Mbappé w rytmie Cristiano
13 goli w pierwszych 9 meczach sezonu Francuza.

Kylian Mbappé. (fot. Getty Images)
Wrzesień należał do Kyliana Mbappé. Francuz trafiał w każdym meczu – dziewięć razy dla Realu Madryt i dwukrotnie dla kadry – goniąc kolejne rekordy na krajowym i międzynarodowym froncie. Od gola z Ukrainą po hat-trick w Ałmatach, 6 000 km od Bernabéu, uzbierał 12 bramek w miesiąc, wyprzedził Harry’ego Kane’a i zrównał się z Haalandem. Nawet w jedynej porażce sezonu, w derbach Madrytu, zostawił swój ślad. W Lidze Mistrzów otworzył edycję serią pięciu pierwszych goli Realu – wyczyn bez precedensu w historii klubu.
Jego liczby rosną w tempie, które rezonuje z epoką Cristiano Ronaldo. Mbappé ma 13 goli w pierwszych 9 meczach sezonu – dokładnie tak, jak Cristiano w kampanii 2014/15, gdy dobił do 61 trafień. Historyczne porównania są bezlitosne: w ponad 80 lat tak niszczycielski start notowali z madryckich legend tylko Di Stéfano i Puskás (po 12 w 9 meczach). Żeby znaleźć wyższe sumy, trzeba cofnąć się do lat 30. i 40. – Olivares (13), Pruden (14) czy Alday (15) – a i tak niewielu utrzymywało średnią powyżej gola na mecz.
W Europie Mbappé już zapisuje się w annałach. Do 60 goli w Lidze Mistrzów doszedł w zaledwie 89 występach – szybciej niż Cristiano, Benzema czy Raúl – i dokonał tego jako 26-latek z okładem, będąc drugim najmłodszym w historii po Messim. Apetyt jednak rośnie wraz z jedzeniem: „Chcę strzelić pięć goli i muszę strzelić pięć goli, po to Real mnie kupił” – mówił po hat-tricku w Ałmatach, mając w pamięci niewykorzystane okazje na poker.
Prognozy? Jeśli Real rozegra 61–63 mecze, a Kylian utrzyma obecną dynamikę lub choćby średnią Cristiano z sezonu 2014/15, skończy między 63 a 66 bramkami; przy zachowaniu dzisiejszej średniej 1,44 gola na mecz mógłby dobić nawet do okolic 78 trafień. Już teraz strzela co 60 minut (najlepszy Cristiano – co 76), zamienia na gole 23,6% wszystkich strzałów (CR5 – 18,1%) i aż 57% uderzeń w światło bramki (Cristiano w szczytowym roku – 42%). To wskaźniki z pułapu Złotej Piłki.
Nic dziwnego, że ponad połowa bramek Realu w tym sezonie to jego dzieło – 13 z 23, czyli 56,5%. W Valdebebas nikt nie mówi o „uzależnieniu”, raczej o błogosławieństwie: „To najlepszy piłkarz świata” – ocenia David Alaba; „Wszystko, co dobre dla Kyliana, jest dobre dla zespołu” – dodaje Fran García. Xabi Alonso podkreśla nie tylko gole, lecz całość wpływu „dziesiątki” na grę.
Na horyzoncie czekają kolejne granice. Do klubowych tytanów Champions League – Cristiano (140), Messi (129), Lewandowski (105), Benzema (90), Raúl (71) – Mbappé ma jeszcze dystans, ale łącząc jego tempo z przedwczesną dojrzałością, trudno nie myśleć o przyszłości, w której będzie ścigał rekordy idola. A na razie – mecz po meczu – zamienia deklaracje w fakty. „Będę pracował, żeby być lepszym i skuteczniejszym pod bramką” – mówi. Wszystko wskazuje na to, że dopiero się rozpędza.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze