Advertisement
Menu
/ as.com, marca.com, YouTube.com

Real Madrid TV: Real ma cztery punkty mniej przez „synalków” Negreiry

Klubowa telewizja była bardzo krytyczne wobec ostatnich wydarzeń w La Lidze. Oficjalne medium Królewskich w studio po wczorajszym meczu przeanalizowało sędziowanie w meczu z Gironą.

Foto: Real Madrid TV: Real ma cztery punkty mniej przez „synalków” Negreiry
Ricardo de Burgos Bengoetxea. (fot. Getty Images)

– Na wstępie trzeba powiedzieć, że Real Madryt nie rozegrał dobrego meczu – to trzeci remis i rzeczy, które robiono na początku sezonu, teraz już nie są wykonywane. Powiedziawszy to, Real Madryt ma cztery punkty mniej w konsekwencji „synalków” Negreiry i w wyniku błędów albo wręcz nieprawidłowości, do których dochodzi za sprawą De Burgosa Bengoetxei czy sędziego, który był ostatnio na Vallecas, a Fran Soto wszystko to usprawiedliwia. Ostatnio stwierdził, że nie widział ujęcia, ale był przekonany, że wcześniej było przewinienie Bellinghama, choć ono nie istnieje i nie pojawia się nigdzie na obrazkach. W związku z tym już wtedy usprawiedliwiał tę nieprawidłowość i wypaczanie rozgrywek, co jasno pokazują powtórki, kiedy próbuje schować sprawę Negreiry za zasłoną dymną. Mamy do czynienia z nieprawidłowością, bo z VAR-u nie wzywa się sędziego do monitora. Stało się tak na Vallecas i stało się tak w Gironie.

– Co się stało w zeszłym roku, gdy Real Madryt miał sześć punktów przewagi nad tymi, którzy przez 17 lat płacili Negreirze? Była sprawa z Espanyolem, bez wyrzucenia Romero z boiska; było to, co w Pampelunie; było to, co na Bernabéu, z rzutami karnymi, które wcale nie były na Tchouaménim, gdzie zresztą też pojawił się ten „sławetny” De Burgos Bengoetxea… I w ten sposób z przewagi Realu zniknęło aż sześć punktów. W razie wątpliwości, w tego typu sytuacjach i przy takich nieprawidłowościach, to sędziowie podstawiają Realowi nogę. A najgorsze jest to, że ich prezes, ten odpowiedzialny, ich usprawiedliwia. Wystarczy spojrzeć na schemat organizacyjny Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej i na to, kto zarządza VAR-em.

– Tak jak w przypadku De Burgosa Bengoetxei, co potwierdzają wszystkie dostępne dowody i wszystkie istniejące materiały, bo obrazki są dowodem, nagrania są dowodem. Jeśli przeanalizuje się okres, odkąd De Burgos Bengoetxea jest sędzią zawodowym i prowadzi mecze Realu Madryt, za każdym razem popełniał koszmarne błędy, których w żaden sposób nie da się usprawiedliwić. To prowadzi do oczywistych wniosków. A potem wychodzi Fran Soto i mówi, że trzeba zapomnieć o sprawie Negreiry, ale jak masz o tym zapomnieć, skoro ten człowiek, De Burgos Bengoetxea, jest tym, który najbardziej skrzywdził Real Madryt albo przynajmniej należy do grona tych, którzy skrzywdzili go najmocniej? Pokazują to wszystkie powtórki.

– I dziś znowu dzieje się to samo przy wyniku 1:1, w tej akcji, którą właśnie oglądamy. Co innego, gdyby ktoś próbował mi wmówić: „Nie, oni nie mają wystarczających przesłanek, żeby ocenić to, co wydarzyło się na boisku”. Tylko że my to widzimy – skoro widzimy to my, widzieli to też oni. Jak sam Medina Cantalejo powiedział w zeszłym roku: to, co widzi VAR, to, co widzą ludzie, VAR też widzi.

– W związku z tym co się dzieje? Mamy do czynienia z nieprawidłowością, a nie z ludzkim błędem. Fran Soto, przewodniczący Komitetu Technicznego Arbitrów, sam się obnażyłeś swoimi wypowiedziami. Nie chcesz naprawić sędziowania, nie chcesz zajrzeć pod dywany, nie chcesz rozwiązać tego, co działo się wcześniej, a teraz, na tym przykładzie, widać jasno, że mamy do czynienia z nieprawidłowością i że nie stało się zadość sprawiedliwości.

– Warto przypomnieć, że De Burgos Bengoetxea awansował do pierwszej ligi, wszedł do La Ligi jako sędzia w 2015 roku, czyli mówimy o czasie pełnej „epoki Negreiry”. Mam wrażenie, że odgwizdali już karnego na Viníciusie i stwierdzili: „Więcej nie gwiżdżemy, ani żartem, żadnych kolejnych karnych”. Faul na Rodrygo był bardzo wyraźny, na Viníciusie też – potem zobaczymy to na ujęciach – nastąpienie od tyłu, bo piłkarz Girony został wyraźnie ograny. Karny absolutnie oczywisty, tego już nie mogli zignorować, ale faul na Rodrygo jest w trzech czwartych równie oczywisty.

–To są rzeczywiście trzy lata, w których De Burgos Bengoetxea sędziował pod wpływem Enríqueza Negreiry, tego człowieka, który decydował, co i jak ma się dziać.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!