13 centymetrów różnicy: kto i jak wybiera kadr przy ocenie spalonego w sali VOR?
Klubowa telewizja Realu Madryt opublikowała obszerny materiał na temat tego, jak błędnie analizowane mogą być pozycje spalone i ile goli przez to mogli już stracić Królewscy.

José Sánchez Martínez i Kylian Mbappé. (fot. Getty Images)
🚨 El vídeo de Real Madrid TV sobre las decisiones del VAR con las jugadas de fuera de juego y el frame escogido.
— Naninho (@SrNaninho) September 4, 2025
"¡Puede haber un error de hasta 13 cm!"
Se basan en el trabajo de @futbolgate_ES
📹 Real Madrid TVpic.twitter.com/PaV9NpNGr7
– Ostatnio w La Lidze to sędziowie z VAR-u, a nie ci na murawie, częściej przesądzają o wyniku. Kto wybiera klatkę i jak dokonuje się tego wyboru w sali VOR? Trzeba się dobrze skupić, bo portal Footballgate.com przygotował znakomity reportaż, któremu warto poświęcić dużą uwagę. Analizuje w nim decyzje VAR-u przy sytuacjach ze spalonym. Autorzy wskazują na kluczową rolę czynnika ludzkiego – to on decyduje, którą klatkę wybiera się jako moment kontaktu z piłką i jaki obraz pokazuje się sędziemu na boisku. Innymi słowy, to sędzia VAR, według tego opracowania Footballgate.com, w praktyce rozstrzyga, co widać na ekranie. Różnica może sięgać nawet 13 centymetrów – i od niej zależy, czy akcja zakończy się prawidłowym golem, czy trafieniem nieuznanym.
– Portal nazwał ten materiał „klatką korumpującą” i opisuje, jak ważny jest czynnik ludzki przy tych decyzjach – także wtedy, gdy używa się półautomatycznej technologii spalonego. Z systemem czy bez niego, sędzia w sali VOR musi potwierdzić lub skorygować punkt kontaktu z piłką. Wybór klatki jest kluczowy, bo różnica do 13 centymetrów może od niego zależeć; czasem przesądza nawet przesunięcie o jeden–dwa frame’y.
– Od wprowadzenia VAR-u w Hiszpanii anulowano Realowi Madryt 37 goli – to zdecydowanie najwięcej spośród hiszpańskich drużyn. Portal zauważa przy tym, że od czasu wdrożenia wideoweryfikacji to Real Madryt i Barcelona strzelają najwięcej goli i zdobywają większość tytułów ligowych. Można by więc oczekiwać podobnych statystyk także w kategorii bramek anulowanych.
– Statystyki mówią jednak co innego. Skąd ta różnica? Oficjalna wersja pewnie brzmiałaby tak: napastnicy Realu Madryt, w odróżnieniu od Barcelony, grają permanentnie na granicy spalonego od momentu wejścia VAR-u. Ale gdyby to była prawda, dlaczego to samo nie dzieje się w Lidze Mistrzów? Czy możliwe, że nie wszystkie anulowane gole Realu były faktycznie nieprawidłowe? Może wybierane w sali VOR (lub korygowane w sali sąsiedniej) klatki nie zawsze były właściwe?
– Od tego momentu Footballgate.com przechodzi do przykładów goli skasowanych z powodu – jak twierdzą autorzy – błędnie wybranej klatki. Pierwszy to trafienie na stadionie Getafe, które w sezonie 2020/2021 dałoby Realowi Madryt zwycięstwo na Coliseum; przy tamtym układzie tabeli dwa dodatkowe punkty oznaczałyby mistrzostwo. Artykuł wyjaśnia, że zespół VAR nie wybrał ujęcia, w którym brazylijski stoper dokładnie podaje do Mariano.
– W poprzednim sezonie, w meczu z Valencią, VAR cofnął gola Mbappé przy prowadzeniu rywali 1:0. Portal ocenia tę decyzję jako błąd: analiza wskazuje, że w sali VOR nie wybrano prawidłowej klatki, więc bramka powinna zostać uznana.
– W tym samym sezonie anulowano też trafienie Mbappé z Las Palmas. Według artykułu popełniono podwójny błąd: pokazana klatka wyglądała na niewłaściwą, a dodatkowo doszło do zmiany posiadania, więc mielibyśmy do czynienia z nową akcją – gol powinien był zostać uznany.
– Kolejny przykład to gol Valverde na Sánchez-Pizjuán w meczu z Sevillą. Trafienie anulowano, a obraz, który miał dowodzić braku spalonego, dotarł… od kibica z trybun, mimo ogromnej liczby kamer na stadionie. Znów widać różnicę między klatką wybraną w sali VOR a wcześniejszą. Jeśli spojrzeć na nogę Rüdigera, widać, że wskazana przez VAR klatka nie była właściwa. Te analizy podkreślają wagę czynnika ludzkiego, czyli interwencji sędziego VAR.
– Wniosek Footballgate.com: wideoweryfikacja jest świetnym narzędziem, stworzonym po to, by korygować i minimalizować błędy sędziowskie. Skuteczność zależy jednak od właściwego użycia. W wielu przypadkach VAR Hiszpańskiej Federacji Piłkarskiej zrobił odwrotnie – zamienił dobrą decyzję sędziego boiskowego w błąd przez niewłaściwe ustawienie klatek przy spalonych. Obecny system arbitrażowy wyrasta z najciemniejszych lat hiszpańskiego futbolu, kiedy ówczesny wiceprzewodniczący Komitetu Technicznego Arbitrów otrzymywał miliony euro od Barcelony w latach 1993–2018. Warto pamiętać, że syn Negreiry współpracował z sędziami i towarzyszył im na Camp Nou oraz do hoteli aż do lutego 2023 roku. Korupcja systemowa mogła ustąpić miejsca nowej formie manipulacji – „korupcji technologicznej”.
– Do 13 centymetrów różnicy w zależności od tego, którą klatkę się wybierze – mówi prowadzący. – Zdejmuję klatkę, dokładam klatkę… Trzynaście centymetrów.
– Widzieliśmy spalone Mbappé odwoływane „na paznokieć” – odpowiada rozmówca. – A tu można „grać” klatkami w granicach 13 centymetrów. To potwierdza to, co mówiłem wcześniej: nie zawodzi narzędzie. Kryzys zaufania do VAR-u nie powinien dotyczyć samego systemu, tylko sposobu, w jaki korzystają z niego odpowiednie instancje – w tym firma obsługująca system, mająca powiązania z Barceloną. To wszystko jest uderzające.
– VAR miał służyć temu, by w dobrych rękach uczynić hiszpański futbol bardziej „naukowym”, ograniczyć uznaniowość decyzji. Tymczasem wyszło odwrotnie. Najlepszym symbolem jest ta „zdejmuję klatkę, dokładam klatkę” – jak letni przebój od Closa Gómeza. Gdy wszystko zależy od tego, że sędzia powie: „piłka schodzi z buta w tym momencie, a nie w tamtym”, przestajemy mieć narzędzie naukowe, a zaczynamy mieć błędy – w większości, jak widzimy, przeciw Realowi. To czynnik ludzki umożliwia błąd po stronie arbitra w sali VAR.
– I dlatego tych goli anulowanych Realowi jest tak dużo – wiemy o 37, a wiele z nich to spalone „na centymetry”. Mbappé wydaje się największym poszkodowanym – ciekawe, ile trafień już mu w ten sposób skasowano.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze