AS: Przyszłość Ceballosa pozostaje otwarta

Fernando Tavero z dziennika AS zauważa, że mając wciąż świeżo w pamięci porażkę z PSG, Xabi wysłał komunikat, gdy zapytano go o planowanie kadry, a przede wszystkim o potencjalne transfery. „Zawsze mamy pomysły na poprawę. Jest miejsce na poprawę”. Krótko, ale stanowczo. On chce więcej nowych graczy. Przynajmniej chce, aby klub spróbował ich zakontraktować. Koncentruje się na dwóch pozycjach: stoper, rozgrywający

Skauting trwa i ma to bezpośredni wpływ na jedynego naturalnego rozgrywającego w drużynie: Daniego Ceballosa. On sam chce zostać w zespole i Xabi na niego liczy. Ale potrzebuje także więcej minut. Dlatego, jeśli Real ściągnie nowego rozgrywającego, jego nastawienie może się zmienić. Sprawa Ceballosa pozostaje otwarta. 

AS przypomina, że w Palm Beach zawodnik jasno wyraził swoje odczucia przed rozpoczęciem rozgrywek: „Czuję się bardzo komfortowo, nie miałem jeszcze okazji porozmawiać z Xabim. Kiedy to zrobię, co mam nadzieję, nastąpi wkrótce, zobaczymy, czego ode mnie oczekuje. Wtedy zdecydujemy, co jest najlepsze dla klubu i dla mojej przyszłości”.

Po Klubowym Mundialu to pytanie pozostaje bez odpowiedzi. Dlaczego? Ponieważ Ceballos chce bardziej regularnej gry, z uwagi na zbliżający się mundial reprezentacyjny. Xabi Alonso planuje Real 2025/26 z Ceballosem w kadrze. Uważa go za gracza pasującego do jego taktyki. Pomocnik rozwijał się w minionym sezonie, ale zatrzymała go kontuzja. Poza tym Madryt opuszcza Luka Modrić, więc na dzień dzisiejszy wychowanek Betisu jest o kolejny krok bliżej gry. 

Trzeba powiedzieć, że obecność Modricia ograniczała szanse Ceballosa. W sumie Hiszpan dostał na Klubowym Mundialu 70 minut w czterech meczach, ale nie zagrał w pierwszej kolejce fazy grupowej, ani w półfinale przeciwko PSG. W sumie otrzymał tylko 13% możliwych minut. Jeśli do klubu trafi nowy pomocnik, procent ten mógłby jeszcze się skurczyć i biorąc to pod uwagę, Dani może szukać odejścia.

Ceballos nie dostał powołania do reprezentacji Hiszpanii od marca 2023 roku, także z powodu częstych kontuzji. Jednak 28-latek to jeden z ulubieńców Luisa de la Fuente, który zna go jeszcze z kadr młodzieżowych, gdzie był jego pewniakiem do gry. Pomocnik mógłby, dostając więcej minut w Realu lub innym klubie, wrócić do reprezentacji i być może nawet pojechać na mistrzostwa świata.

AS stwierdza, że są też inne czynniki przemawiające za sprzedażą Daniego. Jego umowa obowiązuje do 2027 roku i jest to dobry moment, aby spieniężyć Hiszpana. W przeciwnym razie istnieje ryzyko, że za dwa lata może opuścić klub za darmo. Nigdy nie brakowało zainteresowanych Ceballosem. Przed podpisaniem przez niego ostatniego przedłużenia kontraktu z Realem, do jego drzwi pukały czołowe kluby z Hiszpanii i Włoch.

I oczywiście zostaje jeszcze jego Betis. Powrót do niego to odwieczne marzenie 28-letniego piłkarza. Czasami bliższe, czasami niemożliwe. Albo prawie. Tak jak w obecnym przypadku. Jak donosi AS, zarówno Ángel Haro, prezes Betisu, jak i dyrekcja sportowa rozumieją, że „operacja Ceballos” jest wątpliwa do zrealizowania. Kasa klubowa nie jest przygotowana na tak duży transfer. Przynajmniej na tym etapie okienka. To będzie długie lato. Dla Realu i dla Daniego.