Kulisy rozstania Ancelottiego z Realem Madryt
Carlo Ancelotti odchodzi z Realu Madryt, mimo ważnego kontraktu i wcześniejszych deklaracji, że chciałby zakończyć karierę w klubie. Do podjęcia decyzji przyczyniły się między innymi brak transferów, liczne kontuzje, wyraźny brak wsparcia ze strony zarządu i zbliżające się odejście jego syna ze sztabu. W tle trwały już rozmowy z reprezentacją Brazylii, którą Ancelotti ostatecznie poprowadzi na Mundialu w 2026 roku. Wszystko to na łamach The Athletic opisują Mario Cortegana i Guillermo Rai. Przedstawiamy pełne tłumaczenie ich tekstu.

Carlo Ancelotti. (fot. Getty Images)
Carlo Ancelotti odchodzi z Realu Madryt jako najbardziej utytułowany trener w historii klubu, zaledwie dwanaście miesięcy po tym, jak po raz trzeci sięgnął z Królewskimi po Ligę Mistrzów. Sezon 2024/25 był dla madryckiego klubu wyjątkowo trudny, a dla Ancelottiego – wyczerpujący. W poniedziałek oficjalnie potwierdzono, że włoski szkoleniowiec opuści klub i obejmie reprezentację Brazylii, dzień po tym, jak Real przegrał czwarty Klasyk w sezonie – po raz drugi w historii. Zespół zakończy sezon bez triumfu ani w La Lidze, ani w Lidze Mistrzów, ani w Pucharze Króla. W klubowych kuluarach panuje zmęczona, ale spokojna akceptacja – to „koniec pewnego cyklu”.
Przyszłość Ancelottiego, który miał ważny kontrakt do 2026 roku, była przedmiotem spekulacji już od września. W marcu The Athletic poinformowało, że Real Madryt prowadzi rozmowy z przedstawicielami Xabiego Alonso w sprawie ewentualnego objęcia przez niego drużyny po odejściu Włocha. W ostatnich miesiącach Brazylijska Federacja Piłkarska rozpoczęła własne starania o pozyskanie Ancelottiego. Szkoleniowiec zgodził się poprowadzić reprezentację Brazylii podczas Mistrzostw Świata w 2026 roku, które odbędą się w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku. Według informacji The Athletic, Ancelotti obejmie drużynę Canarinhos 26 maja.
Źródła klubowe w Madrycie są przekonane, że Xabi Alonso przejmie zespół i poprowadzi go podczas przebudowanego Klubowego Mundialu, który rozpocznie się 14 czerwca. Pierwszy mecz Realu zaplanowano na 18 czerwca w Miami, a rywalem będzie saudyjski Al-Hilal. Aby wyjaśnić kulisy odejścia Ancelottiego, dziennikarze The Athletic porozmawiali z kilkoma osobami zaznajomionymi z jego pracą i okolicznościami rozstania. Wszyscy rozmówcy wypowiadali się anonimowo, by nie zaszkodzić swoim relacjom. Ani Real Madryt, ani Ancelotti nie chcieli komentować przedstawionych informacji.
Sezon 2023/24 w wykonaniu Realu był znakomity. Drużyna przegrała tylko dwa razy w całych rozgrywkach, sięgając po mistrzostwo Hiszpanii i triumfując w Lidze Mistrzów. Tytuł ligowy zapewnili sobie 4 maja, a w trakcie sezonu zachowali aż 21 czystych kont w 38 meczach, zdobyli 87 bramek i zakończyli ligę z przewagą 10 punktów nad Barceloną. Następnie pokonali Borussię Dortmund w finale Ligi Mistrzów na Wembley. Świętowanie było huczne – ulice Madrytu wypełniły się kibicami oddającymi hołd Ancelottiemu z cygarem w ręku i jego zawodnikom, którzy wzięli udział w przejeździe otwartym autobusem. Jednak źródeł wielu problemów z tego sezonu należy szukać już w poprzednie lato.
W maju Toni Kroos ogłosił, że zakończy karierę po domowych Mistrzostwach Europy z reprezentacją Niemiec. Klub wiedział też, że odejdzie Nacho – jeden z kapitanów – który po 23 latach w Madrycie przeniósł się do saudyjskiego Al-Qadsiah. Nie spodziewano się natomiast odejścia Joselu, który strzelił 17 goli w sezonie, a mimo to podpisał kontrakt z katarskim Al-Gharafa.
Odejście tych trzech piłkarzy mocno odbiło się na drużynie. Kroos nie doczekał się następcy w środku pola, a zespół miał poważne problemy w defensywie z powodu kontuzji kluczowych zawodników. Przy wszechstronności Nacho, który mógł grać jako stoper i boczny obrońca, jego obecność byłaby bardzo pomocna. Joselu – w pewnym sensie – zastąpiono. 3 czerwca, po latach starań, klub ogłosił pozyskanie Kyliana Mbappé na zasadzie wolnego transferu, po tym jak wygasł jego kontrakt z Paris Saint-Germain. Do drużyny dołączył też młody Brazylijczyk Endrick, którego transfer ustalono jeszcze w grudniu 2022 roku.
Jednak nawet przed oficjalnym przybyciem Mbappé w klubie panowały obawy co do wpływu, jaki jego obecność może mieć na równowagę drużyny. Pracownicy Realu wiedzieli, że w PSG Mbappé nie uczestniczył w pressingu z intensywnością, jakiej oczekiwano w Madrycie. Niektórzy członkowie sztabu szkoleniowego przewidywali, że z Mbappé drużyna może stracić w sezonie nawet 15 bramek więcej – co ich zdaniem miało zostać zrekompensowane jego wkładem w zdobywanie goli. Na trzy kolejki przed końcem sezonu Real stracił w La Lidze 11 bramek więcej niż rok wcześniej (37 wobec 26) i zdobył o 15 goli mniej (72 wobec 87).
Właśnie gdy Mbappé lądował w Hiszpanii, klub otrzymał cios – jego rodak Leny Yoro, wysoko oceniany nastoletni środkowy obrońca Lille, który miał trafić do Realu, niespodziewanie wybrał transfer do Manchesteru United. Transakcja opiewała na 62 miliony euro. Real prowadził rozmowy z przedstawicielem Yoro, Jorge Mendesem, i piłkarz jasno wyraził chęć dołączenia do Królewskich. Jednak oferta z Madrytu wynosiła mniej niż połowę tej złożonej przez United. Klub przegapił zatem gracza, którego bardzo dokładnie obserwował i który w branży uznawany był za „talent pokoleniowy”.
Do końca okna transferowego pozostało jeszcze kilka tygodni, ale mimo próśb Ancelottiego o wzmocnienie defensywy, Real nie podjął żadnych poważnych kroków. Jeden z członków sztabu szkoleniowego żalił się: „Klub chce młodego stopera na poziomie Realu Madryt, ale bez wydawania pieniędzy”. Problemem nie była tylko liczba dostępnych środkowych obrońców – brakowało również uzupełniających się profili. Na przykład tylko Antonio Rüdiger gra naturalnie jako lewonożny stoper, choć nawet on preferuje pozycję po prawej stronie duetu środkowych obrońców. W tamtym momencie uznano, że zarząd ponownie przyjrzy się sytuacji przed zimowym oknem transferowym, choć Ancelotti i jego sztab byli sceptyczni, czy rzeczywiście tak się stanie.
14 lipca Hiszpania sięgnęła po mistrzostwo Europy, a Copa América zakończyła się w Miami finałem, w którym Argentyna pokonała po dogrywce Kolumbię. Real Madryt miał łącznie 18 zawodników zaangażowanych w oba turnieje, wielu z nich dotarło ze swoimi reprezentacjami do fazy finałowej. Dwa tygodnie później Ancelotti wraz z drużyną udał się do Stanów Zjednoczonych na dziesięciodniowe tournée przedsezonowe. Podczas niego Królewscy przegrali z Milanem i Barceloną, a następnie 6 sierpnia pokonali Chelsea 2:1.
Po powrocie do Europy, 14 sierpnia Real zdobył Superpuchar Europy, wygrywając 2:0 z Atalantą w Warszawie po golach Federico Valverde i Mbappé. Cztery dni później rozpoczęli rozgrywki ligowe wyjazdem na stadion Realu Mallorca. Po emocjonującym i wyczerpującym sezonie 2023/24, piłkarze Realu nie mieli praktycznie żadnego czasu na odpoczynek. Okres przygotowawczy był krótki, zabrakło zarówno odpowiedniego przygotowania fizycznego, jak i czasu na dopracowanie aspektów taktycznych. W trzech pierwszych meczach La Ligi Real zremisował 1:1 zarówno z Mallorcą, jak i Las Palmas. Źródło z szatni zdradziło, że „dobrze im zrobi, jak ktoś ich porządnie zmotywuje”, ponieważ w drużynie nie panowało właściwe nastawienie mentalne.
Pod koniec lata Ancelotti bez powodzenia próbował dołączyć do sztabu Andy’ego Mangana, asystenta trenera z angielskiego trzecioligowego Stockport County. Anglik, wybrany ze względu na bliską relację z synem Ancelottiego, Davidem, nie otrzymał pozwolenia na pracę. Ancelotti uważał, że Mangan, który specjalizował się w rozwijaniu napastników w Stockport, mógłby odświeżyć podejście szkoleniowe Realu. Niektórzy członkowie sztabu pierwszego zespołu uważali jednak, że osoby na wyższych stanowiskach w klubie były zadowolone z tego, że transfer nie doszedł do skutku.
Różne źródła w klubowym ośrodku treningowym wskazywały na potrzebę zatrudnienia bardziej wyspecjalizowanych trenerów, zwłaszcza takich, którzy mogą pracować indywidualnie z zawodnikami – przede wszystkim młodymi. Ich zdaniem brak takiego podejścia hamuje rozwój graczy takich jak Aurélien Tchouaméni, Eduardo Camavinga czy Arda Güler. W klubie oraz w szatni pojawiały się także skargi na niedostateczne przygotowanie taktyczne podczas treningów, co – ich zdaniem – przekładało się na postawę drużyny w meczach. Jednym z głównych zarzutów wobec Ancelottiego w tym sezonie – formułowanym zarówno przez osoby w klubie, jak głównego skauta Juana Calafata, jak i przez kibiców – było to, że nie dał wystarczającej liczby szans młodym zawodnikom, zwłaszcza Gülerowi i Endrickowi.
Wizualizacja danych poniżej pokazuje, jak bardzo kontuzje nadwyrężyły kadrę Realu, a mimo to Güler i Endrick rozegrali jedynie niewielki procent dostępnych minut.
Fot. Wykres przedstawia udział poszczególnych zawodników Realu Madryt w rozegranych minutach ligowych w sezonie 2024/25 w zależności od ich wieku. Oś pionowa pokazuje procent minut spędzonych na boisku, a pozioma – wiek zawodnika. Zaznaczono trzy grupy wiekowe: „YOUTH” (młodzież), „PEAK” (szczyt formy) i „EXPERIENCE” (doświadczenie).
We wrześniu w hiszpańskich mediach pojawiły się pierwsze doniesienia o tym, że Xabi Alonso miałby zastąpić Ancelottiego, sugerujące jednocześnie, że Włoch przeniesie się do Arabii Saudyjskiej. Otoczenie Ancelottiego przekazało jednak dziennikarzom The Athletic, że informacje o saudyjskim kierunku są nieprawdziwe. Pomysł objęcia reprezentacji narodowej na mistrzostwach świata od dawna jednak go kusił. Ancelotti już wcześniej mówił niektórym członkom swojego sztabu, że jest otwarty na pracę z kadrą, mimo że publicznie zapewniał na konferencjach prasowych, iż chciałby zakończyć karierę w Realu.
W październiku nadszedł pierwszy Klasyk sezonu. Bez swojego kapitana i prawego obrońcy, Daniego Carvajala, który trzy tygodnie wcześniej zerwał więzadła krzyżowe w meczu z Villarrealem, defensywa Realu została dosłownie rozbita przez Lamine'a Yamala, Raphinhę i Roberta Lewandowskiego. Wszystkie cztery bramki Barcelony w wygranym 4:0 meczu zespołu prowadzonego przez Hansiego Flicka padły po akcjach tej trójki. W swoim debiutanckim Klasyku Mbappé został aż osiem razy złapany na spalonym – najwięcej w całej jego karierze – i zmarnował kilka dogodnych okazji. „Z porażki można się wiele nauczyć, autokrytyka jest kluczowa i musimy ją przeprowadzić, ale nie wolno nam wszystkiego przekreślać”, powiedział po meczu Ancelotti.
Po kontuzji Carvajala, Ancelotti, dyrektor generalny klubu José Ángel Sánchez, główny skaut Juan Calafat oraz dyrektor sportowy Santiago Solari ustalili, że Real sprowadzi prawego obrońcę i środkowego defensora w dwóch kolejnych oknach transferowych (styczeń i lato 2025). Jednak po Klasyku i rozczarowującej porażce w Lidze Mistrzów z Milanem zaczęły nasilać się spekulacje dotyczące przyszłości Ancelottiego. W hiszpańskiej prasie pojawiły się doniesienia, że Santiago Solari może zostać tymczasowym trenerem pierwszej drużyny. Jedna z osób blisko związanych z Ancelottim powiedziała wtedy: „Przegrywasz dwa mecze i jesteś na bruku, mimo że zdobyłeś 10 trofeów w trzy lata i wciąż masz szanse wygrać wszystko”.
Solari nie był jednak zainteresowany przejęciem zespołu po Ancelottim. Argentyńczyk prowadził Real przez cztery miesiące w sezonie 2018/19 i od tamtej pory zyskał znaczącą pozycję jako dyrektor sportowy. Nie ma ambicji, by na stałe wracać na ławkę trenerską, choć ze względu na lojalność wobec klubu podjąłby się tego zadania, gdyby go o to poproszono. Ancelotti i jego sztab podchodzili z rezerwą do Solariego po powrocie do Madrytu w 2021 roku. Nie chcieli, by był zbyt blisko szatni, ze względu na jego bliską relację z prezesem Florentino Pérezem. Z czasem jednak relacje między nimi poprawiły się i przez cały sezon udało się utrzymać dobry kontakt. Solari wspierał Ancelottiego podczas spotkań i w kluczowych sprawach, takich jak lawina kontuzji w zespole.
Problemy kadrowe Realu tylko się nasilały. Éder Militão po raz drugi w ciągu dwóch sezonów zerwał więzadła krzyżowe. W połowie listopada kontuzji doznali również Lucas Vázquez i Rodrygo, którzy wypadli z gry na miesiąc. Do tego momentu w sezonie 2024/25 urazów doznało już 17 różnych piłkarzy Realu – niektórzy więcej niż raz. Tylko czterech zawodników Królewskich nie opuściło żadnego meczu z powodu kontuzji: Luka Modrić, Raúl Asencio, Güler i Endrick.
W 2015 roku jednym z powodów, dla których Real zwolnił Ancelottiego, była duża liczba kontuzji w drużynie. W tym sezonie urazów było znacznie więcej, jednak rola i metody trenera przygotowania fizycznego Antonio Pintusa praktycznie nie były poddawane analizie przez Péreza i zarząd. Jak stwierdziło jedno ze źródeł w ośrodku treningowym: „Florentino naprawdę wierzy, że Pintus to tajna broń i klucz do wygrywania Ligi Mistrzów”. W listopadzie The Athletic informował o napięciach w szatni, spowodowanych falą kontuzji, oraz o podziałach wewnątrz klubu. W klubie są również osoby, które uważają, że drużynie przyniosłoby korzyść utworzenie stałego i niezależnego działu przygotowania fizycznego, prowadzonego przez kogoś innego niż Antonio Pintus, który obecnie odpowiada za ten obszar.
Mimo że kontuzja Militão wykluczyła go z gry do końca sezonu i Real nie miał innego doświadczonego środkowego obrońcy, Ancelotti i jego otoczenie zaczęli podejrzewać, że liczne przecieki do hiszpańskich mediów – mówiące o „konieczności zaufania zawodnikom z akademii” – były sygnałem, że klub nie planuje żadnego transferu defensora w styczniu. Pod koniec listopada, po dwóch porażkach z rzędu w Lidze Mistrzów – z Milanem i Liverpoolem – w ośrodku treningowym panowało przekonanie, że żadnych wzmocnień nie będzie. W połowie grudnia, gdy jedno ze źródeł zapytano o możliwość pozyskania środkowego obrońcy zimą, odpowiedź była krótka i wymowna: seria emotikonek płaczących ze śmiechu.
W klubie panowało też niewiele nadziei na przyspieszenie transferu Trenta Alexandra-Arnolda do Madrytu. Prawy obrońca Liverpoolu ma dołączyć latem, po wygaśnięciu kontraktu, a Real pracuje nad tym, by był dostępny już na Klubowy Mundial. Wygrana w Pucharze Interkontynentalnym w Lusail w Katarze w grudniu – 3:0 z Pachucą – tylko chwilowo zamaskowała problemy Realu w tym sezonie.
W styczniu, gdy nadal nie zapowiadało się na żadne wzmocnienia, jeden z członków sztabu Ancelottiego powiedział The Athletic, że „bez prawego obrońcy wygranie Ligi Mistrzów jest niemożliwe”. Mistrzowie zagrali z Red Bullem Salzburg bez żadnego nominalnego prawego defensora – Carvajal był kontuzjowany, a Vázquez zawieszony. Manchester City zaproponował Realowi wypożyczenie Kyle’a Walkera, ale klub nawet nie odpowiedział. Tymczasem City pozyskało dwóch młodych stoperów, których wcześniej obserwował Real – Abdukodira Chusanowa i Vitora Reisa – płacąc łącznie około 75 milionów euro Lens i Palmeiras.
W innych rejonach dziurawej defensywy Realu David Alaba wrócił po zerwaniu więzadeł krzyżowych po 399 dniach przerwy, ale minęło jeszcze kilka tygodni, zanim Ancelotti uznał go za gotowego do gry. Wkrótce potem, na początku lutego, Austriak znów wypadł z gry – tuż po tym, jak Rüdiger doznał kontuzji w przegranym 0:1 meczu z Espanyolem. Real musiał zmierzyć się z Atlético i Manchesterem City bez ani jednego zdrowego, doświadczonego środkowego obrońcy.
Słabsza forma Barcelony w listopadzie i grudniu pozwoliła Realowi nadrobić straty w wyścigu o mistrzostwo i w połowie stycznia zespół Ancelottiego miał siedem punktów przewagi nad Dumą Katalonii, a do walki włączyło się także Atlético. Drugi Klasyk sezonu – finał Superpucharu Hiszpanii rozegrany 12 stycznia w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej – stał się jednak punktem zwrotnym dla Barcelony. Zespół Ancelottiego został rozbity 2:5, mimo że prowadził po trafieniu Mbappé i grał przez ponad 30 minut z przewagą jednego zawodnika, po czerwonej kartce dla Wojciecha Szczęsnego.
Od tamtego momentu Barcelona jest nie do zatrzymania – w 2025 roku nie przegrała ani jednego meczu ligowego. Na trzy kolejki przed końcem rozgrywek prowadzi w tabeli z siedmioma punktami przewagi po niedzielnym Klasyku, a pod koniec kwietnia sięgnęła po Puchar Króla, pokonując Real 3:2 po dogrywce w dramatycznym finale.
Zespół Ancelottiego zdaje sobie sprawę, że nie udało się znaleźć rozwiązania dla zaburzonej równowagi w składzie, wynikającej częściowo z „przeciążonego” ofensywnie ustawienia podstawowej jedenastki, a częściowo z kontuzji w kluczowych sektorach boiska. Brak Kroosa był wyraźnie odczuwalny w środku pola, a najlepszy pomocnik drużyny, Fede Valverde, często musiał grać na prawej obronie. Wraz z dominacją Barcelony w lidze, coraz częściej pojawiały się doniesienia o Xabim Alonso. Ancelotti już co najmniej od lutego wiedział, że klub prowadzi rozmowy z otoczeniem Hiszpana, ale przez długi czas – zarówno publicznie, jak i prywatnie – on i jego ludzie przekonywali, że chce zostać.
Zapytany o swoją przyszłość podczas styczniowej konferencji prasowej, Ancelotti powiedział: „Chcę to jasno powiedzieć: data mojego odejścia z tego klubu nigdy nie zostanie przeze mnie ustalona. Mam ten komfort, że Florentino zostaje na kolejne cztery lata i moim celem jest dotrwać do tego momentu razem z nim. Możemy się wtedy pożegnać wspólnie”.
Jednak w marcu Włoch zaczął poważnie rozważać przyszłość z kilku powodów: braku transferów, jawnych starań o zatrudnienie Alonso oraz nadchodzącego odejścia jego syna Davide, który był kluczowym członkiem sztabu szkoleniowego, ale planuje latem rozpocząć samodzielną karierę trenerską. Jeśli nie otrzyma odpowiedniej oferty, ponownie dołączy do ojca. Po kompromitującej porażce Brazylii z Argentyną w eliminacjach do mundialu, temat reprezentacji Canarinhos powrócił, jak poinformowało The Athletic.
Brazylijska Federacja chciała, by Ancelotti poprowadził zespół podczas Mistrzostw Świata w 2026 roku. On i Jorge Jesus, trener Al-Hilal, byli głównymi kandydatami. Jednak to właśnie Ancelotti był od dawna „wymarzonym wyborem” dla prezesa CBF, Ednaldo Rodriguesa. Brazylia zabiegała o niego już wcześniej – w 2022 i 2023 roku – ale wtedy Real Madryt uciął spekulacje, przedłużając z nim kontrakt do 2026. Tym razem jednak sytuacja wyglądała inaczej – druga kadencja Ancelottiego w Madrycie dobiegała końca.
Wszystko to działo się na tle toczącego się postępowania podatkowego wobec Włocha, rozpatrywanego przez hiszpański wymiar sprawiedliwości. Ancelotti został oskarżony o niezapłacenie około miliona euro podatku z tytułu dochodów z praw do wizerunku podczas swojej pierwszej kadencji w Madrycie. On sam i jego bliscy składali zeznania na początku kwietnia. W trakcie procesu – którego wyrok wciąż nie zapadł – obrona Ancelottiego argumentowała, że za zaistniałą sytuację odpowiedzialny jest Real Madryt. Prawnicy zażądali, by przed sądem zeznania złożyli przedstawiciele klubu.
Wydaje się, że decydującym momentem była kompromitująca porażka z Arsenalem w ćwierćfinale Ligi Mistrzów – 1:2 na Bernabéu i wyraźna przewaga rywali w obu meczach. Pośrednicy działający w imieniu CBF pojawili się na trybunach podczas rewanżowego spotkania 16 kwietnia, a następnego dnia odwiedzili Ancelottiego w jego domu, by przekonać go do objęcia reprezentacji Brazylii. Szkoleniowiec zgodził się na lukratywny kontrakt obowiązujący przez rok – do końca mundialu w 2026 roku.
Ten ruch był na chwilę zagrożony w ubiegłym miesiącu, ponieważ nie zostały jeszcze dopięte szczegóły porozumienia dotyczącego odejścia Ancelottiego z Realu. Włoch chciał dołączyć do Brazylii dopiero w lipcu lub sierpniu, ale został przekonany, by uczynić to wcześniej – selekcjoner miał być dostępny na kluczowe mecze eliminacyjne na początku czerwca.
Różne źródła z ośrodka treningowego wyrażały rozczarowanie tym, jak Ancelotti zarządzał sytuacją w ostatnich tygodniach. W ich ocenie zespół nie był wystarczająco skoncentrowany na najważniejszych spotkaniach końcówki sezonu.
O oznakach niepewności w klubie świadczy sytuacja sprzed meczu z Celtą, kiedy jeden z piłkarzy zapytał dziennikarza The Athletic, kto będzie trenerem w kolejnym sezonie. Gdy usłyszał, że głównym kandydatem jest Alonso, skomentował krótko: „Zobaczymy, czy Xabi odważy się wejść teraz do tego domu wariatów”…
Ancelotti i jego sztab nauczyli się żyć z myślą, że każdy kolejny mecz może być ich ostatnim. „Jesteśmy przyzwyczajeni do życia z walizką przy drzwiach”, powiedział jeden z nich w rozmowie z The Athletic.
Kolejny przystanek: Brazylia.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze