Advertisement
Menu
/ as.com

Od MVP do rezerwowego

Casemiro nie notuje najlepszego początku swojej przygody w Manchesterze United. Brazylijczyk regularnie przesiaduje na ławce rezerwowych i zmaga się z problemami, które w Realu Madryt dla niego nie istniały.

Foto: Od MVP do rezerwowego
Fot. Getty Images

Podczas gdy na aktualnych pomocników Realu Madryt spływają ciągłe pochwały, Casemiro musi się mierzyć z dosyć zaskakującą sytuacją w Manchesterze United. Mija miesiąc od transferu brazylijskiego pomocnika na Old Trafford i chociaż klub przeznaczył na niego 72 miliony euro, a kibice Czerwonych Diabłów wiązali z nim duże nadzieje, to trener Erik ten Hag w dalszym ciągu konsekwentnie pomija go przy zestawianiu pierwszego składu.

Dosyć wymowne jest to, że na przestrzeni ostatniego miesiąca były zawodnik Królewskich w podstawowej jedenastce swojego nowego zespołu wyszedł tylko raz – 8 września przy okazji przegranego meczu Ligi Europy z Realem Sociedad. Poza tym Casemiro wciąż nie wie, jak smakuje wyjście od pierwszej minuty na jakiekolwiek spotkanie Premier League.

„Jest nowy i musi się zaadaptować. Musi się przyzwyczaić do mojego stylu gry. Ponadto McTominay bardzo dobrze sobie radzi”, tłumaczył jakiś czas temu Ten Hag, który ma świadomość, że dziennikarze coraz częściej będą się dopytywać o sytuację Brazylijczyka. Mimo wszystko holenderski szkoleniowiec wciąż jest zdania, że podstawowy pomocnik reprezentacji Brazylii, pięciokrotny zdobywca Ligi Mistrzów z Realem Madryt i piłkarz, który tuż przed transferem do United został wybrany MVP Superpucharu Europy nie mieści się na ten moment w jego składzie.

Z drugiej strony podobnych problemów z przeciągającym się czasem na adaptację nie miał Antony, którego transfer był osobistą petycją trenera i za którego klub wyłożył 100 milionów euro. Brazylijski atakujący do Manchesteru United przeniósł się 30 sierpnia i od tamtej pory praktycznie z automatu stał się pewniakiem do podstawowej jedenastki Czerwonych Diabłów – w pierwszym składzie wychodził we wszystkich trzech meczach, w których był do dyspozycji swojego trenera.

W tym samym czasie Casemiro musi się zmagać z zupełnie inną sytuacją. W Tyraspolu na boisku pojawił się po przerwie, gdy jego drużyna wygrywała z miejscowym Sheriffem 2:0 i mecz był już praktycznie rozstrzygnięty. Podobnie było z Arsenalem – wejście dopiero w 80. minucie spotkania za kontuzjowanego Marcusa Rashforda i przy wyniku 3:1. Brazylijczyk robi wszystko, aby zaadaptować się jak najszybciej (tuż po domknięciu transferu znalazł dom i regularnie uczy się języka angielskiego) i ma świadomość tego, że współpraca z nowym klubem ma być długofalowa (kontrakt do 2026 roku), ale na ten moment początkowy optymizm nieco prysł, a sam zawodnik zmaga się z problemami, które w Realu Madryt dla niego nie istniały.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!