Carvajal wciąż cieszy się zaufaniem trenerów

Poziom prezentowany przez prawego obrońcę jest kwestionowany przez kibiców i media. Trenerzy jednak nie przestali mu ufać i dalej w niego wierzą. Carlo Ancelotti potwierdzał to swoim działaniem przy więcej niż jednej okazji. Gdy tylko Dani był zdrowy, wychodził w podstawowym składzie na najważniejsze mecze. Choć defensor najczęściej spisywał się w nich słabo lub co najwyżej przeciętnie, jego pozycja w klubowej hierarchii pozostaje niezachwiana.

Również Luis Enrique jest przekonany co do tego, że Carvajal ma jeszcze wiele do zaoferowania reprezentacji. Piłkarz Realu znalazł się wśród powołanych zarówno na poprzednie zgrupowanie, jak i na to najświeższe. Dani wraz z Azpilicuetą mają stanowić o sile prawej strony bloku defensywnego Hiszpanów. Carvajal był podstawowym obrońcą od początku pracy Luisa Enrique z kadrą narodową. Zawsze, gdy tylko mógł, liczył na niego.

Obrońca Królewskich koszulkę reprezentacji zakładał 26 razy. Od lat jednak prześladował go olbrzymi pech związany z udziałem w najważniejszych imprezach. Kontuzja wykluczyła go z udziału w minionych mistrzostwach Europy oraz jeszcze wcześniejszych (uraz doznany w finale Ligi Mistrzów). Na mundial w Rosji pojechał, ale nie był fizycznie przygotowany na sto procent. Na mistrzostwa w Brazylii Carvajal nie pojechał, ponieważ pewniakiem Del Bosque był Juanfran. Były gracz Atlético z powodu niezaleczonej kontuzji kostki był jednak w stanie wystąpić dopiero w ostatnim meczu fazy grupowej z Australią. Kolejnych spotkań Hiszpanom niedane było rozegrać, ponieważ do fazy pucharowej ich kosztem awansowały Holandia i Chile.