Haaland: Chce się grać w tym miejscu

– Jest trudno tu przyjechać, to ciężki teren. Do tego gra wygląda, jak wygląda z wieloma przejściami. Mogliśmy strzelić kolejnego gola, bo okazję miałem ja czy Doku, ale gra była ogólnie chaotyczna i nie potrafiliśmy jej kontrolować. Wtedy jest trudno i ogólnie trudno się tu gra. Na końcu jesteśmy jednak bardzo szczęśliwi. To bardzo ważne zwycięstwo dla awansu z top8.

– Czy podoba mi się ta rywalizacja? Oczywiście [śmiech]. To coś fajnego, chce się grać w tym miejscu. Spójrz na stadion, jest niesamowity. Chcesz rozgrywać takie mecze, a do tego w tym nowym formacie Ligi Mistrzów rozgrywasz więcej meczów, co jest fajne. Tak, to mi się podoba.

– Radość i smutek z powodu braku Mbappé? Znaliśmy ich kontuzje, sami też je mamy, ale oni mieli ich wiele. Oczywiście chcesz, żeby każdy mógł zagrać i był zdrowy. Oczekiwaliśmy jednak jego występu. Myślałem, że zagram przeciwko Kylianowi. Kiedy nie gra taki zawodnik, to nie jesteś szczęśliwy, bo chcesz grać na najlepszych, ale to też dodaje ci kopa psychologicznego.

– Starcia z Rüdigerem i jego faul na rzut karny? [śmiech] Chcesz grać przeciwko najlepszym. Już po minucie Asencio zaczynał mnie popychać i często próbował się ze mną spinać. Ja osobiście to lubię, mnie to nie przeszkadza. To samo z Rüdigerem, mieliśmy wiele świetnych bitew, a dzisiaj chciał trochę za bardzo i mnie popchnął [śmiech]. Dla mnie to oczywisty karny.

– Co to była za cieszynka? Nie planuję cieszynek, bo myślę, że jak je zaplanuję, to będę miał największą posuchę. Nigdy niczego nie planuję. Pierwsza część jest z filmu Achilles, gdy idę jak gdyby nigdy nic. A rzecz z oczami pochodzi z mema z Instagrama, bardzo mi się podoba.

– Czy pobiję wszystkie rekordy w angielskiej piłce? Teraz muszę być nudny, przepraszam. Nie lubię za dużo myśleć o rekordach. Miło jest słyszeć, kiedy rekordy są pobijane, tak jak ostatnio w Premier League. Ale mam długi kontrakt z City. Dobrze się tutaj czuję, gram dobrą piłkę, mam świetnych kolegów z drużyny. Więc przeczytajcie między wierszami i domyślicie się trochę mojej odpowiedzi, ale trzeba pozostać pokornym, spokojnym, iść mecz po meczu i koncentrować się na kolejnym spotkaniu.