Advertisement
Menu
/ as.com

Taktyczne sudoku Xabiego Alonso

Xabi ma w głowie grę z trójką środkowych obrońców, ale wszystko zależy od tego, w jakiej formie wrócą kontuzjowani, by ocenić głębię kadry. Carvajal i Mendy to kluczowe postacie w tym planie.

Foto: Taktyczne sudoku Xabiego Alonso
Xabi Alonso. (fot. Getty Images)

Xabi Alonso obejmie Real Madryt. To jeszcze nieoficjalne, podobnie jak klub nie ogłosił jeszcze odejścia Ancelottiego – choć w tym przypadku Brazylia wykonała już tę robotę z wyprzedzeniem. Królewscy nie ogłoszą przybycia trenera z Tolosy, dopóki nie oddadzą należnych honorów Włochowi, ale to już vox populi, że to właśnie Xabi będzie nowym gospodarzem ławki trenerskiej. Tak bardzo, że jego przyjaciel Arbeloa, potencjalny następca Raúla w roli trenera Castilli, już powitał go w mediach społecznościowych, opisuje dziennik AS.

Ale najtrudniejsze nie jest samo objęcie stanowiska, tylko utrzymanie się na nim. A w przypadku Xabiego – prawdziwym wyzwaniem będzie odwrócenie losów drużyny, która w tym sezonie zawiodła w trzech najważniejszych rozgrywkach i niemal nigdy nie sprawiała wrażenia zespołu stabilnego w grze. Ciekawą niewiadomą pozostaje też, jaką rewolucję taktyczną może przeprowadzić nowy trener. Real Madryt nigdy nie był przesadnie dogmatyczny w tym względzie – w przeciwieństwie do Barcelony, która od lat funkcjonuje niemal wyłącznie w systemie 4-3-3 we wszystkich kategoriach wiekowych. I tu Xabi może mieć pewną przewagę, zauważa AS.

Od kiedy objął Bayer Leverkusen, Xabi Alonso konsekwentnie stawiał na grę z trójką środkowych obrońców. Uczynił to już w swoim debiucie – efektownym 4:0 z Schalke – i trzymał się tej koncepcji przez niemal trzy lata pracy w Niemczech, z drobnymi wyjątkami. Najczęściej był to wariant między 3-4-3 a 3-5-2, z którym w minionym sezonie sięgnął po szczyty – zdobył mistrzostwo i Puchar Niemiec, a jedynej porażki doznał dopiero w finale Ligi Europy z Atalantą.

Pytanie brzmi: czy zastosuje to samo w Madrycie? Trener z Tolosy ma przed sobą prawdziwe taktyczne sudoku – i wiele zależy od kadry, jaką będzie miał do dyspozycji. Real rozpoczynał ten sezon zaledwie z dwoma zdrowymi środkowymi obrońcami (Rüdigerem i Militão), więc trudno było w takich warunkach wprowadzać system z trójką z tyłu. Ale latem do klubu trafią nowe twarze, zarówno z zewnątrz, jak i z drużyn młodzieżowych, co znacząco poszerzy wachlarz możliwości Xabiego. Może nie w trakcie Klubowych Mistrzostw Świata – bo na wdrożenie nowych idei będzie za mało czasu – ale już w następnym sezonie jak najbardziej, stwierdza AS.

Real Madryt zakontraktował już Huijsena, środkowego obrońcę, i finalizuje – choć jeszcze nie ogłosił – transfery Alexandra-Arnolda (prawy obrońca) oraz Álvaro Carrerasa (lewy obrońca). To wzmocnienia linii defensywnej, która w przyszłym sezonie może funkcjonować w rozszerzonym składzie. Na ten moment Xabi Alonso będzie mógł w niej liczyć na: Carvajala, Alexandra-Arnolda, Militão, Rüdigera, Alabę, Asencio, Huijsena, Mendy’ego, Carrerasa – a być może także na Frana Garcíę. Do tego możliwe, że dołączy ktoś z cantery, jak Jacobo Ramón. Wszystko zależy od tego, czy Xabi zdecyduje się na grę trójką stoperów.

Przy takiej głębi kadry i obecności środkowego obrońcy z doskonałym wyprowadzeniem piłki, jakim jest Huijsen, opcja zmiany ustawienia zyskuje na realności. Dodatkowo kluczową rolę mogą odegrać Carvajal i Mendy – obaj mają doświadczenie w grze jako półśrodkowi obrońcy. Carvajal występował tak u Ancelottiego, a Mendy u Zidane’a, w systemie z trójką z tyłu. Hiszpan może stracić na znaczeniu po przyjściu Alexandra-Arnolda i w związku z poważną kontuzją kolana, ale jego wszechstronność pozwala mu grać także jako środkowy obrońca. Anglik natomiast może być przesuwany do środka pola, co często dzieje się w reprezentacji Anglii, zwraca uwagę AS.

Atak w duecie… czy trójce?
Drugą niewiadomą pozostaje ofensywa. Xabi chciałby, aby środek pola odgrywał kluczową rolę – zwłaszcza że w tym sezonie Real miał duże problemy z wyprowadzeniem piłki. Zubimendi jest jego faworytem do wzmocnienia tej strefy, choć nie jest jedynym kandydatem i najpewniej wyląduje w Arsenalu. Tchouaméni, Valverde i Bellingham wydają się dziś najbliżsi wyjściowego składu.

A w ataku? Xabi może postawić zarówno na trójkę napastników, jak i na duet. Potencjalne odejście Rodrygo – bo jego przyszłość wciąż stoi pod znakiem zapytania – mogłoby otworzyć drogę do ustawienia z dwoma atakującymi: Viníciusem i Mbappé. Dla zespołu oznaczałoby to większe zabezpieczenie w niektórych fazach gry. W tym sezonie kilkukrotnie było widać, że ustawienie z trzema napastnikami i Bellinghamem za nimi wprowadzało chaos.

Jeśli Rodrygo odejdzie, w odwodzie pozostaną Brahim, Güler i Endrick, a także ewentualny transfer klasycznego napastnika pokroju Joselu, który mógłby pojawiać się na boisku w określonych momentach, podsumowuje AS.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!