Ramos: Wolę nie przyjeżdżać na gale, ale zdobywać tytuły z Realem

– Cieszę się z tej nagrody, motywuje mnie to do dalszej pracy. Wyróżnienie od kolegów z boiska i znalezienie się w ich idealnych składach to dla mnie powód do wielkiej dumy. Wiele kosztuje dojście tutaj, ale jeszcze więcej utrzymanie się na tym poziomie, szczególnie przez tyle lat. Dla mnie to zaszczyt, że mogę brać udział w takich wieczorach i obym przyjechał tutaj jeszcze kilka razy.

– To wyjątkowy wieczór dla Realu, bo możliwość reprezentowania tu naszej ekipy to wielka nagroda za wiele poświęceń i ciężką pracę. Możemy cieszyć się tymi wydarzeniami dzięki pracy z kolegami i trenerami, którym także za to dziękujemy.

– Chociaż tworzy się wokół nas wiele spekulacji i trzeba szanować zdanie każdego człowieka, liczby mówią same za siebie. Na końcu milczenie to najgłośniejszy okrzyk. My skupiamy się na grze i jesteśmy szczęśliwi z tego, co robimy, wiedząc, że wkładając pasję w swoją pracę, zawsze w końcu zacznie ci iść dobrze. Postaramy się rozegrać wielki sezon i zobaczymy czy za rok uda nam się tu wrócić.

– Obrońca ma trudniej w kwestii nagród indywidualnych? Nigdy nie wiadomo, co przyniesie sezon, ale zapewne napastnicy mają trochę łatwiej pod tym względem, że to oni są widoczną twarzą świata piłki. Dla obrońców pozostaje ta brzydka praca. Futbol to jednak na końcu sport drużynowy i wszyscy jesteśmy nagradzani trofeami zespołowymi. Gdybym chciał wygrywać nagrody indywidualne, zająłbym się tenisem czy innym sportem. Na końcu moim zdaniem jeśli wygrywa drużyna, wygrywamy wszyscy na poziomie indywidualnym. To jest wielkość futbolu. Na pewno wolę nie przyjeżdżać na gale, ale zdobywać tytuły z Realem.

– Ludzie krytykują wybór Marcelo? Dla mnie Marcelo jest jednym z najlepszych zawodników na świecie. A że ktoś dziwi się, że się tutaj znalazł... Cóż, futbol taki właśnie jest, że każdy ma swoje gusta. Każdy ma prawo do swojej opinii. Nawet jeśli nie rozegraliśmy dobrego roku, to obecność naszych czterech zawodników tutaj to dobry sygnał.

– Moja przyszłość? Nie widzę siebie poza Realem. Mam ważny kontrakt, mam jeszcze 1,5 roku, a jeśli klub chce z nim coś zrobić, załatwimy to w pięć minut. Nie ma żadnej „sprawy Ramosa”.