Advertisement
Menu
/ marca.com

Xabi Alonso i Luis Enrique – pierwsze trenerskie starcie

Xabi Alonso i Luis Enrique zmierzą się jutro ze sobą po raz pierwszy w roli trenerów. Wcześniej, ponad dwie dekady tematu, dwukrotnie spotykali się jeszcze w roli zawodników.

Foto: Xabi Alonso i Luis Enrique – pierwsze trenerskie starcie
Luis Enrique i Xabi Alonso. Już niebawem na wspólnym zdjęciu. (fot. Getty Images)

Półfinałowe starcie na Klubowym Mundialu pomiędzy Realem Madryt a PSG przynosi ze sobą pierwszy trenerski pojedynek pomiędzy Xabim Alonso a Luisem Enrique. Już jutro stoczą batalię pełną wielu smaczków taktycznych przy dopracowanym do najmniejszego szczegółu planie, wskazuje MARCA. Real Madryt i PSG mają bowiem na swoich ławkach trenerskich ludzi, którzy wyróżniają się narzucaniem swojego autorskiego stylu. Dwóch szkoleniowców o wielkiej kulturze taktycznej.

Dotychczasowe starcia pomiędzy Xabim Alonso a Luisem Enrique ograniczają się do dwóch spotkań jeszcze w roli zawodników. I to dosyć zamierzchłych spotkań, ponieważ sięgających czasów sprzed ponad dwóch dekad. 2 listopada 2003 roku Real Sociedad zremisował u siebie z Barceloną – Xabi wyszedł wówczas w pierwszym składzie, a Lucho pojawił się na boisku na ostatni kwadrans wchodząc w miejsce Ricardo Quaresmy. Trzy lata wcześniej, 25 stycznia 2001 roku, Barcelona pokonała u siebie Real Sociedad 3:0. Luis Enrique wyszedł w pierwszym składzie, natomiast rozgrywający dopiero swój szósty mecz w Primera División Xabi Alonso wszedł na ostatnie 20 minut w miejsce Tayfuna Korkuta.

Teraz spotkają się w decydującym starciu określanym przez wielu przedwczesnym finałem Klubowego Mundialu. Na pierwszym planie odnosząca sukcesy hiszpańska myśl szkoleniowa. Z jednej strony 55-letni Luis Enrique, który stworzył z PSG najsilniejszą drużynę Europy. To właśnie za sprawą asturyjskiego trenera do Paryża trafiła w końcu tak długo wyczekiwana Liga Mistrzów, której wcześniej z francuskim klubem nie byli w stanie wygrać Carlo Ancelotti, Unai Emery, Mauricio Pochettino czy Thomas Tuchel. „On jest najlepszy na świecie”, chwalił swojego trenera Nasser Al-Khelaïfi po zwycięskim finale w Monachium.

Od samego początku trenerskiej kariery Luisa Enrique jego plan, idee i zamysł były jasne, zauważa MARCA. A ten, kto w nie nie wierzył, nie miał miejsca w jego zespole. „W przyszłym sezonie będę miał wszystko pod swoją kontrolą. Wszyscy piłkarze będą robić to, co chcę. Będziemy silniejsi, będziemy lepszą drużyną”, zapowiadał po odejściu Kyliana Mbappé. I czas, a wraz z nim wyniki i sama gra, przyznał mu rację. Dzisiaj PSG jest jego autorskim zespołem – dominującym i w każdym aspekcie pokazującym rękę swojego trenera.

Z drugiej strony jest 43-letni Xabi Alonso, który stworzył z Bayeru Leverkusen zwycięską i mistrzowską drużynę grającą pod pełnym nadzorem swojego trenera. Drużyna zorganizowana, elastyczna i udoskonalona przez baskijskiego szkoleniowca. Teraz największym wyzwaniem jest przełożenie tego wszystkiego na Real Madryt. Aby praca zespołowa pojawiła się w drużynie, w której Ancelotti tak świetnie potrafił wyciągać ten aspekt indywidualny.

Pięć meczów wystarczyło, aby zdać sobie sprawę z tego, że w tym Realu Madryt już widać rękę Xabiego Alonso. Stosowanie różnych schematów, modyfikacje nawet w ramach jednego meczu, powiew świeżości i pełna wiara w pomysł nowego trenera. Jednak w kontekście jutrzejszego starcia z PSG dotychczasowe spotkania będzie można potraktować jedynie jako rozgrzewkę. Największy i najważniejszy jak na razie test dopiero przed nami. Luis Enrique swoją drogę w Paryżu już przeszedł. Xabi ma ją za sobą w Leverkusen, ale Madryt to już zupełnie inna historia, podsumowuje MARCA.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!