Bale: Ludzie komentują na gorąco, nie patrząc na to, co może dziać się w domu piłkarza
Gareth Bale udzielił wywiadu dziennikowi El Mundo, w którym mówił m.in. o swojej pracy w roli komentatora, Realu Madryt czy swoim postrzeganiu futbolu. Przedstawiamy zapis rozmowy z byłym piłkarzem Królewskich.

Gareth Bale i Sami Khedria w studio DAZN podczas meczu Realu z PSG. (fot. Getty Images)
Co sądzisz o Klubowym Mundialu?
Myślę, że to świetny turniej. Początkowo ludzie nie byli do niego przekonani, ale teraz, kiedy jesteśmy w końcówce, można dostrzec dużo większy entuzjazm. Widzieliśmy to w półfinale pomiędzy PSG a Realem, który był wielkim meczem, a teraz mamy bardzo interesujący finał pomiędzy PSG a Chelsea.
Komentujesz ten turniej dla DAZN. Podoba ci się to? Wyobrażałeś sobie siebie w takiej roli, kiedy grałeś?
Czerpię z tego radość. Myślę, że nie jestem jako takim komentatorem, po prostu wyrażam moją opinię. I się tym cieszę. Dobrze jest trochę wrócić do piłki po wielu latach bycia nieco z tyłu i to dobry sposób, by to zrobić. Czerpię radość z oglądania meczów i wyrażania moich opinii.
Tęsknisz za piłką?
Hmmm… Nie (śmiech). Nie tęsknię za nią.
Ale czerpiesz radość, oglądając mecze?
Tak, tak. Czerpię radość z oglądania wielkich spotkań, jak na przykład mecz PSG z Realem czy ostatni finał Ligi Mistrzów. Takie rzeczy. Kochałem piłkę od kiedy byłem mały i to jest coś, co nigdy nie zniknęło, ale dobrze zrobiło mi lekkie odłączenie się, by spojrzeć na to jako kibic.
Jako były piłkarz, który wyraża swoje zdanie w telewizji, starasz się być ostrożnym, kiedy mówisz o piłkarzach, mając na uwadze to, że twoje słowa mogą na nich wpłynąć?
Nie. Zawsze staram się myśleć o tym, co ja chciałbym, aby o mnie mówili, kiedy byłem na boisku. Do tego zawsze są jakieś powody, przez które możesz popełnić błąd czy nie grasz dobrze, a których ludzie nie znają. Wielu ludzi komentuje na gorąco, ale nie patrzą szerzej, czy to na to, co może dziać się w domu, czego wymaga od ciebie trener, czy na inną taktykę, którą gra drużyna i nikt o tym nie wie. Zawsze staram się zrozumieć zawodników i dać powód, przez który – w mojej opinii – nie grają dobrze. Nie próbuję być bardzo negatywny, choć wielu ludzi tak robi tylko po to, by stworzyć „clickbaita” i piąć się w karierze zawodowej. Po prostu staram się wyrazić szczerą opinię i trochę chronić zawodników.
Co myślisz o wygranej PSG 4:0 z Realem?
To wysoki wynik, ale sądzę, że jeśli Real nie popełniłby tych błędów na początku, to mecz byłby inny. Bez tych błędów, których raczej w 99 na 100 meczów nie popełniają, byłoby inaczej. A kiedy już przegrywasz 0:2 przeciwko wielkiemu zespołowi, to robi się trudniej, musisz zmienić rytm meczu i bardziej zaryzykować, by odrobić straty, co na końcu sprawia, że przegrywasz. To był dla Realu trudny mecz jeszcze przy 0:0, a przy 0:2 w plecy był jeszcze trudniejszy. W każdym razie, kiedy grasz mecz o awans, to nie ma znaczenia, czy przegrasz 0:4, czy 0:1, bo i tak wracasz do domu. Myślę, że logiczne było, że starali się bardziej zaatakować, ale to nie zadziałało.
PSG wydaje się być w tym momencie najlepszą drużyną Europy.
Myślę, że wszyscy czerpią radość, oglądając PSG. Mają bardzo interesujący styl grania w piłkę z wysokim pressingiem, intensywnością i młodymi zawodnikami. To nie są supergwiazdy, ale są drużyną. W tym momencie bez wątpienia są najlepszym zespołem w Europie. A jeśli wygrają Klubowy Mundial, to będą najlepsi na świecie.
Podczas tego Klubowego Mundialu dużo mówi się o wysokim pressingu. Myślisz, że futbol się zmienił? Że już mniej zależy od gwiazd, a bardziej od trenera i drużyny?
Tak. Sądzę, że teraz to zależy bardziej od tego, co zrobią trenerzy niż gwiazdy. To bardziej gra w szachy. Sport poszedł do przodu, bez żadnych wątpliwości. Trenerzy zawsze zmieniali grę. Myślę, że w mojej epoce to Pep Guardiola był pierwszym, który naprawdę to odmienił, a teraz być może Luis Enrique nadał kolejny zwrot temu, co on zrobił. W tym momencie to inny sport niż kiedyś, to sport bardziej drużynowy.
Wydaje się, że rozpoczęła się era dominacji PSG. Myślisz, że Real się podniesie?
Tak. Myślę, że to, co robi PSG, jest genialne, są w świetniej formie, ale nigdy nie możesz skreślać Realu. Zawsze będą groźni i zawsze są o krok do bycia ponownie wielkim zespołem. Sądzę, że teraz, z Xabim jako trenerem i dając mu trochę czasu, patrząc na to, co zrobił w Bayerze Leverkusen, jestem przekonany, że może ponownie uczynić z Realu zwycięski zespół. Jasne, jestem kibicem Realu, więc chciałbym, aby wygrali więcej w nadchodzącym sezonie. Jestem przekonany, że Xabi zrobi wszystko, co możliwe, by tak się stało.
Widziałeś w Xabim przyszłego trenera, kiedy graliście razem?
Zawsze tak myślałem. Był pasjonatem futbolu i myślę, że w tych czasach musisz mieć obsesję na punkcie piłki, by być trenerem, by żyć i oddychać tym sportem. On jest w tej grupie. Możesz zobaczyć na świetną pracę, którą wykonał w Leverkusen, gdzie wygrał ligę z drużyną, która zdominowała ją przez wiele lat. To było niezwykłe osiągnięcie, mimo mniejszego budżetu. Tam było widać, jak wielkim jest trenerem. Jestem przekonany, że z biegiem czasu udowodni to też w Realu.
Myślisz, że Real musi być bardziej drużyną, a mniej opierać się na indywidualnościach?
Tak i jestem przekonany, że (Xabi) sprawi, by tak się stało. Xabi jest z drużyną zaledwie od czterech tygodni i potrzebuje czasu. Po tym, co widziałem, co zrobił w Leverkusen, jestem przekonany, że postara się nakłonić gwiazdy do pracy dla drużyny i by jednocześnie pokazywały swoją jakość indywidualną.
Luka Modrić rozegrał swój ostatni mecz w Realu Madryt. Ty grałeś z nim w Tottenhamie i na Bernabéu. Jak wzajemnie sobie pomagaliście?
Czerpałem wielką radość, grając razem z nim. Myślę, że to zawodnik, z którym rozegrałem najwięcej meczów. Miał niewiarygodną karierę, ale wszystkie dobre rzeczy się kończą i na koniec wiek daje o sobie znać. Granie z nim było czymś niewiarygodnym, bardzo często wzajemnie się chwaliliśmy na boisku i myślę, że właśnie dlatego tak dobrze nam się razem grało.
Zapytam cię jeszcze o terminarz. Czy jest za dużo meczów?
Tak. Jest za dużo piłki. Z punktu widzenia piłkarzy to trochę niepokojące, że nie mogą odpoczywać. Zobaczymy, jaki to będzie mieć wpływ na zawodników, czy będzie więcej kontuzji, czy jak. Być może będzie trzeba coś zrobić i poprawić terminarz, ale w tym momencie piłka generuje tyle pieniędzy, że tworzy się więcej turniejów i rozgrywa więcej spotkań. Mamy nadzieję, że z czasem to się trochę uspokoi, że będzie nieco lepszy terminarz i piłkarze będą mieli trochę więcej czasu na regenerację i odpoczynek. Teraz to jest przesada.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze