Advertisement
Menu
/ tuttosport.com

„Florentino przepadał za Moratą, ale on chciał za wszelką cenę wyjechać z Madrytu”

Beppe Bozzo to włoski agent piłkarski i pośrednik transferowy, od lat jedna z najważniejszych postaci na rynku we Włoszech. Prowadził kariery i transfery wielu znanych zawodników, m.in. Cassano, Grosso, Quagliarelli, Gilardino, Perrotty i Bernardeschiego. To on – wraz z Juanmą Lópezem – sprowadził Álvaro Moratę do Juventusu w 2014 roku, a później uczestniczył też w jego przenosinach do Milanu. Tym razem udzielił wywiadu dla gazety Tuttosport. Przedstawiamy pełne tłumaczenie tej rozmowy.

Foto: „Florentino przepadał za Moratą, ale on chciał za wszelką cenę wyjechać z Madrytu”
Álvaro Morata w barwach Realu Madryt w 2014 roku. (fot. Getty Images)

Beppe Bozzo, musimy przewinąć taśmę do 2014 roku. Dlaczego właśnie Juventus, kiedy Morata postanowił odejść z Realu Madryt?
Zawsze miałem świetne relacje z Juanmą Lópezem, uważam go niemal za rodzinę – to wiele mówi o naszej więzi. Jest znakomitym agentem, znamy się od 2010 roku. Dużo opowiadał mi o Álvaro, który był wtedy obiecującym talentem, ale wciąż bardzo młodym i, powiedzmy, nieprzesadnie rozchwytywanym. Zacząłem więc go obserwować: bardzo łatwo było zakochać się w grze Moraty. Do tego to fantastyczny człowiek, o zdrowych zasadach. Poznałem też jego ojca, Alfonsa, który zostawił w nim głęboki ślad. We Włoszech postawiliśmy na Juventus bez wahania: wiedzieliśmy, że w tamtym momencie mógł tam dostać minuty i bardzo się rozwinąć. I tak właśnie było.

Co pan pamięta z negocjacji z Juve? 
Juventus był zainteresowany, owszem, ale dla nas ta operacja wyglądała na misję niemożliwą. Morata dopiero co wygrał Ligę Mistrzów, trudno było ruszyć taki talent. Trzeba było przekonać Real Madryt – Florentino Pérez przepadał za tym chłopakiem. Różnicę zrobił sam Álvaro.

W jakim sensie?
Bardzo chciał za wszelką cenę wyjechać z Madrytu, szukał dużego klubu, w którym mógłby grać. To był z jego strony bardzo odważny ruch. Wprowadziliśmy wtedy formułę, która z czasem się upowszechniła: klauzulę odkupu. Jedenaście lat temu we Włoszech to była nowość. Bez tego rozwiązania nie bylibyśmy w stanie sprowadzić go do Juve, a klub skorzystał na tej klauzuli dwa razy. Przez dwa lata cieszył się piłkarzem, a potem zarobił, gdy Real Madryt zapukał do drzwi dyrektora Marotty. To była operacja innowacyjna i dziś szeroko stosowana – wystarczy spojrzeć, jak postąpiło Como przy Nico Pazie.

Álvaro odchodził z Juventusu z nutą smutku, ale wrócił do Turynu w 2020 roku. 
A proszę pomyśleć, że w 2017 roku był naprawdę o krok od Milanu. Chińscy właściciele bardzo go chcieli i byli bliscy zarejestrowania go. On sam chciał wrócić do Włoch, ale opóźnienia w finalizacji przejęcia przez Rossonerich wszystko skomplikowały.

Morata często rozstrzygał mecze pucharowe i finały. Z czasem ta cecha stała się jednak łatką, nie zawsze pozytywną. Czy to mu zaszkodziło?
Jest tylko jedna rzecz, która medialnie skomplikowała mu karierę: jego duch poświęcenia. Cała czarna robota w defensywie. Trenerzy – wszyscy, których miał – to doceniali, ale oczywiście trochę odbijało się to na skuteczności pod bramką. Niewielu napastników chce się poświęcać tak jak on – także dlatego zostawił wszędzie wspaniałe wspomnienia.

Czy Álvaro był blisko trzeciego powrotu do Turynu?
Tak, w 2023 roku. Giuntoli go chciał. Byliśmy dogadani co do wszystkiego, ale w ataku panował w Juve ogromny tłok i nie udało się znaleźć miejsca na powrót Moraty, na co on bardzo liczył.

Co Morata zostawił po sobie w Juventusie?
W 2014 roku zaszczepił w szatni mentalność zwycięzców, mimo że był bardzo młody. Dopiero co wygrał Ligę Mistrzów i zawsze wnosił do każdej szatni powiew świeżości.

Fakt, że z Dušanem Vlahoviciem zagrał tylko pół roku, to powód do żalu?
Bardzo do siebie pasowali, także profilami. Uzupełniali się i strzelali gole. Myślę, że zrobiliby razem dużo dobrego, gdyby tylko dostali więcej czasu.

Dziś w Milanie pracuje Max Allegri, który miał ogromny wpływ na Álvaro w Juve. Gdyby przyszedł rok wcześniej, Morata byłby nadal piłkarzem Rossonerich?
Mam takie przeczucie – patrząc na ich relację w Turynie – że tak. Ale trudno powiedzieć to z pełną pewnością. Allegri potrafi świetnie ustawiać napastników i wykorzystywać ich atuty jak mało kto w Europie. Morata idealnie odpowiadał jego wymaganiom: w Juventusie dla Maxa poświęcał się w stu procentach.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!