SER: Real Madryt nadal naciska na przedłużenie umowy z Viníciusem

Real Madryt wciąż świętuje zwycięstwo w Klasyku, jednak w centrum uwagi Królewskich tkwi drzazga, czyli Vinícius Júnior. Brazylijczyk był jednym z głównych bohaterów meczu dzięki swojej grze, ale też przez to, że ostentacyjnie i publicznie okazał złość na Xabiego Alonso po tym, jak szkoleniowiec zdecydował się go zmienić w drugiej połowie. Krzycząc „odchodzę z drużyny”, ruszył prosto do tunelu, po kilku minutach wrócił, po czym wdał się w przepychankę z ławką Barcelony.

Relacje między Viníciusem a Xabim Alonso nie są najlepsze, a właściwie, jak mówił w El Larguero Toño García, nie ma ich wcale. Mimo to plan Los Blancos wobec Brazylijczyka pozostaje bez zmian. Jak poinformował Antón Meana na antenie radia, klub nadal naciska na przedłużenie kontraktu Viníciusa i z optymizmem patrzy na powodzenie rozmów, choć ma świadomość, że jego relacje z trenerem przechodzą trudny moment.

Negocjacje w sprawie nowej umowy odłożono latem, gdy mimo pełnego porozumienia nie doszło do podpisu, ponieważ piłkarz w ostatniej chwili zaproponował zmianę warunków. Tak relacjonował 27 sierpnia w El Larguero Manu Carreño. Od tamtej pory rozmowy toczyły się w tle, a formalności postanowiono domknąć po zakończeniu sezonu.

Antón Meana podkreśla, że kontakt między agentami Viníciusa a klubem nie zanikł, strony wciąż rozmawiają. W klubie panuje duży optymizm, że w niedalekiej przyszłości uda się uzgodnić przedłużenie do 2030 roku. Taka jest decyzja Realu Madryt, który jednocześnie nie ignoruje tego, co dzieje się wewnątrz Bernabéu. Vinícius Júnior i Xabi Alonso mają bardzo chłodne relacje, nie wpływa to jednak na zamiar klubu, by przedłużyć umowę gracza. Obrana ścieżka pozostaje bez zmian, ponieważ w klubie uznaje się, że to problem trenera, nie kwestia systemowa.

Teraz piłka jest po stronie Xabiego Alonso. Dzisiaj ma dojść do pierwszej rozmowy twarzą w twarz podczas treningu. Trener mierzy się z pierwszym naprawdę poważnym kryzysem szatni, akurat w tygodniu, w którym odniósł największą dotąd wygraną, pokonując odwiecznego rywala oraz po raz pierwszy zwyciężając w tym sezonie z zespołem z najwyższej półki. Oczekuje się, że jutro na treningu Vinícius zrobi krok naprzód i wykona gest wobec trenera oraz kolegów z drużyny, jak informował Javier Herráez w El Larguero.

Real Madryt nie zamierza wchodzić w to, co uważa za decyzję czysto techniczną, zaznacza jednak, że wciąż postrzega Viníciusa jako zawodnika kluczowego, którego nigdy nie wystawiano na sprzedaż i którego forma, w ocenie klubu, nie była „zdecydowanie poniżej oczekiwań”. Brazylijczyk może odwrócić sytuację, musi jednak potwierdzić to odpowiednimi postawami na boisku.