Last dance legend na Klubowym Mundialu
To ich ostatnia szansa na błysk w klubie, w którym zasłużyli sobie na uznanie kibiców.

Luka Modrić. (fot. Getty Images)
Iván Cordovilla z dziennika AS zauważa, że zostało już tylko kilkanaście dni do zakończenia sezonu 2024/25, a przynajmniej takiego, jakie znaliśmy do tej pory. Finiszuje on 30 czerwca, a wraz z nim wygasają kontrakty. W rezultacie jest sporo zawodników, którzy od 1 lipca pozostaną bez drużyny. Kilku, których umowy przedłużono krótkoterminowo, gra teraz na Klubowym Mundialu.
Ten turniej będzie dla nich świetną wizytówką. Każdy, kto ma wątpliwości, czy podpisanie z nimi kontraktu jest dobrym pomysłem, będzie mógł ich obserwować. Kilku z nich podpisało już kontrakty z innymi klubami, jak Sané (Galatasaray) czy Di Maria (Rosario Central), a De Bruyne jest już w Napoli. Ale w zdecydowanej większości przypadków zaczną szukać nowego klubu po turnieju.
Na Modricia nie zabraknie chętnych. Zdobywca Złotej Piłki już wie, że nie pozostanie w stolicy Hiszpanii na kolejny rok i krążą plotki, że chce go Milan. Mniej wiadomo o Lucasie Vázquezie, który musi odejść wobec podpisania umowy z Trentem. Z Vallejo również nie przedłużono kontraktu.
AS stwierdza, że oprócz Chorwata jest więcej legend, które opuszczą swoje kluby po turnieju. Tak jest w przypadku Thomasa Müllera, który odchodzi z Bayernu, w którym wychowywał się od dziecka. Wygląda na to, że 35-latkowi wiek nie przeszkadza, bo rozpoczął grę na Klubowym Mundialu od dubletu i dwóch asyst.
W Atlético Madryt duże zmiany czekają defensywę. Witselowi, Azpilicuecie i Reinildo kończą się kontrakty. Wszyscy trzej są weteranami, choć ten ostatni (31 lat) może jeszcze przez kilka lat występować na najwyższym poziomie. Benfica i Porto pożegnają się z dwoma doświadczonymi środkowymi obrońcami - odpowiednio Otamendim i Marcano. Argentyńczyk wciąż prezentuje wysoką formę i strzelił gola przeciwko Boca Juniors w pierwszej kolejce fazy grupowej.
Najbliższe tygodnie będą kluczowe dla zawodników kalibru tych wymienionych, którzy w lipcu usiądą do rozmów z mniejszą lub większą liczbą ofert na stole. To zależy od nich. Wydaje się, że Müller i Otamendi zdali sobie z tego sprawę.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze