Advertisement
Menu

Co słychać u Marcosa Alonso?

Ze szkółki Realu Madryt w każdym sezonie wychodzi wielu utalentowanych zawodników. Nie każdy jest w stanie znaleźć sobie miejsce w pierwszej drużynie, więc niektórzy muszą szukać szczęścia w innych klubach.

Foto: Co słychać u Marcosa Alonso?
Fot. Getty Images

Marcos Alonso urodził się 28 grudnia 1990 roku w Madrycie, jednak pierwsze piłkarskie kroki stawiał w Santanderze, ponieważ stamtąd pochodziła część jego rodziny. Później Hiszpan wrócił do stolicy i dołączył do szkółki Atlético Madryt. Tam nie pozostał zbyt długo, ponieważ w 1999 roku przeniósł się do Realu Madryt. Wynikało to również z praktycznych przyczyn, ponieważ Marcos miał bliżej do ośrodka treningowego Królewskich. Po dziesięciu latach dotarł do Castilli. W grudniu 2009 roku Manuel Pellegrini powołał go do kadry na mecz z Valencią, ale obrońca ostatecznie nie pojawił się na murawie. Zadebiutował w Realu Madryt kilka miesięcy później, a dokładnie 4 kwietnia 2010 roku w ligowym starciu z Racingiem Santander, które Blancos wygrali 2:0.

Madrytczycy jednak nie walczyli o tego zawodnika, który w 2010 roku podpisał trzyletnią umowę z Boltonem. Rozpoczynał w rezerwach, a debiut w Premier League zaliczył 1 stycznia 2011 roku w spotkaniu z Liverpoolem. W tamtym sezonie zaliczył tylko 9 występów w pierwszej drużynie. Kolejny rok miał być lepszy, ale Alonso doznał poważnej kontuzji stopy i wypadł z gry na pół roku. Kiedy wrócił do zdrowia, zagrał tylko w dwóch meczach i nabawił się urazu kolana. Łącznie uzbierał 7 meczów i strzelił pierwszego gola w Premier League (w wygranym 3:2 spotkaniu z Wolverhampton). Obrońca się nie poddawał i w następnym sezonie w końcu wszystko wskoczyło na swoje miejsce. Alonso wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie i został wybrany najlepszym graczem Boltonu w tamtym sezonie. 30 meczów, 4 gole i 2 asysty to znakomity wynik, patrząc na dwa wcześniejsze lata.

W 2013 roku trafił do Fiorentiny, lecz tam powędrował na ławkę, zaliczając tylko 9 spotkań przez pół roku. Zimą został wypożyczony do Sunderlandu, gdzie ponownie zaczął błyszczeć. Dotarł z drużyną do finału Pucharu Ligi Angielskiej i pomógł w wywalczeniu utrzymania. Wrócił do Włoch i wskoczył do podstawowego składu. Zaczął na zmianę grać na lewej obronie i lewej pomocy. Rozegrał bardzo udany sezon (35 meczów, 2 gole, 3 asysty), docierając z Fiorentiną do półfinału Ligi Europy i do 5. miejsca w Serie A. W kolejnym sezonie Marcos grał jeszcze więcej (39 meczów, 3 gole, 4 asysty). Fiorentina powtórzyła bardzo dobry wynik w lidze włoskiej, ale z Ligą Europy pożegnała się wcześniej (po dwumeczu z Tottenhamem).

W 2016 roku Chelsea zdecydowała się wyłożyć 25 milionów euro za Marcosa. W Londynie błyskawicznie wskoczył do podstawowego składu i sięgnął po pierwszy tytuł w karierze – mistrzostwo Anglii. Został na stałe przesunięty do lewej pomocy i okazało się to strzałem w dziesiątkę. Łącznie w tamtym sezonie zanotował rewelacyjne statystyki: 37 występów, 6 goli i 3 asysty. W sezonie 2017/18 zadebiutował w Lidze Mistrzów, gdzie Chelsea odpadła w 1/8 finału po dwumeczu z Barceloną. Jednak na konto obrońcy powędrowało kolejne trofeum – FA Cup. Londyńczycy pokonali w finale Manchester United 1:0. Wartość Marcosa ciągle rosła, ale też trudno się temu dziwić, patrząc na jego statystyki (46 meczów, 8 goli, 4 asysty). 

Sezon 2018/19 mógł być bardzo bogaty po względem zdobyczy, ale skończyło się na zwycięstwie w Lidze Europy i porażkach z Manchesterem City w walce o Tarczę Wspólnoty i Puchar Ligi Angielskiej. Na poziomie indywidualnym Marcos utrzymywał równy poziom (39 meczów, 4 gole, 7 asyst). W obecnym sezonie Alonso borykał się z pewnymi problemami ze zdrowiem, ale i tak zdołał uzbierać już 20 występów, 4 gole i 3 asysty. Łącznie jego przygodę z Chelsea można oceniać bardzo pozytywnie. Przychodził jako obrońca, który może grać również w pomocy, a jego wkład w ofensywę londyńczyków był bardzo duży. Do tej pory w tym klubie zdobył 22 gole i zanotował 17 asyst. Z pewnością jeszcze zdoła poprawić te statystyki.

Dobra gra w Chelsea nie mogła pozostać niezauważona przez selekcjonerów reprezentacji Hiszpanii. Alonso zadebiutował w drużynie narodowej 27 marca 2018 roku w towarzyskim starciu z Argentyną wygranym 6:1. Później znalazł się w szerokiej kadrze na mundial w Rosji, lecz ostatecznie został w domu. W 2018 roku zagrał jeszcze w dwóch meczach z Anglią w Lidze Narodów (zwycięstwo 2:1 i porażka 2:3). Od tamtej pory nie wrócił do La Rojy.

Kariera piłkarska Marcosa układa się całkiem pozytywnie. Jednak nie wszystko w jego życiu takie było. Cieniem na jego życiorysie jest rok 2011. Zawodnik został aresztowany za spowodowanie wypadku samochodowego w Madrycie. Był pod wpływem alkoholu, a w wypadku zginęła jego pasażerka. Został skazany na 21 miesięcy więzienia, lecz karę zamieniono na 61 tysięcy euro grzywny i zabranie prawa jazdy na 3 lata i 4 miesiące. Hiszpan do tego z własnej woli zapłacił niemal milion euro odszkodowania rodzinie ofiary wypadku.

Marcos Alonso w Realu Madryt:

  • Lata spędzone w klubie: 1999-2010
  • Debiut w pierwszej dryżynie: 4 kwietnia 2010 roku
  • Liczba meczów: 1

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!