Sędzia domaga się umów Negreiry i wzywa do złożenia zeznań Barcelonę oraz byłego prezesa Gasparta
Sędzia prowadząca sprawę postanowiła wezwać klub, który będzie reprezentowany przez wiceprezeskę Elenę Fort oraz byłego prezesa Joana Gasparta.
Fot. Getty Images
Sędzia prowadząca sprawę płatności FC Barcelona na rzecz byłego wiceprezesa Komitetu Technicznego Arbitrów (CTA) José Maríi Enríqueza Negreiry w latach 2001–2018 wezwała w charakterze świadka byłego prezesa klubu, Joana Gasparta, który kierował Barceloną w latach 2000–2003. W postanowieniu, o którym jako pierwszy poinformował dziennik El Mundo i do którego dotarła także agencja EFE, sędzia zdecydowała również o wezwaniu na 27 stycznia jako podmiotu objętego postępowaniem samego klubu, który ma reprezentować wiceprezes Elena Fort.
Na wniosek prokuratury sędzia zobowiązała ponadto Barcelonę do przekazania oryginałów umów z firmami Negreiry – Dasnil 95 SL oraz Nilsad SCP – na mocy których od 2001 do 2014 roku świadczono odpłatne usługi doradztwa sędziowskiego. Sędzia, która bada 7,3 miliona euro wypłacone przez Barcelonę w latach 2001–2018 Enríquezowi Negreirze oraz jego synowi Javierowi, nakazuje klubowi wskazać także trenerów lub współpracowników, którzy te usługi wykonywali, oraz dostarczyć oryginalne nagrania wideo, dokumenty czy raporty, w których konkretyzowano zakres doradztwa.
W tym samym postanowieniu sędzia wyznacza na 6 lutego przesłuchanie w charakterze świadka Joana Gasparta, który stał na czele Barcelony od lipca 2000 do lutego 2003 roku, wcześniej przez ponad dwadzieścia lat pełniąc funkcję pierwszego wiceprezesa (1978–2000) w czasach zmarłego już Josepa Lluísa Núñeza. W wystąpieniu podczas Walnego Zgromadzenia Barcelony w październiku 2023 roku Gaspart, odnosząc się do sprawy Negreiry, zapewniał, że klub „nie popełnił żadnego bezprawia”.
Sędzia już wcześniej, na 12 grudnia, wyznaczyła przesłuchanie w charakterze świadka obecnego prezesa Barcelony, Joana Laporty, który początkowo miał w sprawie status osoby podejrzanej, lecz został z niej wyłączony, ponieważ płatności z jego pierwszej kadencji w klubie, w której zastąpił Gasparta (2003–2010), uległy przedawnieniu. Na ten sam dzień sędzia wezwała także w charakterze świadków byłych trenerów Barcelony: Luisa Enrique Martíneza oraz Ernesto Valverde.
W ramach tego postępowania byli prezesi Barcelony Sandro Rosell i Josep Maria Bartomeu wyjaśniali 18 września, składając zeznania jako osoby objęte dochodzeniem, że gdy obejmowali funkcję prezesa, Enríquez Negreira – a później jego syn – już pobierali wynagrodzenie z klubu za doradztwo dotyczące sędziowania, dlatego postanowili te zlecenia utrzymać, ponieważ raporty były użyteczne dla trenerów z punktu widzenia sportowego.
Rosell dodał, że klub nie musiał płacić byłemu wiceprezesowi CTA, aby wygrywać mecze, dysponując zespołem z piłkarzami pokroju Leo Messiego czy Gerarda Piqué. Jak podkreślali Rosell (prezes w latach 2010–2014) i Bartomeu (2015–2020), klub rangi Barcelony powinien mieć taki serwis doradczy, dlatego po objęciu funkcji zdecydowali się utrzymać relacje z rodziną Negreirów. Bronili również, że była to cena rynkowa, do tego stopnia, że – jak wyliczał Rosell – koszt pojedynczego raportu nie przekraczałby 250 euro, kwoty, która jego zdaniem w oczywisty sposób nie wystarczałaby do „kupowania” przychylności sędziów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze