie. Jest wiara w krok naprzód w wykonaniu Auréliena Tchouaméniego i przekształcenie Ardy Gülera w pełnoprawnego środkowego pomocnika, podsumowuje AS.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze