Advertisement
Menu
/ marca.com

„Można zmniejszyć poziom wyciszenia Bernabéu o połowę”

Jorge García, dyrektor Jansen Iberia, czyli hiszpańskiej filii szwajcarskiej grupy udzielił wywiadu dziennikowi MARCA. To właśnie Jansen odpowiadają za to, że na stadionie Realu Madryt znalazło się około 400 stalowych drzwi, których trwałość ma sięgać nawet 100 lat. Mają też wspierać cel maksymalnego wyciszenia dźwięku „uciekającego” na zewnątrz, co od miesięcy spędza sen z powiek okolicznym mieszkańcom. Mowa o firmie o światowej renomie, z której usług korzysta również odwieczny rywal, Barcelona: zlecił on Jansen wykonanie zabudów w tunelu prowadzącym z szatni w odnowionym stadionie. Przedstawiamy pełne tłumaczenie tej rozmowy.

Foto: „Można zmniejszyć poziom wyciszenia Bernabéu o połowę”
Santiago Bernabéu. (fot. Getty Images)

Dzień dobry, Jorge. Jak idą prace nad wyciszeniem Bernabéu?
Żeby uzyskać wyciszenie, z tego co rozumiem, chcą stworzyć coś w rodzaju wewnętrznej „skóry”, która zapewni możliwie pełne tłumienie, bo jak Pan wie, Bernabéu ma powłokę całkowicie „oddychającą”. W związku z tym nawet jeśli zamontuje się określone drzwi, dźwięk i tak może się wydostawać. My pracujemy właśnie nad drzwiami.

Jak doszło do tego, że Real Madryt się z Panem skontaktował i zlecił te prace, podobnie jak Barcelona, dla której też realizowaliście różne projekty?
To zwykle nie przychodzi bezpośrednio od właściciela obiektu. Czasem tak bywa, ale najczęściej to pracownie architektoniczne albo biura inżynieryjne prowadzące projekt odzywają się do nas na etapie jego rozwoju. Przy Bernabéu zaczęliśmy współpracę z L35 – to hiszpańska pracownia, która była w partnerstwie z gmp Architekten, czyli niemieckim zespołem, który uruchamiał projekt. Takie rzeczy zazwyczaj „idą przez architekturę”.

Czy Pana zdaniem prace, które trwają, wreszcie dadzą upragnione rozwiązanie, wyciszą Bernabéu i zakończą spór z sąsiadami?
W tym konkretnym przypadku powiedziałbym, że to zestaw czynników, a nie tylko kwestia Jansen. Nie odpowiadamy za 100 procent tej „otuliny” obiektu – nawet nie blisko. My mamy tu niewielką część. To trochę wykracza poza moją wiedzę techniczną, ale rozumiem, że wykonuje się symulacje w dość złożonych programach komputerowych, które po wprowadzeniu wielu parametrów pokazują, jak zachowa się dźwięk. Powtórzę jednak: my nie mamy wszystkich rozwiązań. Są jeszcze inne typy ekranów i sądzę, że to one mogą pomóc najbardziej.

Czy jest jakaś konkretna data rozwiązania tego problemu?
Trudno mi powiedzieć. To prawda, że ten temat ciągnie się już ponad pół roku. Czas leci szybko, ale możliwe, że zbliżamy się do roku od początku całej historii, a my ze swojej strony wciąż nie mamy „zielonego światła”. Gdy je dostaniemy, wdrożenie może zająć mniej więcej dwa miesiące.

Na czym dokładnie polegają Państwa prace?
Mamy zakres robót, który w Bernabéu został już wykonany. Największa część to wszystkie drzwi wejściowe, cały obwód stadionu: są drzwi przeszklone, są też takie ze szkłem, a także drzwi z estetyką nawiązującą do stadionu, z pionowymi lamelami. To dotyczy elementów zewnętrznych. W środku robimy to, co nazywamy „murem kurtynowym”, czyli przeszklone fasady, sky bar oraz strefę UCO, czyli Operacyjną Jednostkę Kontroli, gdzie znajdują się systemy informatyczne i pomieszczenia sterowania stadionem. To też jest w naszym zakresie. Dodatkowo montujemy drzwi ognioodporne i inne drzwi wewnętrzne.

Czyli oprócz dźwięku poprawi się też bezpieczeństwo stadionu?
Tak, oczywiście. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, Jansen ma trzy typy systemów: antywłamaniowe, kuloodporne oraz ognioodporne. To nie znaczy, że każde drzwi mają wszystkie trzy cechy – zależy od lokalizacji i potrzeb, dobiera się odpowiedni system. Na przykład w najbardziej wrażliwych strefach, które chronią sprzęt informatyczny, z tego co wiem, zastosowano rozwiązania o odporności ogniowej 60 minut. A stal, ze względu na właściwości materiału, zapewnia trwałość, którą – moim zdaniem – architekci lub Real Madryt postawili ponad innymi rzeczami. Mamy badania potwierdzające, że nasze drzwi mogą mieć około 100 lat żywotności.

Czyli to drzwi były jednym z dużych źródeł problemu z hałasem?
Nasze prace przy drzwiach były wcześniejsze niż obecny temat hałasu. Sam projekt drzwi ma już parę lat – zostały zamontowane zgodnie z projektem. Myślę, że wybrano nas ze względu na jakość, trwałość, dobry stan przez lata i niskie koszty utrzymania. Drzwi wejściowe, obwodowe, nie są jednak akustyczne, bo po pierwsze ich wypełnienie nie jest szczelne – to układ lameli, przez który przechodzi powietrze.

Skoro Państwa zakres dotyczy drzwi, to czy dach odgrywa ważną rolę w problemie hałasu?
Tak, na pewno. Natomiast my nie zajmujemy się dachem – to był osobny etap rozwoju projektu, który prowadził Real. Jestem przekonany, że dach ma istotny udział w tłumieniu i rozumiem, że Real też tam działa.

Co jest trudniejsze do kontrolowania: dźwięk czy inne elementy, na przykład deszcz, gdy pada?
Pewnie dźwięk. Jeśli chodzi o wodę i powietrze, nasze konstrukcje są przebadane pod kątem przenikania powietrza i wody. Robimy też testy akustyczne, tylko że przy inwestycji takiej jak Bernabéu nie wystarczy „jakikolwiek” test – warunki są bardzo specyficzne. To dużo bardziej skomplikowane. Nie jest to typowy montaż, zwłaszcza że mówimy o elemencie, który „oddycha”, jest przepuszczalny. Akustyka bez wątpienia bywa trudniejsza.

Jakiej różnicy w decybelach można się spodziewać między tym, co jest teraz, a tym, co będzie po zakończeniu wszystkich prac?
Jeśli chodzi o same drzwi, maksymalne tłumienie to około 40–43 decybele, czyli sporo. Głośne otoczenie to mniej więcej 80, 90, 100 decybeli, więc tłumienie jest niemal o połowę, a to już dużo. Oczywiście to tylko część równania, ale tak – drzwi mogą zapewnić takie wartości.

A jaki jest koszt Państwa zakresu prac?
Same drzwi… mniej więcej pół miliona euro, jeśli chodzi o tę „drugą część”.

To oznacza kolejne zwiększenie budżetu, którego Real Madryt nie planował…
Tak. Jeśli dobrze pamiętam, początkowo mówiono o budżecie około 400 milionów euro. Teraz jest już powyżej 1 200–1 300 milionów. Hypogeum, dach… W miarę postępu Real dostrzegał kolejne możliwości. To jest też projekt długoterminowy, więc Real na pewno ma to dobrze policzone, a ten dodatkowy koszt, który w innych inwestycjach bardzo trudno byłoby zamortyzować, w przypadku Bernabéu nie powinien być aż tak problematyczny.

To temat, który bez wątpienia spędza sen z powiek Florentino Pérez…
Nie mamy bezpośredniego kontaktu z Florentino. Nasz kontakt z Realem Madryt ograniczał się do etapu zatwierdzania projektu, bo budowano tzw. mock-upy, czyli próbki w skali 1:1 wszystkich elementów fasady. Wtedy były osoby z Realu, które przychodziły, żeby zobaczyć rozwiązania i wyrazić opinię o estetyce. W kwestiach technicznych, logicznie, ufają specjalistom – firmom inżynieryjnym i architektonicznym pracującym nad projektem. To, co mówię, jest raczej opinią niż pewnością, ale oczywiście na pewno są zaniepokojeni: opóźnienie jest duże i ma poważne skutki finansowe.

Czy mieszkańcy będą mogli odetchnąć, gdy te prace się skończą?
Tak, na pewno. Hałas spadnie, natomiast – i znów to moja opinia – nie wiem, co jest bardziej destabilizujące: sam hałas czy cała logistyka. Nie w dniu koncertu czy w trakcie dwóch godzin wydarzenia, tylko przez dwa dni wcześniej. Wydaje mi się, że to jest słabo mierzone i trochę pomijane, bo być może nie ma na to konkretnych przepisów. Natomiast aspekt akustyczny będzie dość obiektywny: na podstawie pomiarów dźwięku będzie można stwierdzić, czy spełnione są wymogi prawa. Wtedy będzie można organizować koncerty, a uciążliwość akustyczna dla mieszkańców powinna być mniejsza.

A zmieniając temat z Realu na Barcelonę: na czym polegały prace na Spotify Camp Nou?
Tam zakres był mniejszy. Próbowaliśmy wejść w podobny temat jak na Bernabéu, jeśli chodzi o drzwi, bo w stadionach to może być jeden z naszych największych wkładów – dzięki trwałości i niskim kosztom utrzymania. Drzwi to nie tylko koszt „w pierwszym dniu”, ale koszt w całym cyklu życia. Niewiele daje tanie rozwiązanie, jeśli później trzeba je naprawiać co trzy miesiące. Nie udało się jednak wejść w tę część. Nasz udział dotyczy wyjścia z szatni na boisko, czyli tunelu, w którym zawodnicy stoją w chwilach przed wyjściem na murawę: ten korytarz z kilkoma drzwiami, które tam zamontowaliśmy. To nasza część na Spotify Camp Nou.

Tam też rośnie budżet…
Tak, przy inwestycji tej skali na pewno pojawiają się dodatkowe koszty.

Jesteście już doświadczoną firmą w świecie sportu, bo pracowaliście też przy innych projektach, prawda?
Tak. W projektach sportowych: Buesa Arena w Vitorii zrobiono już dawno. Była też bardzo ładna modernizacja Pałacu Sportu w Oviedo – to budynek z lat 50., a prace zakończono niedawno i wyszło naprawdę świetnie. Jeśli chodzi o obiekty o międzynarodowej renomie, Jansen realizował lata temu Stadion Olimpijski w Pekinie, czyli „Ptasie Gniazdo”. A stricte piłkarsko pracujemy też przy kilku stadionach: obiekcie Getafe, na La Romaredzie, na stadionie Betisu, Elche…

Dużo projektów w toku, a największa uwaga i tak skupia się na Bernabéu…
Tak, oby udało się ten temat rozwiązać. Z myślą o dobru klubu i miasta…

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!