Advertisement
Menu
/ Radio MARCA

„To coś ciężkiego mieć Messiego i oglądać 4 z 5 Realu Madryt”

Antonio Ferreras to były dyrektor ds. komunikacji Realu Madryt z pierwszej prezesury Florentino Péreza. Dzisiaj to dyrektor informacyjny La Sexty i prezenter południowego programu politycznego „Al Rojo Vivo”. Przedstawiamy jego wypowiedzi na tematy sportowe z wywiadu dla Radio MARCA.

Foto: „To coś ciężkiego mieć Messiego i oglądać 4 z 5 Realu Madryt”
Fot. własne

– Gol Ramosa w Lizbonie a gol Mijatovicia dający La Séptimę? Uważam, że w głębi można doszukać się podobieństw. Byłem w Amsterdamie na tamtym finale i po tylu, tylu, tylu latach i takiej pustce przyszedł Puchar Europy. Nikt nie wskazywał na nas jako faworytów. Nikt. Do tego rywalem był Juventus, który dominował w całej Europie i w tamtym momencie był najlepszą drużyną na świecie. Oglądałem ostatnio powtórkę tego spotkania z synem i on powiedział mi, że wszyscy pamiętają tylko to, że Mijatović był na spalonym. Powiedziałem mu, żeby zobaczył, że nawet ani jedna osoba z Juventusu nie wskazywała na spalonego. Juventus miał wielką ekipę na czele z Zidane'em. Uważam, że znaczenia i głębie tych goli są podobne. Jasne, takie zwycięstwo w Lizbonie w ostatniej sekundzie przeciwko sąsiadowi, który miał historyczny dług w Lidze Mistrzów i czuł się już zwycięzcą, także jest niesamowite.

– Krytyka opcji z dograniem sezonu na Estadio Di Stéfano? Nie wiedziałem o tym i dowiedziałem się o tej opcji z okładki dziennika MARCA. Jeśli Real Madryt podejmie taką decyzję, niektórzy ludzie będą ją krytykować. Jeśli zostanie na Bernabéu, też ktoś to skrytykuje, bo powie, że dlaczego uruchamia się tak wielki stadion, gdy nikt na niego nie przyjdzie. Trudno jest być numerem jeden. Żyjemy z tym od czasów don Bernabéu i nie jest to takie łatwe. Przy tym w Hiszpanii wiele osób i klubów żyje z negatywną ambicją. Nie patrzą na siebie, a cieszą się z trudności Realu Madryt. Naprawdę bardzo, bardzo ciężko jest być antimadridistą, bo Real Madryt zawsze wraca.

– Rozwój klubu pod wodzą Florentino Péreza? Mnie pasjonuje sposób zarządzania Florentino Péreza. Popatrzmy, ten klub przetrwał wiele krytycznych momentów. Ja pamiętam różne epoki, w tym ostatnie lata prezesury Bernabéu i kolejnych działaczy. Koniec wieku był trudnym czasem i gdy klub przejął Florentino, zanotowano absolutnie brutalny skok. Na pewno popełniono błędy sportowe, ale kto ich nie popełnia? Uważam, że postacie Florentino Péreza i Bernabéu mają wiele wspólnych rzeczy. Obaj potrafili dostrzegać zmiany na świecie i dostosować się do nich, by wzmocnić klub. Uważam, że ludzie ciągle nie są świadomi rozwoju strategicznego Realu Madryt po przyjściu Florentino i może dostrzegą to dopiero za kilka lat. On zmienił klub, zmienił historię, uratował Real od bankructwa, wprowadził do niego nowoczesność i ustawił z powrotem w centrum świata. Myślę, że u tej dwójki można zobaczyć zdolność do przewidzenia tego, co się stanie, ustawienia się w pierwszej linii i wykorzystania sytuacji. Bernabéu powiedział, że potrzebuje największego stadionu, by sprowadzić największych zawodników. Podobną wizję miał obecny prezes.

– Nowy stadion to sposób walki z szejkami w futbolu? Takiego rozwoju potrzebują Real, Barcelona, Athletic... Zawsze podkreślam, że Real nie jest niczyją własnością. Nie ma wielkiej międzynarodowej spółki, rosyjskiego oligarchy, arabskiego szejka czy miliardera z Chin, który co roku zadaje jedno pytanie: ile pieniędzy trzeba teraz wyłożyć, by pokryć straty? 100? 200? 300 milionów? Proszę bardzo. To klub socios jak Barcelona czy Athletic. Dla mnie to sprawia, że klub ma to swoje wyjątkowe DNA, co mnie osobiście pasjonuje i wyzwala taki romantyzm. Z innej strony to jednak też słabość, bo takiej organizacji trudno rywalizować z Paris Saint-Germain, które jest w zasadzie sportowym i dyplomatycznym ambasadorem Kataru na całym świecie. Zastanówmy się co to znaczy: ten klub reprezentuje Katar na całym świecie. To pokaz siły kraju, a inwestowanie w niego środków to część strategii tego państwa. To trudny rywal dla tych romantycznych socios, bo nikt z nas nie wykłada milionów euro, by móc rywalizować pod względem sportowym. Jest jeszcze rywalizacja o przychody, która dla Realu czy Barcelony jest w tym względzie niesamowicie trudna. Moim zdaniem dotychczas Finansowe Fair Play było dosyć łagodne. Nie jest tym samym działać z miliarderem za swoimi plecami a być Realem z dziesiątkami tysięcy zwykłych ludzi jako właścicielami.

– Kogo kupiłbym do Realu? Leo Messiego. [śmiech] Posłuchajcie, jestem pasjonatem Realu Madryt, kocham ten klub. Messi jest jednak imponujący i wyjątkowy. Gdy pytasz o jednego zawodnika, to mówię, że chciałbym zobaczyć w Realu Messiego, jak chciałem tu też zobaczyć Maradonę. Wiadomo, że on nigdy nie odejdzie z Barcelony, a jeśli ją opuści, to wróci po prostu do Argentyny. Nie mówię, że to bóg, ale czasami wydaje się, że na boisku Bóg z nim współpracuje. A kogo kupiłbym w ramach realnych możliwości? Jasna odpowiedź, która pokrywa się z odpowiedziami wielu: Kyliana Mbappé. On dałby Realowi jakość, szybkość, świeżość. Wydaje się, że to gracz perfekcyjnie dopasowany do Realu Madryt, a tym bardziej do schematu Zidane'a.

Słowa Xaviego o szczęściu? Co ma mówić Xavi... To musi być coś niesamowicie ciężkiego. To coś ciężkiego być za Barceloną, mieć jednego z najlepszych graczy w historii, czyli Messiego i oglądać, jak Real wygrywa 4 z 5 czy trzy Puchary Europy z rzędu! Wyobrażam sobie, że trudno to zaakceptować. Nie słuchałem Xaviego, ale wyobrażam sobie, że w głębi duszy on czuje podziw, gdy patrzy na tę rzeczywistość. To jest Real Madryt. Wydaje się, że pada, a on wstaje i wygrywa trzy Ligi Mistrzów z rzędu. Trzy z rzędu, 4 z 5! Wyobrażam sobie, że rywalom trudno to zaakceptować, ale taka jest rzeczywistość i trzeba to przyjąć.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!