Advertisement
Menu
/ mscbs.gob.es, elpais.com, elmundo.es

Ponad 220 tysięcy osób zaraziło się koronawirusem w Hiszpanii

W Kongresie Deputowanych trwa dziś debata nad kolejnym wydłużeniem stanu alarmowego. Właściciele hoteli i sklepów nie są skorzy do ponownego otwierania lokali, a na trwającej pandemii korzystają… byki.

Foto: Ponad 220 tysięcy osób zaraziło się koronawirusem w Hiszpanii
Fot. Getty Images

Hiszpańskie Ministerstwo Zdrowia opublikowało dziś kolejny raport na temat aktualnej sytuacji epidemicznej w kraju. Od początku pandemii odnotowano, że koronawirusem zaraziło się 220 325 osób, czyli liczba wzrosła o 966 względem wczoraj. Z powodu COVID-19 zmarło już natomiast 25 857 osób. W całej Hiszpanii wyzdrowiały z kolei 126 002 osoby.

Hiszpanie podają także kolejne informacje prosto z rynku pracy, a te na pewno nie mogą napawać optymizmem. Z powodu epidemii pracę tymczasowo straciło już 3,3 miliona osób, ale realnie może być ich znacznie więcej, gdyż urzędy pracy nie nadążają z aktualizowaniem danych i szacuje się, że bezrobotnych mogą być nawet blisko 4 miliony. Obecnie bezrobocie szacuje się w granicach 14,9%, ale rząd spodziewa się, że do końca roku wzrośnie do 19%, a prognozy Banku Hiszpanii mówią nawet o 21,7%. Bezrobocie ma zaś maleć dopiero w 2021 roku.

Pierwsza faza znoszenia obostrzeń w Hiszpanii nie zachęciła zbyt wielu właścicieli hoteli i sklepów, które nie oferują dóbr podstawowych, do wznowienia pracy po kwarantannie. W poniedziałek działalność wznowiło raptem 3% hotelarzy, a także 20% sklepów i połowa zakładów fryzjerskich. Pracodawcy nie są skorzy wznawiać działalność gospodarczą, ponieważ sytuacja na rynku nadal jest nieprzewidywalna, a ponownie otwarcie zamkniętych w połowie marca placówek wiąże się z wysokimi kosztami, który mogą być większe od ewentualnych wpływów.

Ciekawostkę może stanowić zaś fakt, że w Hiszpanii dobrze wiedzie się teraz… bykom. Od połowy marca co najmniej 120 z nich uniknęło prawie pewnej śmierci, ponieważ razem z wprowadzeniem stanu alarmowego odwołano też wciąż popularne w kraju korridy. Tradycyjne walki z bykami zostały zawieszone po raz pierwszy od 1918 roku, a dotychczas odbywały się nawet w trakcie wojny domowej. Początkowo Hiszpanie planowali organizować korridy na zamkniętych obiektach i transmitować wydarzenia w Internecie, ale ten pomysł nie spotkał się z pozytywnym odbiorem ze strony ludzi. Być może jest to przełomowy moment, który sprawi, że razem z kryzysem hiszpańska tradycja odejdzie w zapomnienie, ponieważ już w 2019 potępiało ją 56% obywateli.

Koronawirus w Hiszpanii
Zarażeni 220 325 (+996)
Zmarli 25 857 (+244)
Wyzdrowiali 126 002 (+2516)

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!