Najlepszy atak kontra najlepsza obrona

Już w niedzielny wieczór Real Madryt zmierzy się na Camp Nou z Barceloną. Dla podopiecznych Carlo Ancelottiego mecz ten spokojnie rozpatrywać można w kategorii ligowego finału, ponieważ każda inna opcja niż zwycięstwo sprawi, że dalsza walka o mistrzostwo będzie misją prawie niemożliwą. 

Dobra wiadomość dla madridistas jest taka, że w obecnym sezonie Królewscy są zespołem, który strzelił najwięcej goli spośród wszystkich drużyn Primera División. Los Blancos trafili do siatki łącznie 50 razy i o trzy bramki wyprzedzają Dumę Katalonii. Real na krajowym podwórku strzela najwięcej, ale niestety wciąż nie jest to wynik, który robiłby wrażenie w najmocniejszych ligach Europy. Lepszymi statystykami mogą pochwalić się takie kluby jak Bayern (71 goli w Bundeslidze), PSG (68 goli w Ligue 1) czy Manchester City (67 trafień w Premier League).

Złą wiadomością dla sympatyków ekipy z Santiago Bernabéu może być z kolei bardzo solidna defensywa Barcelony. W aktualnych rozgrywkach obrona stała się główną broną graczy Xaviego. Duma Katalonii straciła 25 kolejkach zaledwie osiem bramek, co pod tym względem czyni ją najlepszym zespołem spośród dziesięciu najmocniejszych lig Europy. Barcelona potrafi murować dostęp do własnej bramki, o czym boleśnie przekonał się Real Madryt w ostatnim pucharowym Klasyku. I choć Xavi niejednokrotnie podkreślał, że najważniejszy jest dla niego styl, tym razem zdecydował się zaparkować autobus, który ostatecznie pozwolił ma niezłą zaliczkę przed rewanżem. 

Co więcej, w obecnych rozgrywkach klub z Katalonii aż dziewięć razy wygrywał spotkania wynikiem 1:0. Wszystkie te czynniki sprawiają, że przed Królewskimi bardzo trudne zadanie. Na Camp Nou będziemy świadkami konfrontacji najlepszej ofensywy ligi z najlepszą defensywą. Gracze Carletto są świadomi, że będą musieli pokazać swoją najlepszą wersję, jeśli będą chcieli wywieźć trzy punkty z terenu odwiecznego rywala.