Apple montuje ponad 100 kamer na mecz z Juventusem, by rozpocząć testy „nieskończonego Bernabéu”
Celem jest zebranie raportów do realizacji projektu ogłoszonego przez Florentino Pérez na ostatnim Walnym Zgromadzeniu.

Santiago Bernabéu. (fot. Getty Images)
Niemal rok po tym, jak Florentino Pérez zaskoczył świat, ogłaszając na Walnym Zgromadzeniu, że klub zamierza postawić na to, co nazwał „stadionem nieskończonym”, Apple – firma, na przykładzie której prezes Królewskich tłumaczył swoją koncepcję – szykuje się do wejścia na stadion Santiago Bernabéu przy okazji środowego meczu Ligi Mistrzów Realu Madryt z Juventusem. Ponad 100 kamer posłuży do rozpoczęcia testów i przygotowania raportów dotyczących tej technologii, która prędzej czy później ma stać się dla madridismo rzeczywistością, opisuje Okdiario.
Real Madryt, jak zawsze w awangardzie, od dawna analizuje stworzenie „stadionu nieskończonego” na Bernabéu, aby kibice, którzy nie mogą pojawić się na stadionie, mogli poczuć się jak na trybunach dzięki immersyjnym goglom wirtualnej rzeczywistości. Ten trend miał już pilotaże w Stanach Zjednoczonych podczas meczów NFL i w najbliższych latach będzie się dynamicznie rozwijał – podobnie jak sztuczna inteligencja. Klub kierowany przez Florentino Pérez znów chce być jednym z pionierów.
„Kwestii karnetów nie da się łatwo rozwiązać, bo mamy 34 000 socios bez karnetów. Są dzieci socios, które nigdy karnetu nie dostaną, i to skłania mnie do myślenia o stworzeniu stadionu nieskończonego z Apple, dajmy na to. Chodziłoby o gogle, dzięki którym obraz jest lepszy niż na stadionie. Oglądałbyś mecz tak, jakbyś był na Santiago Bernabéu – byłoby to nieskończone Bernabéu” – mówił wówczas Florentino o projekcie podczas Walnego Zgromadzenia.
Oczywiście byłoby to znaczące źródło przychodów dla Realu Madryt. Przyszłość branży może iść w kierunku metawersum, które pozwoli milionom ludzi czuć się jak na stadionie Santiago Bernabéu, siedząc we własnych domach, co przyniosłoby do klubowej kasy znaczące milionowe wpływy, podkreśla Okdiario.
Ile to kosztowałoby kibica?
Aby skorzystać z tego nowego doświadczenia, niezbędne byłyby nowe gogle rzeczywistości wirtualnej Apple – Apple Vision – których cena w Hiszpanii ma oscylować wokół 4 000 euro w momencie premiery. Dla pełnej immersji rekomendowane są także AirPods z technologią dźwięku przestrzennego z dynamicznym śledzeniem ruchów głowy, kosztujące około 279 euro.
Pozostaje jeszcze kwestia praw do transmisji meczów Realu Madryt, które obecnie stanowią przeszkodę prawną, by kluby mogły monetyzować spotkania w rzeczywistości wirtualnej. Real Madryt mógłby rozwiązać ten problem, wdrażając model zbliżony do karnetów stadionowych, dostosowany do nowej aplikacji Apple. Byłaby to usługa w modelu subskrypcyjnym – na wzór platform takich jak Netflix, Spotify czy samo Apple – której cena nie została jeszcze określona. „Stadion nieskończony” z Apple jako partnerem jest dla Realu Madryt bliżej niż kiedykolwiek, podsumowuje Okdiario.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze