De Zerbi: Bez jakości nie wyjdziesz stąd żywy

– Marsylia wraca do Ligi Mistrzów i zaczyna meczem na Bernabéu? To jasne, że wolę grać u siebie, ale przyjazd tu to wielka duma, ponieważ w poprzednim sezonie nie graliśmy w żadnych rozgrywkach europejskich, więc bycie tu to powód do dumy. Ciąży na nas wielka odpowiedzialność, gra tutaj to nie jest nic łatwego, to coś bardzo poważnego. Wszyscy wiemy, co znaczy gra na Bernabéu. Postaramy się osiągnąć dobry wynik.

– W tym tygodniu gramy z Realem, a później z PSG? Kiedy mamy jeden mecz w tygodniu, to przygotowuję go tak, jakby były trzy. Dla mnie to niczego nie zmienia. Żyjemy z meczu na mecz, ponieważ mamy wielu nowych zawodników. Dziś lecieliśmy tylko godzinę do Madrytu, więc trenowaliśmy w Marsylii, ponieważ potrzebowaliśmy prawdziwego treningu, nie chodziło tylko o pracę nad drobnymi detalami. Mecz z Lorient, który w tamtym momencie był dla nas najważniejszy, rozegraliśmy dobrze. Teraz gramy z Realem i to jest dla nas najważniejszy mecz. Później mamy spotkanie z Paris Saint-Germian i wtedy to będzie dla nas najważniejszy mecz. Wielka mentalność polega na tym, by podchodzić do każdego meczu osobno i nadawać każdemu z osobna odpowiednią wagę, ponieważ na koniec możesz przegrać z każdym lub wygrać z każdym, na co mam nadzieję.

– Jak powstrzymać jakość zawodników Realu? Plan jest taki, że to mecz, w którym musimy uważać, ponieważ ryzyko stracenia gola jest wysokie. Musimy być czujni, a w ataku nie może zabraknąć nam odwagi, ponieważ bez odwagi nie ma sezonu grać tego typu spotkań. Myślę, że mamy w sobie jakość i dumę z osiągnięcia ważnego celu, ponieważ ponowna gra w Lidze Mistrzów w Marsylii była celem na ubiegły sezon. Jako że to osiągnęliśmy, to we wtorek musimy wyjść na boisko i walczyć, ponieważ to nie jest zabawa.

– Czeka nas podobny mecz do tego z PSG w poprzednim sezonie, w którym zawodnicy na Vélodrome nie stanęli na wysokości zadania i starłem się z kibicami? Ja nie powiedziałem niczego w kierunki kibiców. Powiedziałem, że nie wyszliśmy na mecz od początku aż do czerwonej kartki Harita. Jednak teraz zmieniło się wiele rzeczy. Minął rok, zawodnicy dojrzeli, dokonaliśmy poważnych wzmocnień i mamy więcej pewności siebie. Bez wątpienia czeka nas mecz przeciwko wielkiemu zespołowi, ale jeśli chcesz konkurować, to musisz grać z wielkimi zespołami, musisz się do tego przyzwyczajać i być szczęśliwy z możliwości gry przeciwko wielkim klubom. Najważniejsze to zagrać w poprawny sposób. Nie możemy być zarozumiali, musimy zachować pokorę, ale jednocześnie pokazać ambicję, ponieważ jeśli grasz w Marsylii, musisz pokazać ambicję.

– Dlaczego Dani Ceballos nie przyszedł do Marsylii? Czy tłumaczył mi się ze swojej decyzji? To sprawy, które zostaną między nami. Ceballos to wyśmienity zawodnik, świetny człowiek. Niestety nie chciał przyjść do naszej drużyny i myślę, że już gra w wielkim zespole, ale stracił szansę na coś wyjątkowego i szczególnego, ponieważ Olympique Marsylia to wyjątkowe miejsce, wyjątkowa drużyna. Jutro serdecznie się przywitamy. Sprowadziliśmy innych świetnych zawodników. Takie jest życie, taka jest piłka.

– Trwa debata na temat tego, że model gry jest ważniejszy niż charakterystyka zawodników? W jaki sposób nie ograniczać kreatywności piłkarzy? Ja mam inne zdanie. Myślę, że charakterystyka piłkarzy jest przed pomysłem trenera. Piłkarz musi zaadaptować się do pomysłu trenera, ponieważ futbol to gra zespołowa, ale na koniec trener też musi się dostosować. Nie wszyscy piłkarze są tacy sami. Przed chwilą rozmawialiśmy o Ceballosie – lubię wchodzić na rynek transferowy, ponieważ szukam piłkarzy o różnej charakterystyce. Oczywiście później trzeba wszystko pozbierać do kupy, ale charakterystyka piłkarzy zawsze jest ponad wszystko.

– W poprzednim sezonie Aurélien Tchouaméni był kwestionowany u Ancelottiego, a teraz u Xabiego stał się niezwykle ważną postacią Realu? Tchouaméni to świetny piłkarz, znam go z czasów Monaco. Ale mam wystarczająco dużo problemów ze swoimi zawodnikami, by rozmawiać o tych, którzy nie są moi. To zadanie Xabiego.

– Kolejna wizyta na Bernabéu? Przyjeżdżam tu drugi raz i na pewno nie jestem mniej naładowany emocjami niż zawodnicy. Bernabéu naznacza każdego, to bardzo ważny mecz. Staramy się o to, by gra w Lidze Mistrzów była dla nas codziennością. Nasza historia jest znana w całej Europie i wiemy, co zrobiliśmy, by dojść aż tutaj. Real jest jedną z najsilniejszych drużyn w Europie i będziemy chcieli rozegrać swój mecz.

– 4000 kibiców Olympique'u na Bernabéu? To wielka odpowiedzialność i satysfakcja, że udało się sprawić, aby przyjechało ich aż tylu. Mamy nadzieję dać satysfakcję tym, którzy przyjechali, oraz 70, 80 czy 100 tysiącom, którzy zostali w Marsylii. Postaramy się dać im radość.

– Powrót Jude'a Bellinghama i Eduardo Camavingi? Nie wiem, czy zagrają. To dwóch mistrzów, podobnie jak wszyscy, którzy będą na boisku. Tchouaméni, Arda, Fede…Jeśli zagra Camavinga, to ktoś wypadnie. Mistrzowie na tym poziomie zmieniają charakterystykę gry, ale nie zmieniają poziomu, choć Bellingham być może ma więcej doświadczenia.

– Styl Xabiego Alonso? Styl Xabiego jest jasny. W moim odczuciu już pracuje bardzo dobrze i widać jego rękę. Nie można go porównywać z Ancelottim, ponieważ on wygrał więcej niż ktokolwiek inny i dobrze go znam. Jednak jeśli chodzi o styl gry, to widać z nim rękę Xabiego.

– Środek pola Realu? Mamy swoje mocne strony i musimy wykorzystać ich jakość. Wyjdziemy na mecz z trzema bardzo silnymi środkowymi pomocnikami, którzy łączą w sobie liczebność z jakością. Tu musisz grać, wykorzystując wielu zawodników, ale też ich jakość, ponieważ bez jakości wyjdziesz stąd żywy. Mnie nie podoba się tylko liczebność. Postaramy się wykorzystać nasze mocne strony, którymi są nieobliczalni i bramkostrzelni napastnicy. Mamy zawodników, którzy mogą prowadzić grę. Zdaję sobie sprawę, że będzie trudno, ale styl można modyfikować w zależności od przeciwnika, ale nie można zmieniać wszystkiego i my nie chcemy zmieniać naszego stylu.

– Mason Greenwood jest bardzo przydatny przy grze z piłką, ale w momencie odbioru ma problemy? Mason pracował też bez piłki. Nie ma w tym tej stałości, ale kiedy chce, to to zrobi. On jest w wieku, w którym musi zrozumieć, kim chce być. Jeśli chce być piłkarzem z najwyższego poziomu, to musi biegać. Tak jak Mbappé. Oglądałem sobotni mecz z Realem Sociedad i pressował cały czas. Tak samo robi Dembélé w PSG, więc on też musi to robić.

– Czy zgadzam się z opinią, że ten Real jest lepszy od Realu z ubiegłego sezonu? Nie wiem i też nie chcę wchodzić w oceny innych. Patrzą z zewnątrz, to Real w poprzednim sezonie był mocnym zespołem, jest mocnym zespołem w tym sezonie i na pewno będzie mocny w przyszłym.

– Czerwona kartka dla Huijsena była według mnie klarowna czy to szaleństwo? Nie wiem, czy to było szaleństwo. Huijsen nie był ostatnim zawodnikiem, ponieważ miał innego w tej samej linii,  ale nie wiem, jak ocenił to sędzia. W 11. minucie meczu Stade Rennais z Lorient była niemal identyczna sytuacja i sędzia też pokazał czerwoną kartkę, tak że nie wiem, co powiedzieć.

– Czy Real Madryt jest faworytem do wygrania Ligi Mistrzów? Hmm, nie wiem, jest wiele drużyn. Jest Barcelona, Bayern, Manchester City, który wraca, Liverpool, który w poprzednim sezonie miał trochę pecha. Zobaczymy. Szczerze, to w ogóle o tym nie myślę. W tym momencie myślę tylko o tym, by rozegrać dobry mecz z Realem.