Advertisement
Menu
/ espn.com.br

ESPN: Sytuacja Viníciusa budzi niepokój za kulisami i rodzi wątpliwości co do zaufania, jakim darzy go Xabi Alonso

Sytuację Brazylijczyka z nieco innej perspektywy na łamach ESPN opisują Rodra i Rodrigo Fáez. Przedstawiamy pełne tłumaczenie ich tekstu.

Foto: ESPN: Sytuacja Viníciusa budzi niepokój za kulisami i rodzi wątpliwości co do zaufania, jakim darzy go Xabi Alonso
Flaga kibiców Realu Madryt z wizerunkiem Viníciusa Júniora. (fot. Getty Images)

Pozycja Viníciusa w Realu Madryt w ostatnich tygodniach zmieniła się radykalnie. Z zawodnika niepodważalnego u Carlo Ancelottiego stał się graczem kwestionowanym u Xabiego Alonso. Potwierdzają to liczby. Brazylijczyk rozegrał u hiszpańskiego trenera 11 oficjalnych meczów. W dziewięciu zaczynał w wyjściowym składzie, ale tylko raz dograł do końca; w pozostałych ośmiu był zmieniany po przerwie. Przeciwko Oviedo w drugiej kolejce La Ligi oraz w starciu z Marsylią na inaugurację Ligi Mistrzów Vinícius zaczął na ławce – była to decyzja trenerska.

Jak ustaliło ESPN, ta sytuacja budzi dyskomfort w otoczeniu piłkarza. Wrażenie na początku sezonu jest jasne: Xabi Alonso nie darzy Viníciusa takim zaufaniem jak jego poprzednik.

Wstrzymane rozmowy o nowym kontrakcie i rozbieżne wersje
Tło stanowi wstrzymanie negocjacji w sprawie przedłużenia umowy. Obecny kontrakt napastnika z Realem Madryt wygasa w czerwcu 2027 roku. Jak wcześniej informowało ESPN, w maju rozmowy posunęły się naprzód – w grę wchodziło przedłużenie z wynagrodzeniem 20 milionów euro rocznie plus 10 milionów w bonusach. Ostatnia propozycja klubu nie zawierała jednak dodatków. W tej sytuacji przedstawiciele zawodnika uznają, że trzyletnie przedłużenie na obecnych warunkach nie ma sensu – dziś Vinícius zarabia 17 milionów euro netto za sezon.

Tymczasem różne źródła w klubie przedstawiają odmienną wersję i wyrażają pewne niezadowolenie ze sposobu prowadzenia negocjacji przez piłkarza. Jedno z bliskich źródeł twierdzi wręcz, że w pewnym momencie wszystko wydawało się dogadane, a sprawa skomplikowała się, bo zawodnik nie dotrzymał słowa i zmienił część ustaleń.

W Realu Madryt zawsze zakładano, że Vinícius ostatecznie przedłuży kontrakt, ale jedno ze źródeł przyznaje teraz, że jeśli nic się nie zmieni, nie byłoby zaskoczeniem, gdyby Brazylijczyk postanowił wypełnić umowę do końca i odejść za darmo latem 2027 roku.

Wyjaśnienia Xabiego i zaskoczenie w klubie
Siedzenie na ławce nie jest dla Brazylijczyka nowością. Różnica polega na tym, że u Ancelottiego zdarzało się to wyłącznie z powodu obciążeń fizycznych czy powrotu po urazie – de facto po to, by go oszczędzić. Xabi natomiast jasno podkreśla na konferencjach prasowych, że pracuje inaczej niż Włoch. Zapowiada większą rotację i akcentuje, że wszyscy są ważni.

„Przyjdzie moment dla każdego, nikt nie zagra we wszystkich meczach. Nikt nie powinien czuć się urażony, jeśli w jakimś spotkaniu nie zagra. Potrzebujemy wszystkich, bo terminarz jest bardzo wymagający. Vini dobrze wszedł, Rodrygo zagrał dobre minuty, Brahim też dał dobry impuls z ławki. Tego się trzymamy. Zmiany wnoszą bardzo dużo w każdym meczu”. Tak tłumaczył Xabi po wygranej 2:1 z Marsylią, w której Rodrygo wywalczył pierwszy rzut karny, a Vinícius – drugi; oba wykorzystał Kylian Mbappé.

W biurach na Santiago Bernabéu mają świadomość, że relacja brazylijskiego piłkarza z hiszpańskim trenerem nie jest idealna. Jedno ze źródeł przyznaje ESPN, że w klubie panowało duże zaskoczenie, gdy Vinícius usiadł na ławce w premierowym meczu Realu Madryt w Lidze Mistrzów przed własną publicznością.

Statystyki i forma
Problem w tym, że były gracz Flamengo bywa głównym celem zmian w różnych okolicznościach. W pierwszej kolejce La Ligi został zmieniony w 78. minucie. Potem usiadł na ławce z Oviedo, ale w zaledwie 27 minut na boisku strzelił gola i zaliczył asystę, przesądzając o wygranej 3:0. W kolejnych dwóch ligowych spotkaniach miał mniej minut niż na inaugurację: 72 przeciwko Mallorce i 68 z Realem Sociedad w San Sebastián.

Równolegle – jak ustaliło ESPN – Rodrygo dał Xabiemu Alonso do zrozumienia, że zamierza walczyć o grę na lewej flance ataku. Stał się więc bezpośrednim rywalem kolegi z reprezentacji Brazylii. Mimo to Vinícius normalnie trenuje i nie ma żadnych problemów w relacjach z trenerem ani z kolegami. Przeciwnie, uchodzi za jednego z najbardziej lubianych w drużynie.

Sezon 2023/24 był jak dotąd szczytem jego kariery – ukoronowany nagrodą The Best FIFA, choć z rozczarowaniem po utracie Złotej Piłki magazynu France Football. Zanotował 24 gole i 11 asyst w 42 meczach, znów odgrywając kluczową rolę w zdobyciu Ligi Mistrzów.

Kolejny sezon upłynął pod znakiem niespotykanych wcześniej kontuzji. Mimo to utrzymał solidne liczby: 22 gole i 19 asyst w 58 występach – wliczając Klubowy Mundial w Stanach Zjednoczonych. W obecnych rozgrywkach ma na koncie dwa gole i jedną asystę w 272 minutach – to średnio jedna bezpośrednia akcja bramkowa co 90,6 minuty.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!