Wyjaśnienia dyrektora Barçy: Raporty sporządzał syn Negreiry
Były członek zarządu Barçy wiedział o płatnościach na rzecz Negreiry i zachował milczenie, będąc już dyrektorem generalnym Wyższej Rady Sportu, która czuwa nad prawidłowym funkcjonowaniem całego sportu w Hiszpanii. Przedstawiamy jego wrześniowe wyjaśnienia w roli podejrzanego przed sędzią śledczą.

Albert Soler przed siedzibą katalońskiego sądu śledczego prowadzącego Sprawę Negreiry. (fot. Getty Images)
Więcej o możliwej roli Alberta Solera w całej sprawie można przeczytać w tym artykule. W latach 2014–2021 pracował jako dyrektor w różnych obszarach Barcelony, będąc „człowiekiem od wszystkiego” u Bartomeu. Wiosną obecnego roku wnosił o anulowanie całego postępowania w Sprawie Negreiry. Teraz 18 września złożył wyjaśnienia w sądzie śledczym. Portal internetowy El Español przytacza jego odpowiedzi [nie ma informacji, czy Soler jako podejrzany odpowiadał jedynie na pytania swoich prawników]:
„Kiedy przyszedłem jako dyrektor sportowy, znałem go [syna Negreiry - dop. red.] jako osobę, która sporządzała raporty o sędziach, którzy mieli prowadzić mecze pierwszej i drugiej drużyny”.
„Zacząłem od sprawdzenia, na czym polegały te raporty. Zawierały płytę DVD i analizę dotyczącą sposobu sędziowania. Wydały mi się na wysokim poziomie i profesjonalne”.
„Raporty sporządzał Javier Enríquez Romero [syn Negreiry - dop. red.]”.
„Nigdy nie ustalałem żadnej kwoty jako ceny. Raporty wtedy były sporządzane już od dwóch lat”.
„Nie wiem, kto ani w jaki sposób dokonał zatrudnienia. Sporządzano je dalej także po tym, jak odszedłem z departamentu piłkarskiego”.
„Raporty trafiały do mojego biura. Wysyłałem je pocztą wewnętrzną do ośrodka treningowego, aby mogły być wykorzystane przez działy piłkarskie”.
„Wielokrotnie, ponieważ byłem w podróży, wysyłka odbywała się z jego biura, które już wiedziało, że należy je kierować do ośrodka treningowego”.
„Nikt nigdy nie powiedział mi, że te raporty są bezwartościowe, ani nie pytał, czym są lub czego dotyczą”.
„Nie uczestniczyłem w ukrywaniu zatrudnienia José Maríi Enríqueza Negreiry poprzez spółki pośredniczące”.
„Dział księgowości pytał mnie, czy usługi zostały wykonane, a ja to potwierdzałem, ponieważ kontrolowałem, że raporty rzeczywiście dotarły”.
El Español komentuje w tym miejscu: ta wersja dotycząca raportów oraz znane zeznania Javiera Enríqueza Romero jasno pokazują, że FC Barcelona nie zapłaciła Negreirze 7,5 miliona za raporty, lecz za innego rodzaju relację. Soler zaprzeczył, by miał jakąkolwiek relację z José Maríą Enríquezem Negreirą, poza tą, którą już opisał z jego synem.
„[W klubie obowiązywała] żelazna zasada, że z sędziami się nie rozmawia. Nigdy nie składałem żadnej obietnicy ani propozycji, by sędziowie nam sprzyjali”.
Albert Soler wyjaśnił, że został zatrudniony przez Josepa Marię Bartomeu w maju 2014 roku i „był dyrektorem ds. relacji instytucjonalnych w sporcie do stycznia 2015 roku”.
Od tego momentu pełnił funkcję „dyrektora sportów zawodowych. Utrzymywał relacje z organami sportowymi oraz odpowiadał za kwestie związane z kontraktowaniem zawodników”.
„Wcześniej byłem dyrektorem sportu w Urzędzie Miasta Barcelony oraz prezesem Najwyższej Rady Sportu”.
„Po odejściu z FC Barcelony byłem dyrektorem generalnym ds. sportu w Najwyższej Radzie Sportu. Znałem struktury sportowe”.
„Nie byłem członkiem zarządu, nie należałem do rady dyrektorów. Miałem umowę o pracę i byłem pracownikiem wykonawczym”.
„Z czasem zakres moich obowiązków się zwiększył, ale nadal zajmowałem się utrzymywaniem relacji instytucjonalnych”. Od 2017 roku – jak dodał – jego funkcje „przestały obejmować obszar piłki nożnej”.
„Nie miałem zdolności organizacyjnych. Nie zajmowałem się zlecaniem usług, co najwyżej kontraktowałem zawodników”.
„Moim zadaniem było budowanie składów, aby zdobywać tytuły. Do moich kompetencji należała kontrola, by nie został przekroczony budżet na transfery”.
„Nie byłem częścią systemu zatwierdzania faktur” – dodał, ponownie odcinając się od rozliczeń z rodziną Negreirów.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze