Camavinga się nie poddaje

José Luis Calderón z dziennika MARCA przypomina, że poważna kontuzja mięśniowa, której Eduardo Camavinga doznał 23 kwietnia, sprawiła, że jego występy na Klubowym Mundialu stanęły pod znakiem zapytania. Sam zawodnik chce zrobić wszystko, aby zagrać na turnieju w Stanach Zjednoczonych. Ostatnio w swoich mediach społecznościowych publikował zdjęcia, na których widać, że jego powrót do zdrowia przebiega sprawniej, niż się spodziewano.

Na 11 dni przed pierwszym meczem Królewskich na Klubowym Mundialu, możemy powiedzieć, że Camavinga może wrócić do zdrowia i w USA osłodzić sobie nieudany sezon. Jeśli Francuz będzie zdrowy, będzie można go nazwać kolejnym „transferem” dla Xabiego Alonso. Po Huijsenie i Alexandrze-Arnoldzie, a nadal czekamy na domknięcie transakcji Mastantuono i Carrerasa.

MARCA podaje, że Camavinga jest prawie gotowy do gry po fatalnym sezonie, w którym opuścił 25 meczów. Sam zawodnik jasno wyraził swój zamiar występu na Klubowym Mundialu, publikując w swoich mediach społecznościowych zdjęcia pokazujące, że jest w pełni sił po kontuzji. Trenuje już z piłką i daje do zrozumienia, iż wkrótce powinien być dostępny dla trenera Xabiego Alonso. 

Klubowy Mundial byłby dla pomocnika ostatnią szansą na uratowanie sezonu naznaczonego kontuzjami. Pierwszego urazu doznał w trakcie przygotowań do Superpucharu Europy, czyli jedenaście miesięcy temu i od tamtego czasu problemy zdrowotne nie dawały mu spokoju. Leczył cztery kontuzje, był nieobecny przez 135 dni i opuścił aż 25 spotkań.