Advertisement
Menu

Pewna wygrana w Bolonii

W 30. kolejce Euroligi Real Madryt pewnie pokonał Virtus i wykonał kolejny krok w kierunku zagwarantowania sobie miejsca w czołowej czwórce. Królewscy świetnie rozpoczęli mecz i później ani na moment nie oddali rywalom przewagi.

Foto: Pewna wygrana w Bolonii
Fot. Getty Images

Koszykarze Realu Madryt pewnie pokonali w Bolonii Virtus, rewanżując się za pierwsze spotkanie, które wygrali Włosi. Dzisiaj podopieczni Chusa Mateo byli zespołem wyraźnie lepszym. Tylko momentami gospodarze byli w stanie przejmować inicjatywę, jednak Królewscy grali konsekwentnie i realizowali swoje założenia. Graczem meczu został Yabusele, ale imponującym dorobkiem punktowym może się również pochwalić Hezonja.

Real Madryt rewelacyjnie rozpoczął to spotkanie. Wyglądało to trochę tak, jakby gospodarze zapomnieli wyjść z szatni, bo na parkiecie praktycznie nie istnieli. Królewscy mieli przewagę w zbiórkach, lepiej bronili i skuteczniej atakowali. Świetnie spisywał się Yabusele, a swoje dołożyli też zawodnicy z ławki, czyli Hezonja i Abalde. Madrytczycy rozpoczęli od serii 23:6. Sytuację gospodarzy trochę poprawił Ojeleye, trafiając dwukrotnie za trzy punkty (12:26).

W drugiej kwarcie Virtus próbował podłączyć się do rywalizacji i zaczął gonić Królewskich. Sygnał do ataku dał Marco Belinelli. Jednak każda dobra seria gospodarzy spotykała się z odpowiedzią ze strony madrytczyków. Najpierw Hezonja dwukrotnie trafił z dystansu. Później, kiedy Virtus zbliżył się na siedem oczek, to Real Madryt przyspieszył i schodził na przerwę z dużą przewagą (33:50).

Po zmianie stron sytuacja wyglądała podobnie. Gospodarze zrywali się do ataku, odrabiali część strat, ale Real Madryt w odpowiednim momencie reagował. W Virtusie dalej świetnie spisywał się Belinelli, chociaż Blancos zdołali trochę obniżyć jego zdobycze. W ataku gości najlepiej w tym fragmencie prezentowali się Yabusele oraz Deck. Była to jednak pierwsza kwarta wygrana przez gospodarzy (58:68).

W ostatniej kwarcie Real Madryt szybko wybił gospodarzom marzenia o korzystnym wyniku. Królewscy zaczęli od serii 12:2, co było ciosem, po którym Virtus nie zdołał się podnieść. Włosi widzieli, że tego dnia nie będą w stanie pokonać madrytczyków, więc ostatnie minuty przebiegały dosyć spokojnie. Swój dorobek rozbudowywali Belinelli, Hezonja i Yabusele. Real Madryt dopisał do dorobku kolejne zwycięstwo.

79 – Virtus Bolonia (12+21+25+21): Mannion (4), Jaiteh (4), Lundberg (0), Szengelia (10), Weems (3), Belinelli (26), Bako (9), Hackett (5), Mickey (0), Ojeleye (18), Abass (0).

96 – Real Madryt (26+24+18+28): Hanga (2), Deck (11), Tavares (6), Yabusele (24), Musa (8), Rudy (6), Abalde (7), Hezonja (26), Rodríguez (4), Poirier (2), Cornelie (0).

Statystyki | Tabela

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!