Advertisement
Menu
/ marca.com

Nowy sezon, nowe ustawienie

Choć Real Madryt w zeszłym sezonie odnosił spektakularne sukcesy, to jednak sam sposób gry z biegiem kolejnych tygodni i miesięcy ulegał zmianom.

Foto: Nowy sezon, nowe ustawienie
Fot. Getty Images

Na przestrzeni całego sezonu zespół bardzo często zmienia swe odcienie. Stan fizyczny i psychiczny kadry trudno postrzegać jako cechę stałą. Również szczyt formy każdego z osobna jest trudny do przewidzenia przy ponad 20 osobach. Rozwój niektórych piłkarzy nieraz wręcz zachęca do głębszych przemyśleń i zmian. Tak też działo się w Realu Madryt w ostatnich miesiącach.

Carlo Ancelotti umiał dostosować się do tego, co była w stanie zaoferować mu jego kadra. Wyniki są niepodważalne. Od 12 sierpnia i starcia w Superpucharze Europy z Eintrachtem wszystko jednak zacznie się od nowa. Włoski szkoleniowiec będzie poszukiwał równowagi i na pewno nie zignoruje faktu, że środek pola został wydatnie wzmocniony.

Zawsze powtarza się, że szkoleniowiec musi umieć wpasować się w zastany krajobraz, dlatego też schemat taktyczny w przyszłym sezonie nie będzie prezentował się tak samo. Bale, Hazard, Asensio, Vinícius i Rodrygo siłą rzeczy wymogli początkowe ustawienie 4-3-3. Obecność mediapunty została w zasadzie skazana na niebyt. Coraz wyższa forma Valverde popchnęła jednak Ancelottiego do coraz częstszego używania niemalże klasycznego 4-4-2. Właśnie tak ma też wyglądać docelowe ustawienie na start kolejnego sezonu.

Wiele zmienia również transfer Tchouaméniego. Francuz zdecydowanie zwiększa możliwości pressingu. Kroos, Casemiro i Modrić są oczywiście niezwykle ważni dla trenera, jednak korzystanie z byłego piłkarza Monaco oraz Camavingi i Valverde otwiera furtkę przed czymś, co w minionej dekadzie zostało praktycznie zapomniane. Mowa o wysokim pressingu jako punkcie wyjścia. Wiele możliwości w środku pola inspiruje do zagęszczenia tej strefy i to bez narażenia na szwank ofensywy. Zdolność kreowania gry i płynnego przechodzenia do kluczowej fazy akcji Benzemy, Viniego, Rodrygo i Asensio śmiało pozwala na zadowolenie się z przodu dwójką graczy.

Benzema i Vinícius mają niepodważalne miejsce w wyjściowej jedenastce. Standardowym pytaniem pozostaje to, co zrobić, gdy z jakichś powodów zabraknie Karima. Ancelotti przekazał działaczom, że nie widzi nic przeciwko, by wówczas obok siebie grali Vini i Rodrygo. Obaj lepiej czują się na skrzydle, jednak w gruncie rzeczy nie mają żadnych problemów, by w odpowiednim momencie zejść do środka. Opcją pozostaje nawet Hazard, o ile wciąż będzie równie ochoczo pracował.

W razie absolutnej konieczności pod uwagę brani są jeszcze Mariano czy Mayoral, jeśli rzecz jasna pozostaną w zespole. Tak czy inaczej, działacze dalecy są od gorączkowych poszukiwań środkowego napastnika. Nikt nie zapomina przecież o Latasie, którego rozwój zachwyca cały pion sportowy w Valdebebas.

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!