Wirtz: Kusi mnie, by kiedyś wyjść ze swojej strefy komfortu i przeżyć coś nowego
Florian Wirtz udzielił wywiadu dla niemieckiego magazynu Sports Illustrated. Przedstawiamy najważniejsze wypowiedzi piłkarza Bayeru Leverkusen.

Florian Wirtz. (fot. Getty Images)
– Myślę, że w ostatnich latach stałem się jednym z liderów naszej drużyny. Mam wrażenie, że koledzy bardzo mnie cenią i wiedzą, że chętnie biorę odpowiedzialność na siebie. Zaczyna się to już od tego, że na boisku zawsze chcę mieć piłkę, by rozwiązywać sytuacje. Do tego od tego sezonu wykonuję rzuty karne, co też miało na to wpływ. Oczekuje się ode mnie, że będę je zamieniał na gole – to presja, której chętnie się podejmuję. Poza boiskiem nie jestem kimś, kto krzyczy na innych czy ciągle przemawia w szatni. Ale wszyscy wiedzą, że mogą na mnie liczyć. Chcę dalej rozwijać się w tej roli lidera.
– Rodzina od zawsze była dla mnie bardzo ważna i zawsze mnie wspierała. Rodzice zachęcali mnie i moją siostrę do podążania za marzeniami i nam w tym pomagali. Miałem sporo swobody, ale pilnowali też, żebym przed meczami nie spędzał zbyt dużo czasu u znajomych albo nie miał gości – choć nie zawsze to wtedy rozumiałem. Nauczyli mnie prowadzić styl życia, który mi służy, i nie zaniedbywać szkoły. To w ogromnej mierze dzięki nim zostałem piłkarzem. Byli na każdym meczu, a mama przychodziła nawet na każdy trening. Mam naprawdę wielkie szczęście, że mam taką rodzinę.
– Mam naprawdę sporo szczęścia, że tuż obok mam tak wiele znakomitych klubów i mogę teraz grać w jednym z najlepszych w Niemczech i Europie. Bardzo szanuję chłopaków w Leverkusen, którzy pochodzą na przykład z Ameryki Południowej czy Afryki i zostawili swoje rodziny i całe otoczenie, by rozwijać karierę. Mnie również kusi, by kiedyś wyjść ze swojej strefy komfortu i przeżyć coś nowego. Dobrze znam piłkarskie szatnie i jestem przekonany, że wszędzie szybko odnalazłbym się w drużynie.
– Kiedy przechodziłem z Kolonii do Leverkusen, nie zastanawiałem się ani przez chwilę nad zarobkami – myślałem tylko o tym, co będzie najlepsze dla mojej kariery. Do dziś nie interesuje mnie specjalnie, ile mam na koncie albo ile mógłbym kiedyś zarobić. Oczywiście trzeba dbać o to, by mieć dobry kontrakt. Ale dla mnie znacznie ważniejsza jest sportowa perspektywa niż pieniądze. I myślę, że moi rodzice by się zdenerwowali, gdybym za bardzo koncentrował się na kasie. (…) Po przeprowadzce do Leverkusen w wieku 16 lat to oni zarządzali moim wynagrodzeniem i przelewali mi 150 euro miesięcznie. To mnie ukształtowało. Chcieli mieć pewność, że nie zrobię z pieniędzmi niczego głupiego.
***
Niemiecki zawodnik od dłuższego czasu łączony jest z Realem Madryt, szczególnie że nowym trenerem Królewskich najprawdopodobniej zostanie Xabi Alonso. W tym tygodniu dziennik BILD poinformował jednak, że Wirtz będzie chciał przenieść się do Bayernu Monachium.
Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.
Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!
Komentarze