MARCA: Ancelotti dba o Real Madryt
Ochronił Militão w ostatnim meczu, rozsądnie dawkował minutami Viníciusa, a Rodrygo dodał pewności siebie.

Vinícius Júnior i Carlo Ancelotti. (fot. Getty Images)
Przerwa na mecze reprezentacji to zawsze źródło napięcia dla klubów pokroju Realu Madryt, które tracą na ten czas wielu zawodników. Stawka po powrocie do rywalizacji ligowej bywa wysoka, a każdy kłopot z kadrowiczami jest problemem. Nie inaczej było tym razem – tym bardziej że przerwa zaczęła się niepokojąco: Mbappé i Mastantuono wyjechali z urazami, a Huijsen został wycofany z kadry z powodu kontuzji jeszcze przed pierwszym meczem Hiszpanii, opisuje dziennik MARCA.
W tym kontekście Królewscy znaleźli sprzymierzeńca w Ancelottim. Obecny selekcjoner Brazylii zachował się wobec swojego byłego klubu fair i brał pod uwagę sytuację madrytczyków, których ma pod opieką. Ochronił Militão w ostatnim meczu, rozsądnie dawkował minutami Viníciusa, a Rodrygo dodał pewności siebie, zauważa MARCA.
Militão bez minut w ostatnim meczu
Kontuzja Huijsena, która zmusiła go w minionym tygodniu do opuszczenia zgrupowania, sprawiła, że Xabi Alonso trzymał kciuki za zdrowie Militão. Ancelotti rozwiał jednak obawy wokół stopera. Brazylijczyk zagrał od deski do deski w pierwszym sparingu z Koreą Południową, ale w starciu z Japonią nie pojawił się na boisku ani na minutę. Selekcjoner oszczędził środkowego obrońcę i odciążył Xabiego, który odzyskuje go bez komplikacji i z niewielkim obciążeniem minutowym. Przy nieobecnym Huijsenie, trener Realu będzie musiał mocno postawić na Militão, który ma predyspozycje, by rozegrać trzy najbliższe spotkania: z Getafe, Juventusem i Barceloną, stwierdza MARCA.
Zastrzyk mocy dla Rodrygo
Rodrygo dostał wsparcie. Po pierwsze, samo powołanie uspokoiło go po tym, jak nie znalazł się na poprzednim zgrupowaniu. Po drugie, dostał solidną dawkę minut, co – biorąc pod uwagę jego mniejszą rolę w Realu – było mu bardzo potrzebne. W pierwszym meczu towarzyskim wyszedł w wyjściowym składzie i strzelił dwa gole, a z Japonią zagrał ponad pół godziny. Łącznie wraca do Valdebebas ze 123 minutami i dwiema bramkami, co może okazać się u niego punktem zwrotnym. Ancelotti mówił o nim ciepło: „Wraca, bo jest w świetnym momencie. Nie gra dużo, ale za każdym razem, gdy wchodził, spisywał się dobrze. Bardzo mu zależy, by tu być. To bardzo ważny zawodnik dla tej reprezentacji, bo ma znakomite umiejętności techniczne”.
„Dopieszczony” Vinícius
Nie jest tajemnicą, że między nimi istnieje wyjątkowa chemia, a Vinícius świetnie czuje się pod wodzą Ancelottiego. „Zawsze był najlepszym trenerem, jakiego miałem. To on dał mi najwięcej zaufania, przy nim grałem najlepiej. Przyszedł tutaj do reprezentacji, a ja rozegrałem już trzy mecze. Postęp, jaki zrobiłem z nim i z zespołem, jest wyraźny” – przyznał piłkarz. Trener dał mu opaskę lidera w obu spotkaniach, ale w obu go zdejmował: w pierwszym na 10 minut przed końcem, w drugim w 57. minucie. Vinícius błysnął przeciwko Korei Południowej – strzelił gola i zaliczył asystę, podsumowuje MARCA.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze