Mastantuono: Messi to mój idol od dziecka, ale chciał mnie dzisiaj zabić
Piłkarz Realu Madryt rozmawiał po meczu z mediami, a na konferencji prasowej o Franco Mastantuono wypowiedział się selekcjoner reprezentacji Argentyny.

Franco Mastantuono i Leo Messi. (fot. Getty Images)
Franco Mastantuono spełnił marzenie z dzieciństwa. Ledwie 18-letni, urodzony w Azul, wybiegł w podstawowym składzie Argentyny na mecz z Wenezuelą i spędził na boisku ponad godzinę u boku swojego idola, Leo Messiego.
Zapytany w strefie mieszanej o sytuację, w której Mastantuono zdecydował się na strzał, zamiast odegrać do Leo, będącego w lepszej pozycji, zawodnik Realu Madryt wyjaśnił. „Chciał mnie zabić, ale mnie zrozumiał. Przeprosiłem go za tę akcję” – przyznał, dodając, że piłkarz z Rosario wybaczył mu od razu, choć upomnienia nie uniknął.
To jedyny „minus” w dniu jak ze snu dla Mastantuono. „Grać z nim było niesamowicie. To było marzenie mojego życia. Do tego na stadionie River – coś niebywałego”. W strefie mieszanej zapytano go też o tatuaż z datą zdobycia przez Argentynę trzeciego tytułu mistrza świata w Katarze – trofeum, w którym sam nie uczestniczył, a które wytatuował z myślą o swoim idolu. „Zawsze to powtarzałem, to mój idol od dziecka. Śledziłem całą jego karierę i zobaczyć go grającego tak, jak dziś…” – podkreślił.
„Na to zasłużył” – skwitował pożegnanie, jakie Argentyna przygotowała Messiemu przy okazji jego ostatniego meczu na argentyńskiej ziemi w tych eliminacjach. Kulminacją, jeśli nic się nie pokrzyżuje, będzie przyszłoroczny mundial w Stanach Zjednoczonych, Kanadzie i Meksyku. Tam Mastantuono celuje w obronę tytułu u boku swojego idola.
Mastantuono miał ciepłe słowa dla Messiego, a Scaloni odwdzięczył się pochwałami pod adresem samego Franco. Na konferencji prasowej selekcjoner wysoko ocenił jego występ i stwierdził, że jego gra w kadrze będzie jeszcze lepsza, gdy koledzy lepiej poznają jego sposób grania.
„Ma 18 lat i rozegrał bardzo dobry mecz. Mógłby zagrać znacznie lepiej, dużo lepiej, gdyby drużyna wiedziała, jak dobrze gra. To jego pierwszy albo drugi mecz z nami. Będzie wyjątkowym zawodnikiem. Zarówno on, jak i Nico Paz wniosą bardzo dużo. Dla mnie to nowość mieć go w kadrze. Niewiele z nim pracowałem i stopniowo poznaję, gdzie najlepiej się odnajduje. Prawdopodobnie nieco bardziej w środku, a nie tak szeroko. Dziś podjął wysiłek, by grać szerzej niż zwykle. Trzeba pamiętać, co to znaczy dla 18-latka w reprezentacji Argentyny i przy ładunku emocji, jaki miał dzisiejszy mecz. Pokazał charakter, ale ma 18 lat i naszym zadaniem jest wprowadzać go stopniowo, tak jak robimy to teraz” – wyjaśnił.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze