Advertisement
Menu

Rusza decydująca walka o mistrzostwo Hiszpanii

Real Madryt i Valencia staną dzisiaj naprzeciw siebie po raz pierwszy w finałowej rywalizacji w Lidze Endesa. Gospodarzami będą Królewscy, którzy spróbują utrzymać status niepokonanej drużyny na własnym parkiecie w lidze.

Foto: Rusza decydująca walka o mistrzostwo Hiszpanii
Facundo Campazzo. (fot. Getty Images)

Koszykarze Realu Madryt rozegrali w tym sezonie 85 meczów. W tym momencie już wiadomo, że licznik zatrzyma się na wartości od 88 do 90, wszystko zależy od przebiegu finałowej rywalizacji z Valencią, która rozpoczyna się dzisiaj. Królewscy przystępują do niej z przewagą własnego parkietu, dlatego pierwsze dwa spotkania zostaną rozegrane w Madrycie. To może być wielki argument przemawiający na korzyść podopiecznych Chusa Mateo, którzy w Lidze Endesa w tym sezonie wygrali wszystkie dwadzieścia meczów w Movistar Arenie.

Valencia w sezonie zasadniczym zajęła drugie miejsce, wyprzedzając Tenerife, Unicaję czy Barcelonę. Od Realu Madryt była gorsza o pięć zwycięstw, ale i tak był to znakomity sezon w jej wykonaniu. Play-offy dla drużyny Pedro Martíneza przebiegają na razie w najszybszy możliwy sposób. W ćwierćfinale Valencia odniosła zwycięstwo 2:0 w starciu z Gran Canarią. Kanaryjczycy byli bliscy do doprowadzenia do remisu, ale przegrali po dogrywce we własnej hali. W półfinale Taronges nie pozostawili złudzeń Tenerife. Oba te zespoły zakończyły sezon zasadniczy z takim samym bilansem (25-9), ale rywalizacja o awans do finału była całkowicie jednostronna.

Dla Valencii jest to trzeci występ w finale w historii. Po raz pierwszy udało jej się awansować do decydującej rywalizacji w sezonie 2002/03 (Real Madryt wówczas nawet nie dostał się do play-offów), ale wtedy przegrała 0:3 z Barceloną. Na drugi raz w finale Ligi Endesa Valencia musiała poczekać do sezonu 2016/17. Wtedy o tytuł grała z Realem Madryt. Królewscy wygrali pierwszy mecz, ale przegrali trzy kolejne i w efekcie Taronges sięgnęli po jedyne mistrzostwo Hiszpanii w swojej historii.

Jak do tej pory sezon Valencii można oceniać na dwa sposoby. Z jednej strony bardzo dobra i widowiskowa gra doprowadziły tę drużynę do finału. Z drugiej strony podopieczni Pedro Martíneza zakończyli udział w Pucharze Króla na ćwierćfinale, w którym przegrali z Gran Canarią, a w półfinale Eurocupu musieli uznać wyższość Hapoela Tel Awiw. Teraz jest ich szansa na jedyny tytuł w sezonie, co dotyczy również Realu Madryt. Co ważne, młoda gwiazda i najlepszy zawodnik Valencii w tym sezonie, Jean Montero, zakończył w środę trening z urazem. Trudno powiedzieć, czy to wpłynie na jego grę w dzisiejszym spotkaniu.

Real Madryt jest o trzy zwycięstwa od zakończenia sezonu zdobyciem tytułu i uniknięciem katastrofy, jaką byłby sezon bez trofeów. Play-offy nie są łatwe dla Królewskich, bo musieli po drodze rozprawić się z Baskonią i Unicają, czyli trudnymi rywalami, ale tak się ułożyła tabela sezonu zasadniczego. Do pokonania została ostatnia przeszkoda.

Mecz rozpocznie się dzisiaj o 21:15. Transmisję na żywo będzie można zobaczyć na Sportklubie i na Canal+ Sport 5.

Bezpośrednie mecze w tym sezonie:

  • Valencia – Real Madryt 85:84 (22 grudnia 2024)
  • Real Madryt – Valencia 96:89 (4 maja 2025)

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!