Advertisement
Menu
/ marca.com

Dziwny punkt zwrotny Realu Madryt

Szatnia, mimo porażki, wyszła „wzmocniona” po finale Pucharu Króla przed najważniejszym meczem roku w La Lidze.

Foto: Dziwny punkt zwrotny Realu Madryt
Kylian Mbappé i Lamine Yamal podczas finału Pucharu Króla w Sewilli. (fot. Getty Images)

Choć może się to wydawać zaskakujące, bolesna porażka w finale Pucharu Króla okazała się kluczowym punktem zwrotnym dla Realu Madryt w jego osobistej rywalizacji z Barceloną. Twierdzenie, że tamtego wieczoru w Sewilli szatnia Królewskich wyszła wzmocniona, może brzmieć przesadnie, ale rzeczywistość jest taka, że druga połowa tamtego spotkania pokazała najlepszą wersję Los Blancos w całym obecnym sezonie, opisuje MARCA.

Pierwotny plan Ancelottiego zakładał głęboką defensywę i szukanie okazji z kontry. Było to zbyt ubogie podejście, najpewniej wynikające z porażek w dwóch wcześniejszych Klasykach, które zmusiły zespół do niespotykanego dotąd przebudzenia. Nie mając nic do stracenia, Real wrócił na murawę, rzucając się do ataku z intensywnością, której brakowało mu przez całą kampanię. Ostatecznie jednak błędy w obronie, a także w ofensywie, przesądziły o porażce podopiecznych Carlo, stwierdza MARCA.

Bilans 3:0… nie licząc lata
– Rozmawiając z Ronaldem w hotelu, powiedziałem mu, że jeśli strzelą nam jednego gola – nieważne. Jeśli dwa – też nieważne. W tym roku po prostu nie mogą nas pokonać – powiedział po zdobyciu drugiego trofeum Lamine Yamal. Poza ukrytym przekazem, skrzydłowy Barcelony nakreślił linię pewności siebie, którą do szatni wniósł Hansi Flick. Poczucie siły, odporności i niezniszczalności – fizycznej i emocjonalnej – przeciwko drużynie, która jeszcze niedawno świętowała zdobycie piętnastego Pucharu Europy, zauważa MARCA.

Trudno to opisać słowami, ale łatwo przedstawić w liczbach: bilans 3:0 w Klasykach (nie licząc letniego meczu, również wygranego przez Barcelonę) i łączny wynik 12:4. Tak wygląda odrodzenie Blaugrany, które całkowicie zneutralizowało Real… który mimo to przyjedzie na Montjuïc z niespodziewanym optymizmem, chcąc rozpalić końcówkę sezonu. Bo właśnie po wejściu Mbappé w przegranym finale Real odkrył w sobie broń, o której istnieniu wcześniej nie wiedział. Za późno, by zmienić bieg dotychczasowych wydarzeń, ale jeszcze w samą porę, by odwrócić losy końcówki sezonu, która zdawała się być przesądzona, zwraca uwagę MARCA.

Dłubać w ranie Barcelony
Słowa Bellinghama i Valverde, którzy podnieśli głos w szatni, trafiły w czuły punkt zespołu w momencie bezprecedensowego kryzysu. Odpowiedź była natychmiastowa – cała drużyna zaczęła walczyć o każdy centymetr boiska. Dlatego w Valdebebas wierzą, że to właśnie ta ścieżka może poprowadzić do pierwszego zwycięstwa nad odwiecznym rywalem. Przy bardziej zwartym środku pola w systemie 4-4-2 oraz odzyskanym zaangażowaniu i postawie, piłkarze Ancelottiego wierzą, że mają klucz do dalszego rozdrapywania ran Barcelony.

By tak się stało, będą musieli udowodnić, że to, co pokazali w drugiej połowie finału, nie było tylko chwilowym przebłyskiem. Sprzyja im również sytuacja – Barcelona w depresji po bolesnym odpadnięciu w półfinale Ligi Mistrzów, fizycznie wyczerpana kolejną dogrywką. Jeśli więc Realowi uda się narzucić wysokie tempo, bronić agresywnie i wysoko, niemal indywidualnie blokując kluczowe elementy układanki Barcelony, a przy tym zachować koncentrację – podopieczni Hansiego Flicka zostaną zmuszeni do walki w zupełnie innym środowisku: z Realem bardziej walecznym, pracowitym… i hojniejszym wobec kolegów z drużyny, podsumowuje MARCA.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!