Rewolucja Xabiego Alonso w Realu Madryt wywołała wczesny zgrzyt
Po porażkach z PSG i Atlético Xabi Alonso zaostrzył dyscyplinę w Realu Madryt – wprowadził twardsze zasady, większą pracę bez piłki i ścisłą dyskrecję – co wywołało napięcia wśród części liderów szatni. Ostatnie wygrane z Juventusem i Barceloną zmniejszyły presję, ale relacje trenera z gwiazdami pozostają kluczowym wątkiem sezonu przy jednoczesnym stawianiu na młodych i elastyczność taktyczną.
  Xabi Alonso. (fot. Getty Images)
Mario Cortegana z The Athletic donosi, że niedzielny Klasyk miał dla Xabiego Alonso wagę większą niż zwykle. Po październikowym 2:5 z Atlético na trenera spadła lawina krytyki, a porażka 0:4 z PSG w półfinale Klubowego Mundialu odświeżyła wątpliwości, czy Los Blancos potrafią wygrywać największe mecze. Mimo serii zwycięstw poza derbami sztab miał poczucie, że potknięcia z Juventusem, Barceloną i Liverpoolem skończą się „żółtą kartką” od klubu. Wygrane 1:0 z Juve i 2:1 z Barçą ustawiły Królewskich pięć punktów nad obrońcą tytułu w La Lidze, a przed wizytą na Anfield w Lidze Mistrzów atmosfera wokół projektu Alonso wyraźnie się poprawiła.
Jak podkreśla Cortegana, zwycięstwo nad Barceloną miało też inny wymiar: relacje trenera z szatnią. W ostatnich tygodniach narastały napięcia między Alonso a częścią kadry, znacznie poważniejsze niż publiczna frustracja Viníciusa Júniora po zmianie w Klasyku. Kilku ważnych piłkarzy miało czuć się zlekceważonych stylem zarządzania i tempem zmian wprowadzonych latem.
Według informacji The Athletic Alonso zastał w czerwcu zespół przyzwyczajony do rozwiązań, które po czterech latach z Carlo Ancelottim uznał za niekorzystne dla drużyny. Od pierwszego dnia postawił wymóg większej pracy bez piłki, punktualności oraz intensywniejszych i bardziej ukierunkowanych treningów. Po powrocie na okres przygotowawczy wspólnie z kapitanami ustalił regulamin szatni, wzmocnił prewencję urazów pracą na siłowni i wprowadził regularne analizy wideo dla zespołu oraz poszczególnych zawodników.
Nie wszystkim przypadło to do gustu. Jak relacjonuje Cortegana, część graczy uważa, że ograniczono im swobodę wyrażania atutów na boisku, a styl Alonso – bardziej wymagający i sztywny – kontrastuje z podejściem Ancelottiego. „Myśli, że jest Pepem Guardiolą, a na razie jest po prostu Xabim”, stwierdził ktoś z otoczenia jednego z liderów w szatni. To porównanie do trenera Manchesteru City pojawiało się wielokrotnie – zarówno w pozytywnym, jak i negatywnym sensie.
Nowy porządek objął również codzienne funkcjonowanie w Valdebebas. Na treningach obecni mają być tylko naprawdę niezbędni członkowie sztabu, a w dniu meczowym ograniczono ruch wokół drużyny przed pierwszym gwizdkiem i w przerwie. Ściślej kontrolowany jest dostęp osób z otoczenia zawodników do stref treningowych. Priorytetem stała się dyskrecja – czego dowodem jest koniec przecieków ze składami, które w poprzednich sezonach często trafiały do mediów z wyprzedzeniem.
W ostatnich sezonach takie sytuacje zmuszały klub do ogłaszania składu ponad dwie godziny przed meczem. Alonso przetestował zespół już przy pierwszej jedenastce. Przed inauguracją Klubowego Mundialu z Al-Hilal wcześniej przekazał skład, licząc na brak przecieków. Test został oblany, bo wyszło na jaw, że od pierwszej minuty zagra Gonzalo García. Teraz już do przecieków nie dochodzi, opisuje dziennikarz The Athletic.
Cortegana zwraca uwagę, że sztab Alonso – asystent Sebastián Parrilla, trener przygotowania fizycznego Ismael Camenforte oraz analitycy Alberto Encinas i Beñat Labaien – ma w klubie wysokie notowania, choć ich metodyka była szokiem dla części dotychczasowych specjalistów i wymagała adaptacji. Proszono o czas, bo to proces, który musi dojrzeć, a wyniki w La Lidze i Lidze Mistrzów wzmacniają dziś mandat trenera.
Są też plusy widoczne z bliska. Źródła The Athletic chwalą elastyczność taktyczną i rotacje utrzymujące szerokie zaangażowanie kadry oraz odważne stawianie na młodych: Deana Huijsena, Álvaro Carrerasa i Franco Mastantuono. Wyraźny krok naprzód zrobił Arda Güler, a Kylian Mbappé po trudnym pierwszym sezonie błyszczy skutecznością, z łącznym dorobkiem osiemnastu goli i asyst w trzynastu meczach.
Jeśli wyniki i gra będą nadal iść w górę, Alonso nie przejmie się chwilowymi zgrzytami w grupie. Na Bernabéu presja nie znika, a rozwój relacji trenera z piłkarzami pozostanie jednym z najciekawszych wątków tej kampanii, podsumowuje Mario Cortegana.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
        
Komentarze