Nikt nie zgłosił skargi w sprawie występu Mastantuono

Temat dotyczy zarejestrowania Franco Mastantuono z licencją gracza Castilli. Z interpretacją przepisów niekorzystną dla Realu Madryt można zapoznać sięw tym artykule. W skrócie, niektórzy twierdzą, że występ Franco Mastantuono w spotkaniu z Osasuną i każdym kolejnym meczu hiszpańskich rozgrywek może oznaczać wystawienie przez Real Madryt nieuprawnionego składu i w efekcie walkowera dla rywali. Prawnik Miguel Galán, który rozkręcił tę „aferę”, po debiucie Franco podkreślił, że jego zdaniem Real złamał przepisy.

Osasuna wypowiedziami swojego prezesa potwierdziła, że nie będzie składać skargi i walczyć o walkowera, chociaż klub z Nawarry nie zgadza się z podyktowaniem karnego za zdarzenie między Juanem Cruzem i Kylianem Mbappé oraz pokazaniem czerwonej kartki Bretonsowi za starcie z Gonzalo. Pomimo tego zespół z Pampeluny nie zdecydował się na swego rodzaju odwet i szukanie zwycięstwa poprzez walkowera za występ Mastantuono.

Nie zrobił też tego żaden inny klub Primera División, a miał do tego prawo, bo regulamin Federacji mówi, że skargi w tematach rozgrywkowych może składać klub uznający się za poszkodowanego, ale także podmioty trzecie, w tym przypadku inni uczestnicy rozgrywek.

Ramón Fuentes, ekspert od spraw federacyjnych i przepisów, podaje, że dzisiaj do Federacji nie wpłynęła żadna skarga w tej sprawie i temat walkowera za wejście Mastantuono do gry w spotkaniu z Osasuną można uznać za zamknięty. Oczywiście każdy kolejny występ 18-latka będzie generować taką potencjalną sytuację od nowa, ale na razie nie pojawiły się głosy, by jakikolwiek klub zdecydował się walczyć w tej sprawie.

Osasuna złożyła za to odwołanie w sprawie czerwonej kartki Bretonesa. W apelacji podkreśla, że nie ma dowodów na to, że jej piłkarz użył nadmiernej siły, jak opisał to sędzia w protokole.