Advertisement
Menu
/ as.com

Real poleci do USA z pokiereszowaną twarzą

Tylko trzech defensorów Królewskich jest na ten moment pewnych swojego udziału w tym turnieju. Jakby tego było mało, zabraknie również Camavingi, a Santiago Solari ma poprowadzić zespół jako trener.

Foto: Real poleci do USA z pokiereszowaną twarzą
Skład Realu podczas minuty ciszy. (fot. Getty Images)

AS pisze, że jeszcze kilka miesięcy temu Real cieszył się na myśl o Klubowych Mistrzostwach Świata. To bezprecedensowy turniej z milionowymi nagrodami. Nowa planeta, na której można wbić swoją flagę I być pierwszym klubem, który to zrobi. Ale obecna sytuacja bardziej zachęca do wołania „Mayday” niż do przygotowań do lądowania na Księżycu. Transformacja drużyny - od lutego do czerwca - przeraża. Zbliża się wylot do Stanów Zjednoczonych, a Real ma trzech obrońców, odlicza dni do odejścia swojego trenera i, jakby tego było mało, stracił swojego jokera, czyli Camavingę. 

Zamek był słaby, ale ostatnio posypał się jak domek z kart. Po pierwsze, z powodu Rüdigera. Człowieka, który od miesięcy zmagał się z bólem kolana. I to silnym. W związku z zawieszeniem na sześć meczów, klub i zawodnik zgodzili się na operację. Wszystko poszło dobrze. Niemiec będzie jednak wyłączony z gry przez sześć do ośmiu tygodni. Jeśli weźmie udział w Klubowych Mistrzostwach Świata, to zdąży tylko na finał, ale trudno, by zagrał, będąc bez rytmu meczowego. 

Niedługo później klub potwierdził poważną kontuzję Mendy'ego: zerwanie ścięgna w mięśniu prostym prawego uda, będącego częścią mięśnia czworogłowego. Brzmi poważnie, bo takie jest: od 10 do 12 tygodni przerwy. Nie będzie mógł zagrać w żadnym z meczów turnieju. A późnym wieczorem pojawił się trzeci komunikat: o Alabie. Zerwanie łąkotki przyśrodkowej w lewym kolanie. Zawodnik przeszedł operację i rozpocznie rehabilitację. Ma pauzować przez sześć do ośmiu tygodni. Klub wierzy, że uda mu się wyzdrowieć na klubowy mundial, ale martwi się, w jakiej będzie dyspozycji. 

AS podsumowuje, że na dzień dzisiejszy jest tylko trzech obrońców pewnych wyjazdu na turniej. Lucas Vázquez, Asencio i Fran García. Carvajal i Militão jak najbardziej mogą zdążyć na Klubowe Mistrzostwa Świata, ale na pewno nie będą grać w pierwszym składzie. Będzie więc trzech obrońców; czterech, jeśli Tchouaméni będzie cofnięty. Ten został praktycznie zmuszony do bycia pomocnikiem, bo Camavinga również ma kontuzję, ale teraz znowu pojawił się problem w linii defensywnej. 

Do Stanów Zjednoczonych Real uda się też bez Ancelottiego. Zarząd zdecydował, że jego czas w klubie dobiegł końca. I Królewscy już pracują nad ściągnięciem Xabiego Alonso. To ich plan A, ale Bask miałby rozpocząć pracę po Klubowych Mistrzostwach Świata. Na nich zespół poprowadzi Santiago Solari. Przez miesiąc, w najlepszym wypadku, będzie to jego Real Madryt. Taki, który będzie stawiał na wychowanków bardziej z obowiązku niż z chęci. Jacobo powinien dostać szansę w pierwszej drużynie.

AS zauważa, że sytuacja wygląda tak, iż najprawdopodobniej w jedenastce na fazę grupową znajdą się: Courtois, Lucas Vázquez, Tchouaméni, Asencio, Fran García, Valverde, Ceballos, Rodrygo, Bellingham, Vinicius i Mbappé. Obrona wygląda jak posklejana z niepasujących do siebie elementów. Przecież galowa jedenastka Królewskich w tym sezonie miała wyglądać tak: Courtois, Carvajal, Militão, Rüdiger, Mendy, Valverde, Tchouaméni, Rodrygo, Bellingham, Vinicius i Mbappé.

Nie będzie jednak lepszego testu niż mecz. Real Madryt od miesięcy mówi o znaczeniu, jakie mają dla niego Klubowe Mistrzostwa Świata. W Madrycie są podekscytowani, że Los Blancos mogą być pierwszą drużyną w historii, która wygra to trofeum, podobnie jak było w przypadku Pucharu Europy. Dla Królewskich ten turniej miał mieć większe znaczenie niż Liga Mistrzów. To nie jest przesada. Ale straty w obronie są niepokojące. Real uda się na turniej z trzema defensorami i bez trenera.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!