Advertisement
Menu
/ telegraph.co.uk

Telegraph: Arsenal inspiruje się Realem Madryt przy projekcie przebudowy Emirates Stadium

Kanonierzy chcą powiększyć pojemność i możliwości swojego stadionu. Ich inspiracją jest przebudowa stadionu Realu Madryt oraz wynikające z niej wyniki finansowe klubu.

Foto: Telegraph: Arsenal inspiruje się Realem Madryt przy projekcie przebudowy Emirates Stadium
Widok na Emirates Stadium w październiku 2025 roku. (fot. Getty Images)

The Telegraph poinformował, że Arsenal analizuje możliwość zwiększenia pojemności z Emirates Stadium z 60700 miejsc do ponad 70 tysięcy, co pozwoliłoby uzyskać status największego klubowego obiektu w Londynie, wyprzedzając stadiony West Hamu i swoich wielkich rywali Tottenhamu. Pierwsze plany zakładają przede wszystkim prace wewnątrz i zmianę nachylenia trybun, by te były dużo bardziej strome. Plany nabierają kształtu i ostatecznie klub może postawić na przebudowę wszystkich czterech trybun, nawet jeśli wiązałoby się to z dużo większymi kosztami.

Pierwszy wskazywany powód to stale rosnąca lista oczekujących na bilety i karnety, a także poprawienie atmosfery na obiekcie, który dzisiaj jest bardzo komfortowy, ale niskie nachylenie trybun sprawia, że w środku nie tworzy się atmosfera kotła. Przy tym za kulisami oczywiście przede wszystkim mówi się o powodach finansowych. W ostatnich 5 latach Arsenal spadł na piąte miejsce pod względem frekwencji, a jak wskazuje firma Deloitte, w latach 2021-2024 zarabiał mniej na sprzedaży biletów niż Tottenham czy Manchester United, uzyskując średnio w sezonie przychód z tego tytułu w wysokości 105 milionów funtów.

Inspiracją Kanonierów do działania ma być… Real Madryt. Anglicy podkreślają, że Królewscy po przebudowie Bernabéu podwoili swoje wpływy ze stadionu do 210 milionów funtów rocznie. [jeśli spojrzymy na sprawozdania finansowe, to Real wyróżnia sekcję „socios i stadion”; w ostatnim pełnym sezonie przed pandemią 2018/19 Królewscy zanotowali w niej przychód w wysokości 173 milionów euro, a w ostatnim zaudytowanym 2023/24 było to 307 milionów euro; czekamy jeszcze na sprawozdanie za sezon 2024/25] Eksperci analizują, że porównywalny skok możliwy jest także w przypadku Arsenalu. Dlatego klub miał przeanalizować pomysły i rozwiązania Realu Madryt na czele z zamykanym dachem, telebimem 360 stopni czy podziemną szklarnią na murawę. Wymienialne boisko posiada także Tottenham, chociaż w jego przypadku płyta wysuwa się pod trybunę. Celem Kanonierów na wzór Realu byłoby stworzenie wielofunkcyjnego stadionu nastawionego na pełną cyfryzację. Podkreślono, że Emirates Stadium przyjmuje koncerty, ale stale przegrywa rywalizację o występy topowych gwiazd, jak Taylor Swift czy Beyonce, z Wembley i także z Tottenham Hotspur Stadium. Również NFL dotychczas wyraźnie preferowało te dwa stadiony.

The Telegraph dodaje, że warto zwrócić uwagę, że Arsenal nie zgłosił swojego Emirates Stadium do przetargu o przyjęcie meczów EURO 2028, które zostanie zorganizowane w Anglii, Szkocji, Walii, Irlandii Północnej i Irlandii. Już wtedy na obiekcie mogą być prowadzone prace nad przebudową. Jeśli Kanonierzy zdecydowaliby się na ten projekt, najpewniej przez jakiś czas graliby na Wembley. Gdy Tottenham budował swój obiekt, zapłacił Federacji 15 milionów funtów za 2-letnie wypożyczenie narodowego stadionu na mecze ligowe.

Emirates Stadium otwarto w 2006 roku po dwóch latach budowy i dekadzie planowania. Kosztował wtedy 390 milionów funtów. Teraz spekuluje się, że jego przebudowa wstępnie kosztowałaby około 500 milionów funtów. Co ważne, Arsenal należy do Stana Kroenke i jego rodziny, która między innymi jest także właścicielem Los Angeles Rams z NFL, którzy w 2020 roku otworzyli SoFi Stadium w Los Angeles. Ten obiekt przyjmie 8 meczów przyszłorocznego mundialu, a także będzie miejscem otwarcia Igrzysk Olimpijskich w 2028 roku. Z ramienia rodziny Kroenke jego budową zarządzał Otto Maly, który teraz miałby dołączyć do zarządu Arsenalu i odpowiadać za przebudowę Emirates Stadium. Obecnie jest liderem budowy nowej siedziby Rams na 100-arowej działce w Los Angeles.

The Telegraph podkreśla, że projekt przebudowy wciąż pozostaje na etapie wewnętrznym i jest dyskutowany także w kontekście jego wpływu na finansowanie kadry sportowej. Kanonierzy mają mieć jednak duży argument przemawiający za przebudową, a konkretnie nowe przepisy finansowe Premier League, które wiążą wydatki na transfery z przychodami klubu. W ten trend wpisują się też działania rywali: Manchester United ogłosił, że wybuduje nowy 100-tysięczny stadion; Liverpool niedawno powiększył Anfield do ponad 61 tysięcy miejsc; a Manchester City do końca trwającego roku zwiększy pojemność Etihad Stadium do ponad 60 tysięcy miejsc. Jak podkreśla gazeta, wpływy ze stadionu znowu są ważne, a tym bardziej przy rywalizacji z klubami-państwami i innymi miliarderami.

Co ważne, kibice przyjęli te informacje z radością i okazują wsparcie całemu pomysłowi.

Przypomnijmy, że w poprzednim roku informowano, że właśnie Real Madryt oraz wspomniani tu właściciele SoFi Stadium byli głównymi uczestnikami konsultacji zorganizowanych przez Manchester United w sprawie przebudowy Old Trafford lub zbudowania obok nowego stadionu. W marcu trwającego roku poinformowano, że Czerwone Diabły wybudują nowy 100-tysięczny stadion. Planowany koszt wybudowania stadionu obok Old Trafford to 2 miliardy funtów, a czas prac oszacowano na 5 lat. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!