Advertisement
Menu
/ as.com

Agüero – niespełnione marzenie Florentino

Kun Agüero wreszcie zdołał zadebiutować w barwach Barcelony. Przeciwko Valencii zaliczył pierwsze trzy minuty, z Dynamem dołożył kolejny kwadrans. Niewykluczone, że Argentyńczyk pojawi się na boisku także w konfrontacji z Realem Madryt.

Foto: Agüero – niespełnione marzenie Florentino
Fot. Getty Images

Historia mogła jednak swego czasu potoczyć się w inny sposób i dziś być może 33-latek również zagrałby w Klasyku, ale po drugiej stronie barykady. W 2011 roku Real Madryt i Atlético koniec końców zawarli jednak pakt o nieagresji. Nie jest tajemnicą, że Królewscy mocno zabiegali o napastnika, który bardzo podobał się Florentino. Agüero mógł walczyć o miejsce w składzie z Benzemą i Higuaínem. Być może nawet w przypadku powodzenia tamtej operacji drugi z wymienionych opuściłby stolicę Hiszpanii wcześniej. 

Sam Kun także szukał klubu, gdzie miałby większe szanse na odnoszenie sukcesów. W tamtym czasie Atleti dalekie było jeszcze od osiągnięcia statusu, jakim cieszy się w Europie obecnie. Pozostanie w Madrycie wydawało się kuszącą opcją. Zmienić musiałby tylko kolor koszulki. Elementy układanki zdecydowanie do siebie pasowały. Zawarte między stołecznymi klubami porozumienie dotyczące niewchodzenia sobie w paradę sprawiło jednak, że koniec końców atakujący za 40 milionów euro wylądował w Manchesterze City. Jako piłkarz Atlético zamknął swój dorobek na 100 golach i 45 asystach. 

W City Argentyńczyk stał się prawdziwą legendą nie tylko klubu, lecz i całej ligi. 260 bramek i 73 asysty w 390 oficjalnych spotkaniach na przestrzeni dekady to liczby, które jeszcze przez długi czas nie pozwolą Anglikom zapomnieć o tym, jakiej klasy piłkarzem był Kun. Agüero został najskuteczniejszym graczem w historii Obywateli oraz czwartym pod tym względem w dziejach Premier League. Minionego lata przyszedł jednak czas pożegnania. Napastnik spakował walizki i na zasadzie wolnego transferu przeniósł się do Barcelony, gdzie liczył na grę u boku Messiego. 

Ostatecznie jednak Leo nieoczekiwanie odszedł z Barcelony i wylądował w Paryżu. Dziś z numerem 10 obok niego biegać będzie Ansu Fati. W niedzielę Agüero będzie zaś szukał swojego pierwszego trafienia w barwach Dumy Katalonii. 

Wyłącz AdBlocka, żeby zobaczyć pełną treść artykułu.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!

Komentarze

Wyłącz AdBlocka, żeby brać udział w dyskusji.

Reklamy są jedyną formą, jaka pozwala nam utrzymywać portal, płacić za serwery czy wykorzystywanie zdjęć, by codziennie dostarczyć Ci sporą porcję informacji o Realu Madryt. Dlatego prosimy Cię o wyłączenie AdBlocka, jeśli w pełni chcesz cieszyć się możliwościami nowej strony i korzystać z naszej pracy. Gracias!